Wierzę, że w procesie modernizacji sił zbrojnych zachowamy jedność jako politycy i będziemy także umieli zachować jedność w ramach polskiej armii - mówił prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości w Święto Wojska Polskiego. - Polska armia jest jedna i nie można jej różnicować - podkreślił.
- Chce zapewnić, że polskie władze starają się w jak najlepszym stopniu realizować te potrzeby, które ma dzisiaj polska armia. Że czynimy wszystko, aby móc wydawać jak największe środki na modernizację polskiej armii. Że czynimy wszystko, aby odwrócić niekorzystne zmiany, które wystąpiły na przestrzeni ostatnich lat - podkreślił prezydent.
Dodał, że wierzy iż, pomyłki, które popełniono można naprawić. - Wierzę w to głęboko, tak jak udało się odwrócić tendencję do finansowania obronności, do wydatków na polską armię. Że da się również odwrócić te niekorzystne zmiany w systemie dowodzenia. Oczywiście, są różne koncepcje, różne wizje, ale jestem przekonany, że wszyscy politycy w Polsce i ci którzy sprawują dzisiaj władzę, i co którzy są w opozycji rozumieją, że najważniejszą sprawą jest dobro wspólne, a dobro wspólne przede wszystkim Rzeczpospolita, której niewyjętą częścią jest polska armia - mówił prezydent.
- To armia Rzeczypospolitej Polskiej, to nie jest niczyja armia prywatna - podkreślił Duda.
"Polska armia jest jedna i nie można jej różnicować"
- Realizujemy program modernizacji sił zbrojnych, realizujemy program zakupów, którego efekty będziecie mogli państwo zobaczyć w czasie defilady - powiedział prezydent. Dodał, że będzie realizowany wzrost wydatków na polską obronność.
Prezydent zaznaczył, że wierzy, iż uda się osiągnąć poziom wydatków 2,5 proc. PKB na obronność do 2030 roku.
- To bardzo ważne zadania. Bo tym najważniejszym jest to, żebyśmy umieli obronić naszą ojczyznę w przypadku, gdyby komukolwiek wpadło do głowy podnieść rękę na Polskę, na bezpieczeństwo Polaków - podkreślił.
Powiedział, że wierzy w to, że spokojnie i z rozwagą w sposób zaplanowany i logiczny uda nam się przeprowadzić modernizację polskiej armii i zwiększenie jej liczebności
- Wierzę także głęboko w to, że w tym procesie zachowamy jedność jako politycy, ale że będziemy również zachować jedność w ramach polskiej armii. Bo polska armia jest jedna i nie można jej różnicować poprzez rodzaje wojsk czy jakąkolwiek inną klasyfikację - mówił.
"Święto przełomu"
Wcześniej w swoim wystąpieniu mówił, że 15 sierpnia jako Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny to co roku bardzo ważny dzień dla chrześcijan.
- Ale dla nas Polaków od 97 lat to także święto wielkiego polskiego zwycięstwa, wielkości polskiego oręża i nas jako narodu - podkreślił. - To wielkie święto wiktorii w Bitwie Warszawskiej, to wielkie święto przełomu w wojnie polsko-bolszewickiej w odpieraniu bolszewickiej napaści na Polskę i można śmiało powiedzieć na Europę, bo takie były zamiary przywódców bolszewickich, w szczególności Lenina - powiedział Andrzej Duda. Jak dodał, jest to święto naszej wielkiej dumy z naszych wartości, oręża i postawy.
- Ten przełom nastąpił właśnie w Święto Matki Boskiej Zielnej, święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Przecież polscy rycerze tyle wieków wcześniej stając do walki śpiewali "Bogurodzica, dziewica, Bogiem sławiena Maryja". Dlatego, że wierzyli gorąco, całym sercem, w opiekę Matki Najświętszej nad nimi i nad ojczyzną - powiedział prezydent .
Jak podkreślił, przeświadczenie o "tej właśnie opiece - a więc wiara - dodała sił ponad milionowi naszych żołnierzy wtedy, w 1920 r. tamtego 15 sierpnia. - Dlaczego? Dlatego, że to był niezwykle i jest niezwykle ważny element polskiego ducha. To był wielki pokaz polskiego ducha, którego nie udało się zdławić przez ponad 120 lat zaborów. Który nie tylko potrafił wydobyć Polskę na niepodległość (...), ale potrafił także odeprzeć późniejszą napaść, potrafił - mimo skrwawienia naszego narodu - stanąć ponad wszelkimi podziałami i dlatego był to nasz wtedy wielki sukces. Że wszyscy wtedy stanęli razem, niezależnie od różnic w poglądach politycznych, niezależnie od różnic w spojrzeniu na sytuację strategiczną, niezależnie od ambicji - mówił Duda. Prezydent zauważył, że z jednej strony był Naczelnik Państwa Marszałek Józef Piłsudski, "z drugiej byli generałowie, choćby generał Rozwadowski, geniusz strategiczny, umieli się zgodzić i zrealizowali genialny plan przeciwuderzenia, przełamującego rosyjskie linie, przełamującego front". Jak dodał, "skończyło się to klęską bolszewików, mimo, że wydawało się, że wojnę już wygrali".
"Potrzebujemy dobrze przeszkolonych żołnierzy"
- Milion ludzi, którzy w większości przypadków mieli doświadczenie bojowe wyniesione z armii państw zaborczych, wyniesione z polskich legionów, doświadczenie bojowe I Wojny Światowej. To było jednym z podstawowych elementów, które spowodowały, że poza duchem bojowym, zdołaliśmy odeprzeć bolszewicką nawałę - mówił. - My dzisiaj potrzebujemy dobrze przeszkolonych polskich żołnierzy, ale potrzebujemy także przeszkolonych rezerw. Wierzę w to, że również poprzez program rozwoju Obrony Terytorialnej ten właśnie plan uda nam się zrealizować. Wierzę w to, że będziemy mogli dodać do niego w przyszłości także dodatkowe komponenty szkoleniowe - kontynuował. Prezydent Duda dziękował też polskim żołnierzom oraz ich najbliższym, a także pracownikom Wojska Polskiego. - Chcę złożyć najserdeczniejsze życzenia, niech Bóg ma w swojej opiece polskich żołnierzy. Niech Bóg ma w swojej opiece nas, Polaków. Niech Bóg ma w swojej opiece Rzeczpospolitą - powiedział na zakończenie. Po przemówieniu prezydent Duda złożył wieniec przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego przy Belwederze.
Brak nominacji generalskich
Przed przemówieniem prezydent odznaczył dowódcę wojsk lądowych USA w Europie gen. broni Bena Hodgesa Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Polskiej.
Z okazji #ŚwiętoWP prezydent @AndrzejDuda odznaczył Orderem Zasługi RP dowódcę wojsk lądowych USA w Europie generała broni Bena Hodgesa. pic.twitter.com/Hw0ZDqMTIT
— KancelariaPrezydenta (@prezydentpl) August 15, 2017
Prezydent nie wręczył natomiast nominacji generalskich. Jak informowało Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, "w ocenie prezydenta trwające prace i brak uzgodnień dotyczących nowego systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP nie stwarzają warunków do merytorycznej oraz uwzględniającej potrzeby armii oceny przedstawionych kandydatur do awansów generalskich". Jak zaznaczyło BBN, prezydent "oczekuje, że w ramach współpracy Biura Bezpieczeństwa Narodowego z Ministerstwem Obrony Narodowej rozwiązania dotyczące systemu kierowania i dowodzenia zostaną wypracowane w najbliższym czasie, co pozwoli na podjęcie stosownych decyzji kadrowych".
Autor: js/gry / Źródło: PAP, TVN24