Pilot, który nie miał uprawnień i śmigłowiec, który nie powinien latać - to pierwsze wnioski z raportu, który przygotowała Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Maszyna rozbiła się koło Słupska na początku maja, na szczęście nikt nie ucierpiał.
Prywatny śmigłowiec Mi-2 spadł na ziemię w miejscowości Czysta koło Słupska. Na pokładzie maszyny było siedem osób, w tym dwoje dzieci. W wypadku nikt nie ucierpiał. Przyczyny zdarzenia sprawdziła Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
Brak dokumentów i uprawnień
Eksperci potwierdzili informacje, że śmigłowiec nie posiadał wymaganych dokumentów, obowiązkowego ubezpieczenia OC i nie został zarejestrowany. Ponadto pilot nie miał uprawnień.
- W tej sytuacji komisja musi przekazać sprawę prokuraturze, możemy jedynie przekazać dokumenty i materiał dowodowy prokuraturze w Słupsku – skomentował Maciej Lasek, przewodniczący PKBWL.
Nie udało się ustalić dokładnej przyczyny wypadku, ale komisja podtrzymuje, że nie miały na nią wpływu warunki atmosferyczne. Według ekspertów mogło dojść do przypadkowego wyłączenia silnika przez któregoś z pasażerów, zawinić mógł także pilot, jeśli wykonał nieprawidłowy manewr.
Naraził życie pasażerów
Prokuratura Rejonowa w Słupsku wszczęła postępowanie w sprawie narażenia życia i zdrowia oraz mienia dużej wartości. Do śledczych trafiły już dokumenty z PKBWL.
- Dochodzenie jest w toku. Na razie zbierany jest materiał dowodowy. Zarzut nie został jeszcze postawiony, decyzja w tej sprawie może zapaść w ciągu dwóch tygodni – powiedział prokurator Dariusz Iwanowicz.
Śmigłowiec runął na ziemię
Załoga wystartowała 1-go maja z Zegrza Pomorskiego ok. godz. 15.00. Chcieli dolecieć do jednej z posesji w Witkowie (gm. Smołdzino). Zanim śmigłowiec wzbił się w powietrze został dwukrotnie sprawdzony najpierw przez mechanika, potem przez pilota.
Komisja nie ma pewności kto tak naprawdę kierował śmigłowcem. „Jak ustalono pilot wykonywał lot z prawego fotela, a na lewym fotelu pilota siedział rolnik - właściciel śmigłowca. Po 40 minutach miał usłyszeć nieregularną pracę silników, które za moment zgasły” – poinformowała komisja w raporcie.
Tutaj doszło do wypadku:
Autor: aa/bz/ws / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Lębork News