Andrzej Olechowski w "Piaskiem po oczach" studził emocje, wywołane zamieszaniem wokół podpisania memorandum ws. budowy drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa. - Premier nie musiał wiedzieć o podpisaniu dokumentu - uważa były minister spraw zagranicznych. Olechowski zauważył jednak, że w całej sprawie uderza "brak strategii polskiego rządu w dziedzinie gazu".
Andrzej Olechowski stwierdził w TVN24, że burza wokół podpisania memorandum, jest "weekendową sprawą", a premier nie musiał wiedzieć o podpisaniu dokumentu.
Polityk przyznał jednak, że jedna rzecz była "uderzająca". - Całe to zachowanie było niedyplomatyczne. Tak się nie zaczyna rozmów - stwierdził Olechowski.
Polityk dodał, że zamieszanie wokół podpisania memorandum może świadczyć o tym, że "ministrowie nie do końca są świadomi, jaka jest strategia Polski w dziedzinie gazu."
- Może i nie wyszło elegancko, ale jest to zawracanie głowy - podsumował.
"Premier testuje kadrę"
Olechowski stwierdził, że nie widzi innego rządu, który mógłby zastąpić obecny. - Jestem zadowolony, że jest właśnie ten - powiedział.
- Chciałbym żeby do różnych zadań byli brani ludzie wybitni, bo uważam, że państwo zasługuje na to żeby mieć ludzi doświadczonych i wybitnych, ale logika polityki jest taka, że premier dobiera ludzi z partii - zauważył.
Jak dodał, dziwi go, że premier w drugiej kadencji swoich rządów dobrał "debiutantów". - Myślę, że on jak rasowy trener, po prostu testuje kadrę - stwierdził.
Olechowski odniósł się także do zamieszania wokół ministra transportu, Sławomira Nowaka, który mimo wniosku klubu Solidarnej Polski o odwołanie go z funkcji, pozostał na swoim stanowisku.
- Wydaje mi się, że umie pracować. Dość szybko nauczył się tego resortu i daje sobie radę - powiedział.
Memorandum podpisane
Agencja ITAR-TASS, powołując się na Gazprom, podała w piątek rano, że szef koncernu Gazprom Aleksiej Miller i prezes spółki EuRoPol Gaz Mirosław Dobrut podpisali w piątek w Petersburgu memorandum w sprawie budowy drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa. Dokument przewiduje realizację projektu Jamał-Europa II przez terytorium Polski w kierunku Słowacji i Węgier, o przepustowości nie mniejszej niż 15 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie.
Premier Donald Tusk, jak sam stwierdził, nie wiedział o podpisaniu dokumentu.
- Muszę sprawdzić te informacje. Ja nic nie wiem, nie komentuję czegoś, o czym mało wiem - oświadczył. Dopytywany, powiedział: - Decyzje, jakie podejmuje Gazprom, nie są konsultowane z polskim rządem i Bogu dzięki.
Autor: db//kdj / Źródło: tvn24