Szkolenie Syryjczyków to jest jakaś koncepcja, którą warto przedyskutować na forum europejskim - mówił w "Kropce nad i" Jacek Sasin z PiS. Andrzej Halicki (PO) dowodził, że problem Państwa Islamskiego trzeba rozwiązać w sposób skoordynowany.
Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski przed kilkoma dniami zasugerował, że Syryjczycy, którzy przybywają do Europy, mogliby przejść szkolenie wojskowe i zostać wysłani do swojego kraju.
- To jest jakiś pomysł godny rozważenia. Napływają do Europy dziesiątki czy setki tysięcy uchodźców, w znacznej części są to młodzi mężczyźni. Jest oczekiwanie takie, że oni tu ułożą sobie życie w Europie, a jednocześnie Europejczycy mają iść tam na wojnę? Szkolenie to jest jakaś koncepcja, którą trzeba przedyskutować na forum UE - ocenił Jacek Sasin (PiS).
- Samo rozprawienie się z Państwem Islamskim bez uporządkowania sytuacji tamże spowoduje, że nowy ekstremizm się pojawi. Trzeba doprowadzić do tego, aby ten porządek tam przywrócić. Nie da się dziś inaczej tego zrobić niż metodami militarnymi. Kto ma ten porządek przywrócić? Nie uważam, że akurat to Polacy czy Europejczycy mieli to robić - przekonywał.
- Nie chcę w ogóle tego wątku prowadzić, uważam to za niepotrzebne. Chyba nie na tym polegają skuteczne działania - odpowiedział Andrzej Halicki (PO). - Należy zakończyć dramat międzynarodowo i w skoordynowany sposób - podkreślił.
Polska zmieni zdanie w sprawie uchodźców?
W ostatnich dniach kontrowersje wywołała wypowiedź Konrada Szymańskiego, który w rządzie Beaty Szydło został ministrem ds. europejskich. "Krytykowane przez nas decyzje Rady UE o relokacji uchodźców i imigrantów do wszystkich krajów UE mają wciąż status obowiązującego prawa UE. Wobec tragicznych wydarzeń w Paryżu nie widzimy jednak politycznych możliwości ich wykonania. Polska musi zachować pełną kontrolę nad swoimi granicami, nad polityką azylową i migracyjną" - napisał przyszły minister.
- Najważniejsze jest to, aby zapewnić bezpieczeństwo Polakom. Nie chodzi o to, żeby wycofywać się z pewnych uzgodnień. Zobowiązania dotyczące przyjęcia uchodźców zostały podjęte. Musimy je respektować. Co innego respektować decyzję, co innego ją wykonać - mówił Sasin.
- Cieszę się, że używa pan nieco racjonalniejszego języka. Na pewno nie może być zagrożone bezpieczeństwo Polski i nie będzie. Wszyscy uchodźcy będą prześwietleni - podkreślił Halicki. - Uważam, że nie powinniśmy brnąć w tę tematykę. Musimy działać wspólnie. Nikomu nie zagwarantuje bezpieczeństwa izolacyjna polityka jednego kraju - zaznaczył poseł PO.
"Obowiązkiem rządu jest to, aby w Polsce nie lała się krew"
- Trzeba stworzyć mechanizmy, które przekonają nas do tego, że osoby, które do nas dotrą, nie mają nic wspólnego z terrorystami. Dzisiaj nie ma takich wyprawowanych przez Europę mechanizmów, dzisiaj to sito jest dziurawe. Nikogo nie straszymy uchodźcami. Musimy mówić jak jest, a nie udawać, że nie ma problemu. Wśród tych terrorystów (z Paryża - red.) jest co najmniej jedna osoba, która dotarła do Europy jako uchodźca - stwierdził Sasin.
- Obowiązkiem rządu jest to, aby w Polsce nie lała się krew, nawet jeśli jeden czy drugi polityk europejski będzie oburzony na to, co robi polski rząd - zaznaczył poseł PiS.
- Powinniśmy wzmocnić zewnętrzne granice UE i skutecznie podzielić ludzi na uchodźców i imigrantów - przekonywał.
Andrzej Halicki podkreślił, że ataki terrorystyczne są nieprzewidywalne. - Działanie zamachowców polega na wywołaniu paniki i paraliżu. Kilka osób może sparaliżować wielomilionowe miasto. Nie wolno poddać się temu terrorowi - powiedział.
Autor: kło / Źródło: tvn24