Radni z Jarocina zaskarżyli do sądu administracyjnego decyzję wojewody wielkopolskiego, który nie zgodził się na utworzenie w tym mieście sołectw w miejsce osiedli. Miasto chciało w ten sposób zaoszczędzić pieniądze.
W marcu radni Jarocina podjęli uchwały, w których w miejsce zlikwidowanych dzielnic powołali sześć sołectw. Dzięki temu rozwiązaniu każde osiedle miałoby fundusz sołecki, który pozwalałby na zaoszczędzenie części pieniędzy. Środki z funduszu są przeznaczane na realizację przedsięwzięć służących poprawie warunków życia mieszkańców.
Według wyliczeń radnych w 2014 roku, każde sołectwo oszczędziłoby w ten sposób ponad 20 tys. złotych. Zgodnie z prawem gmina otrzymuje bowiem zwrot części wydatków wykonanych w ramach tego funduszu z budżetu państwa.
"Jarocin to nie wieś"
Na takie rozwiązanie nie zgodził sie jednak wojewoda. Pod koniec kwietnia orzekł nieważność tych uchwał rady miejskiej. Uznał, że miasto Jarocin, jako jedna z większych w województwie wielkopolskim jednostek organizacyjnych na prawach miejskich, nie ma umocowania prawnego do tworzenia "wiejskich" jednostek pomocniczych.
Z takim uzasadnieniem nie zgadzają się radni. "Zarzut wojewody (...) nie może być jednak uznany za merytoryczną podstawę rozstrzygnięcia nadzorczego. Tezę tę można uznać wyłącznie za indywidualne stanowisko wojewody w tej kwestii, czy na terenie gmin miejskich mogą być tworzone sołectwa. Natomiast analizując stan prawny w tej sprawie, należy brać pod uwagę przede wszystkim literalną treść przepisu prawa (Ustawy o Samorządzie Terytorialnym - przyp. red.), które stanowi, że gmina może tworzyć jednostki pomocnicze: sołectwa oraz dzielnice, osiedla i inne" - napisali radni.
Sprawę rozpatrzy teraz Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miasta Jarocina | Dariusz Bógdał