Jechali busem na mecz do Wólki Pełkińskiej (woj. podkarpackie). Wtedy zderzyli się z ciężarówką. Na miejscu zginęło dwóch braci i ich kolega. Dwaj kolejni piłkarze zmarli w szpitalu, inni walczą o życie. Wśród nich jest trzeci z braci. Ich przyjaciele nie wierzą w to, co się stało. Prokuratura przedstawiła zarzuty kierującemu busem piłkarzowi.
Prokuratura w Kolbuszowej bada okoliczności w jakich doszło w sobotę do tragicznego wypadku w Weryni. Osobowy bus, którym podróżowało ośmiu zawodników Wólczanki Wólki Pełkińskiej, na łuku drogi uderzył w samochód ciężarowy.
Prokuratura przesłuchała jednego z piłkarzy, który kierował samochodem i przedstawiła mu zarzut dotyczący nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Grozi za to kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Na miejscu zginęli dwaj bracia: Rafał i Kamil Pydych oraz ich kolega Patryk Szewczak. Do szpitala w ciężkim stanie trafili Mariusz Korzępa i Kamil Oślizło. Żadnego z nich nie udało się jednak uratować.
W szpitalu wciąż o życie walczy brat dwóch zmarłych piłkarzy, Krystian Pydych.
"Nie mogę w to uwierzyć"
Koledzy z boiska nie mogą uwierzyć w to, co wydarzyło się w sobotę.
- Po meczu w Legionowie, kiedy jedliśmy obiad, otrzymałem sms-a od mamy, w którym napisała, że zdarzył się tragiczny wypadek. Nie wierzyłem w to, co się stało. Czekałem na oficjalne potwierdzenie tych wiadomości. Ze wszystkimi chłopakami, którzy zginęli znałem się bardzo dobrze i grałem z nimi w piłkę. Moim wielkim przyjacielem był Mariusz Korzępa, z którym przez sześć lat chodziłem do szkoły. W czerwcu wybierałem się na ślub kościelny i wesele Mariusza. Miał wspaniałą żonę i czteromiesięczne dziecko. Cały czas nie mogę uwierzyć w to, co się stało - mówi portalowi nowiny24.pl Kamil Kościelny, zawodnik Radomiaka Radom.
Władze klubu nie chcą rozmawiać o tragedii. – Jestem w delegacji, nie mogę więc nic powiedzieć na ten temat – powiedział nam wiceprezes Wólczanki Wólki Pełkińskiej.
Sekcje zwłok
W poniedziałek odbyła się sekcja zwłok pierwszego z piłkarzy. – Biegli ustalili obrażenia ciała, które były przyczyną zgonu. Dziś popołudniu odbędą się jeszcze dwie sekcje i we wtorek dwie kolejne - mówi prokurator Jan Ragan.
We wtorek w kościele parafialnym w Wólce Pełkińskiej odbędzie się Msza Święta w o zdrowie Krystiana Pydycha i pozostałych uczestników wypadku przebywających w szpitalu.
Autor: Jork, mmw/sk / Źródło: TVN24 Kraków / Nowiny24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków