Brutalny atak na wicemistrza Polski w tenisie stołowym. Na jednej z bydgoskich ulic najpierw omal nie został on potrącony przez rozpędzone auto, potem kierowca tego samochodu wysiadł i wbił nóż w plecy 20-latka. Zawodnik przeżył, rana okazała się niegroźna. Napastnik jest w rękach policji. Zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu.
- Został ugodzony nożem pół centymetra od płuca - relacjonuje kolega wicemistrza, świadek tego zdarzenia.
20-latek, który nie chce by w mediach wymieniać jego imię i nazwisko, ma powierzchowną ranę - po założeniu kilku szwów został zwolniony ze szpitala. Obecnie przebywa w domu, czuje się dobrze. Na razie jednak nie będzie mógł uczestniczyć w rozgrywkach I ligi tenisa stołowego.
"Przypadkowy" atak
Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że napastnik, 19-letni Oskar K., nie znał swojej ofiary i nie był to zaplanowany atak. Do zdarzenia doszło, gdy rozpędzona, biała mazda wjechała na przejście dla pieszych, omal nie potrącając przechodzących tamtędy pingpongisty i jego kolegi.
Na uwagę "jak jedziesz?", kierowca zareagował wybuchem furii. Jak relacjonował świadek, mężczyzna krzyczał i wyzywał, a następnie ugodził nożem wicemistrza. Potem Oskar K. wsiadł do samochodu i odjechał, jednak kilkadziesiąt metrów dalej spowodował wypadek drogowy. Został zatrzymany przez policję.
Napastnik już z zarzutami
19-latek usłyszał już zarzuty związane z naruszeniem nietykalności cielesnej i groźbami karalnymi. Grozi mu do 5 lat więzienia. Jednak prokuratorzy biorą pod uwagę zmianę kwalifikacji prawnej czynu i dodatkowe zarzuty - rozszerzenie tych, które do tej pory zostały postawione mężczyźnie.
Jednocześnie prokuratura zdecydowała, że nie będzie wnioskować do sądu o tymczasowe aresztowanie Oskara K.
Jako środek zapobiegawczy zastosowano wobec niego dozór policyjny.
Autor: mon//kdj/j / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24