Archeolodzy szukają miasta zasypanego przez piasek. "To polskie Pompeje nad Bałtykiem"

Prace archeologiczne w Łebie zaczęły się na początku września i potrwają do końca miesiąca. Na razie archeologowie biorą pod lupę teren o wielkości 50 m kw., tuż przy ruinach kościoła św. Mikołaja. Choć to dopiero badania sondażowe, naukowcy wiążą z nimi duże nadzieje.

Osada rybacka otrzymała od Krzyżaków prawa miejskie w 1358 r. - Szukamy polskich Pompei. Chodzi o pozostałości po dawnym mieście zwanym Starą Łebą - mówi dr Anna Longa, archeolog, która nadzoruje prace.

Miasto zniszczyła seria sztormów w 1558 r. - To się oczywiście nie stało jednego dnia, tylko na przestrzeni lat. Żywioł niszczył Starą Łebę, więc mieszkańcy musieli się przenieść na wschodni brzeg. Tam też powstała obecna Łeba - mówi Marek Glegoła, prezes Towarzystwa Historii Łeby.

Z czasem Stara Łeba zniknęła pod ruchomymi wydmami. - Żeby dotrzeć do powierzchni użytkowej z tamtych lat, będziemy musieli przekopać 5-6-metrową warstwę piasku - tłumaczy dr Longa.

Na razie głównym celem naukowców jest określenie, co mogą znaleźć w Łebie. Dopiero wtedy będą w stanie zaplanować kolejne etapy działań, takie jak odkopanie większego obszaru Starej Łeby wraz z ruinami kościoła oraz ich zabezpieczenie.

- Tych prac chcieli mieszkańcy, ale i urzędnicy, którzy bardzo nam pomagają. To szansa na lepsze poznanie historii tego miasta. Zobaczymy, jakie będą wyniki naszych badań. Jeśli będą zadowalające to niewykluczone, że prace na tym terenie mogłyby potrwać nawet kilka lat - mówi dr Longa.

Z kolei Marek Glegoła liczy, że kiedyś w miejscu Starej Łeby uda się utworzyć park archeologiczny.

Zobacz, jak wyglądają prace w Łebie:

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze