17-letnia Wiktoria M. po śmierci Agaty trafiła do szpitala psychiatrycznego, gdzie miała "pomagać" kolejnej dziewczynie popełnić samobójstwo i okaleczać się. Nastolatka miała podciąć jej żyły - dowiedziała się tvn24.pl. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika także, że wstępne opinie nt. Wiktorii mówią o poważnych zaburzeniach psychicznych u nastolatki. We wtorek usłyszała ona zarzut zabójstwa za zgodą Agaty z Wejherowa. Dziewczyny prawdopodobnie były parą. Wiktorii M. może grozić nawet 25 lat więzienia.
Gdańscy kryminalni potwierdzają tvn24.pl, że funkcjonariusze badają kolejną sprawę, która ma związek z zatrzymaną we wtorek 17-letnią Wiktorią M.
- Prowadzimy jeszcze dwa dodatkowe postępowania w sprawie Wiktorii M. Dotyczą one uszkodzenia ciała innej pacjentki, do którego doszło w szpitalu podczas pobytu 17-latki. Możemy jedynie potwierdzić, że nie doszło tam do użycia noża, a stan poszkodowanej nie pozwala jeszcze na przesłuchanie jej. Drugie dotyczy kierowania gróźb karalnych pod adresem personelu medycznego, w których brała udział poszkodowana - powiedział TVN24 Maciej Stęplewski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Jest to nieprawdopodobna historia, dla nas także, jako dla policjantów. Myślę, że ta sprawa będzie wielokrotnie opisywana kiedyś, także w podręcznikach kryminalistyki i kryminologii. Mogę powiedzieć, że była wyjątkowa i przygotowana, natomiast żadna zbrodnia nie jest nie do wykrycia. mł. insp. Ewa Pachura, naczelnik Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku
Podcięła pacjentce żyły?
Portal tvn24.pl ustalił, że w czasie, kiedy nastolatka przebywała w szpitalu, miała pomagać w próbie popełnienia samobójstwa innej dziewczynie, także pacjentce oddziału. Wiktoria M. miała podciąć dziewczynie żyły. Na szczęście została ona odratowana.
Według nieoficjalnych informacji Wiktoria M. miała uczestniczyć i pomagać w samookaleczaniu się pacjentki.
Wydarzyło się to na przełomie kwietnia i maja.
- Do takich zdarzeń dochodzi niestety wiele razy na oddziałach, również wśród młodzieży, która tu przebywa. Nie możemy jednak ujawniać informacji o konkretnych przypadkach - powiedział tvn24.pl Leszek Trojanowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku.
Ma zaburzenia psychiczne?
Dotarliśmy także do informacji z wstępnych opinii na temat stanu zdrowia psychicznego Wiktorii M. Według specjalistów u dziewczyny występują poważne zaburzenia.
Po zastosowaniu tymczasowego aresztu 17-latka trafiła do aresztu śledczego, gdzie stale przebywa pod opieką lekarską. Niewykluczone, że trafi niebawem na obserwację psychiatryczną do specjalistycznego ośrodka.
Chciała "upozorować zabójstwo"
Agata i Wiktoria M. poznały się w liceum. Do tej samej szkoły chodziła również 18-letnia Aleksandra, druga nastolatka współoskarżona ws. śmierci Agaty. Ona miała zacierać ślady.
Jak nieoficjalnie wiadomo, Agata i Wiktoria były ze sobą w związku homoseksualnym, dlatego o pomoc w dokonaniu samobójstwa 17-latka miała poprosić właśnie Wiktorię. Dziewczyna najprawdopodobniej miała zamiar "upozorować zabójstwo", żeby jej bliscy nie winili się za to, że zdecydowała się odebrać sobie życie.
Dziewczyna miała załamać się po tym, jak 10 dni przed swoją śmiercią dowiedziała się o schorzeniu kręgosłupa, które uniemożliwiało jej pracę w służbach mundurowych, z którymi wiązała swoją karierę zawodową.
Informacji szukała w sieci
Według śledczych cała zbrodnia została przez nastolatki dokładnie zaplanowana. Agata miała szukać w internecie informacji o tym, jak zadać śmiertelny cios nożem. Nastolatki celowo też wybrały miejsce, w którym nie ma dostępu do monitoringu. Komunikowały się za pomocą komunikatorów społecznościowych, używały telefonów na kartę pre-paid.
Przełom w sprawie, nastolatki z zarzutami
Ciało Agaty z ranami kłutymi znaleziono pod koniec lutego w Parku Brzeźnieńskim w Gdańsku. Śledczy przez wiele tygodni pracowali nad sprawą w poszukiwaniu śladów zbrodni.
Przełom pojawił się na początku tygodnia, kiedy gdańscy kryminalni zatrzymali dwie koleżanki 17-latki - Wiktorię i Aleksandrę. Kluczowe okazały się wyjaśnienia tej starszej, która zaczęła współpracować z policją. Jak mówili kryminalni, obie od początku były w kręgu zainteresowania policji.
We wtorek 17-letnia Wiktoria usłyszała zarzut zabójstwa, które miała popełnić za zgodą Agaty, i została tymczasowo aresztowana. Dziewczyna nie przyznała się do winy. Jej 18-letnia koleżanka Aleksandra usłyszała zarzut utrudniania śledztwa i zacierania śladów.- Jest to nieprawdopodobna historia, dla nas także, jako dla policjantów. Myślę, że ta sprawa będzie wielokrotnie opisywana kiedyś, także w podręcznikach kryminalistyki i kryminologii. Była wyjątkowa i przygotowana, natomiast żadna zbrodnia nie jest nie do wykrycia - podkreśliła mł. insp. Ewa Pachura.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws, zir/i / Źródło: tvn24.pl