Mój mandat nie jest mandatem od objawień. Nie jesteśmy konferencją biskupów, nie jesteśmy gremium teologów, ale posłami, którzy mają się trochę innymi sprawami zajmować - mówił poseł Michał Kamiński z Unii Europejskich Demokratów na posiedzeniu sejmowej komisji kultury. Mimo sprzeciwu posłów opozycji, komisja w czwartek przyjęła uchwałę czczącą setną rocznicę objawień fatimskich.
Uchwała w sprawie uczczenia setnej rocznicy objawień fatimskich wpłynęła do laski marszałkowskiej w połowie marca. Pod projektem uchwały podpisało się 55 posłów, w tym wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński czy były przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek. Posłem wnioskodawcą jest Anna Sobecka.
"Usankcjonowanie cudu uchwałą"
W dyskusji o uchwale jako pierwszy głos zabrał poseł Kukiz’15 Piotr Liroy-Marzec. - Nie wiem czy Państwo zdają sobie sprawę, że ten projekt uchwały dotyczy tak naprawdę tylko religii, a nie państwa - zwrócił uwagę.
- To jest jakieś usankcjonowanie cudu uchwałą. Prawdy religii katolickiej nie są wpisane do konstytucji z tego co wiem, Sejm nie może ich przyjmować uchwałą. W ogóle nie powinien być procedowany dzisiaj ten projekt - argumentował.
Z jego obiekcjami zgodziła się posłanka Małgorzata Kidawa-Błońska (PO). - Rzeczywiście to bardzo ważne dla ludzi wierzących, jest to okrągła rocznica. Ale takie uchwały, czy rozmowy na ten temat, powinny się toczyć w polskich kościołach, na lekcjach religii, ale chyba nie w parlamencie - stwierdziła.
Posłanka przywołała również słowa papieża Franciszka, który miał przypominać o istnieniu rozdziału państwa od kościoła.
"Mój mandat nie jest od objawień"
Michał Kamiński z Unii Europejskich Demokratów zaznaczył w trakcie wystąpienia, że to, co powie, "nie jest ironią ani próbą zagrywki politycznej". - Przyznaję, że bywały takie momenty w historii, kiedy Jarosław Kaczyński miał rację, a ja tej racji nie miałem. Z całą pewnością było tak wtedy, kiedy Jarosław Kaczyński na początku lat 90-tych mówił, że najkrótsza droga do dechrystianizacji Polski wiedzie przed ZChN (Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe) - powiedział.
- Mówił o tym, że nawet, jeżeli w najszczerszych intencjach zbyt mocno będziemy "przesalać" tematykę religijną w życiu publicznym, to nastąpi reakcja ludzka, która będzie reakcją odrzucenia całej tematyki (religijnej - red.) - dodał.
- Tym, co robicie, szkodzicie Kościołowi, szkodzicie religii i szkodzicie temu, żeby chrześcijaństwo było tym, co Polaków łączy, a nie Polaków dzieli - ocenił poseł. - Mój mandat nie jest mandatem od objawień. Nie jesteśmy konferencją biskupów, nie jesteśmy gremium teologów, ale posłami, którzy mają się trochę innymi sprawami zajmować - podkreślił Kamiński.
Kilka minut później przewodnicząca komisji Elżbieta Kruk stwierdziła, że "ja ciągle się dziwię, że przeciętny poseł nie jest w stanie zrozumieć tego, co rozumie przeciętny Polak", na co oburzył się Michał Kamiński. - Ja tylko powiem pani tak: pani nie jest w stanie mnie obrazić - stwierdził, po czym ubrał się i opuścił salę.
"Katolicyzmu nie zostawiam za drzwiami Sejmu"
W dalszej części debaty głos zabrał poseł Grzegorz Furgo (Nowoczesna). - Jeżeli w takim tempie będziemy przyjmować co chwila uchwały dotyczące Kościoła, bo my produkujemy te uchwały rzeczywiście, to zadaję sobie pytanie, czy Episkopat będzie potrzebny - pytał.
Na koniec do uwag posłów odniosła się Anna Sobecka, sprawozdawca projektu. - Państwo oczywiście mają prawo do odrębnego zdania na ten temat, tyle tylko, że ja swojego katolicyzmu nie zostawiam za drzwiami Sejmu, tylko jestem katolikiem i prywatnie, i w pracy, i w Kościele, i wszędzie - podkreśliła.
- Moim zdaniem orędzia fatimskie są nadal stałym punktem odniesienia i wezwaniem do życia ewangelią, a ona jak najbardziej służy człowiekowi, moralności i dobru człowieka, i te wyzwania w Fatimie matki bożej, na pewno wywierają dobroczynny wpływ na przyszłość ludzkości - oceniła Sobecka.
Po dyskusji doszło do głosowania, w którym za uchwałą opowiedziało się 10 członków komisji, 7 osób było przeciw, a jeden się wstrzymała.
"Spektakularny cud słońca"
W projekcie znalazło się sformułowanie, że w 1917 roku "w swoim orędziu Matka Boża przewidziała największe wydarzenia XX wieku, a jego przesłanie jest nadal aktualne". "W sposób niezwykle dramatyczny, poprzez przekazanie trzyczęściowej tajemnicy oraz spektakularny cud słońca, Matka Boża przypomniała ewangeliczną prawdę, że ludziom do szczęścia, tak naprawdę, potrzebny jest tylko Wszechmocny Bóg, który stworzył nas dla siebie i pragnie podzielić się z nami pełnią szczęścia" - czytamy w treści uchwały.
Objawienia fatimskie
W 1917 troje pasterzy z Fatimy - Francisco, Jacinta Marto oraz Lucia dos Santos - ogłosiło, że objawiła im się Matka Boża i przekazała trzy tajemnice. Kościół katolicki początkowo uznał te objawienia za niebędące w sprzeczności z doktryną. Za cud zostały uznane w 1930 roku.
Autor: mm/sk / Źródło: sejm.gov.pl, PAP, TVN24