Mogły zarobić nawet 600 euro dziennie. 6 osób oskarżonych o nakłanianie do prostytucji

Zarzuty usłyszało 6 osób
Zarzuty usłyszało 6 osób
Źródło: D.Wudniak/ansa | TVN24 Wrocław

Zagraniczne wycieczki, drogie hotele i luksusowe apartamenty. Młode dziewczyny nie miały jednak wątpliwości, że nie chodzi o wakacje. Inkasowały po kilkaset euro dziennie. Sześć kobiet organizujących ich wyjazdy zostało oskarżonych m.in. o nakłanianie do prostytucji. Grozi im do 3 lat więzienia.

- Akt oskarżenia został skierowany przeciwko sześciu osobom. Są one oskarżone o nakłanianie innych osób do uprawiania prostytucji, ułatwiania tej prostytucji i czerpania korzyści - informuje Anna Zimoląg z wrocławskiej Prokuratury Apelacyjnej.

Według prokuratury, oskarżone osoby nakłoniły do prostytucji co najmniej 100 młodych dziewczyn.

"Młode i atrakcyjne"

- Oskarżone osoby uzyskiwały dane kobiet dzięki portalom społecznościowym i poprzez agencje modelek - mówi Zimoląg. Według ustaleń śledczych dziewczyny, żeby dostać pracę, musiały być "młode i atrakcyjne".

- Kobiety nie były zmuszane do uprawiania seksu, wyjazdy były dobrowolne. Ale były zachęcane do podjęcia takiej pracy. Oferowano im wysokie zarobki, więc w większości przypadków dziewczyny zgadzały się na proponowane im warunki - mówi prokurator.

W Polsce i za granicą

Jak dodaje, spotkania odbywały się zarówno w hotelach w Polsce jak i za granicą. Kobiety organizowały wyjazdy do Francji, Hiszpanii, Włoch czy na Majorkę. Dziewczyny miały opłacony przelot i pobyt w hotelu.

Na wyjazdach zagranicznych młode dziewczyny mogły zarobić od 400 do 600 euro za dobę. Część pieniędzy trafiała w ręce organizatorek. Prokuratorzy ustalili, że jedna z oskarżonych kobiet zarobiła nie mniej niż 100 tys. złotych.

Prokuratura informuje również, że dotarła do dwóch dziewczyn, które zrezygnowały z pracy, gdy tylko dowiedziały sie o jakie usługi chodzi. Wcześniej myślały, że zostaną kelnerkami.

Przez przypadek

Sprawa wyszła na jaw przez przypadek. Mężczyzna, który był przesłuchiwany w zupełnie innej sprawie zdradził, że wie o całym procederze.

Wszystkie z sześciu oskarżonych przyznały się do winy. Grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.

Autor: ansa/bieru/par / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: