Przed ostatnim punktem wizyty Bronisława Komorowskiego w Wielkopolsce z balkonu ratusza w Ostrowie Wielkopolskim spadły donice z kwiatami. Winny był prawdopodobnie silny wiatr.
Donice spadły w miejscu, gdzie godzinę później miał przechodzić prezydent Komorowski. Jak mówili świadkowie zdarzenia, chwilę wcześniej w Ostrowie Wielkopolskim zerwał się silny wiatr. Prawdopodobnie to on spowodował ich upadek.
- Z informacji, jakie otrzymałem na szczęście nikomu nic się nie stało – mówi asp. szt. Artur Kurczaba z Komendy Powiatowej Policji w Ostrowie Wielkopolskim.
Rozdawał jabłka, dostał honorowe obywatelstwo
Wcześniej w ostrowskiej synagodze prezydent Komorowski rozdawał jabłka. W ten sposób prezydent odniósł się do rosyjskiego embarga na polskie owoce, w tym na cenione przez tamtejszych konsumentów jabłka.
Przed przyjazdem do Ostrowa Wielkopolskiego, para prezydencka odwiedziła Kalisz. Wizyta miała związek z obchodami 100. rocznicy zburzenia miasta. W sierpniu 1914 r. wojska pruskie zburzyły i spaliły większą część miejskiej zabudowy. Bronisław Komorowski otworzył tam skwer historyczny Rozmarek. Ma on upamiętniać zburzenie miasta w 1914 r. oraz zamieszkującą przed laty Kalisz liczną mniejszość żydowską.
Wcześniej otrzymał tam honorowego obywatela miasta. Tytuł nadano mu w uznaniu za "odważną i aktywną prezydenturę, sprawowaną ponad wszelkimi podziałami".
Autor: FC/b / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Marek Radziszewski/TVN24