- Spora dawka dezinformacji - tak konferencję ministra zdrowia i szefowej NFZ ws. protestu lekarzy ocenił w rozmowie z TVN24 Jacek Przybyło, prezes Stowarzyszenia Lekarzy Praktyków. Medycy nie zgadzają się z zarządzenia prezesa NFZ, które wprowadza kary za niewłaściwe wypisanie recept na leki refundowane.
Niedziela to pierwszy dzień protestu lekarzy, którzy nie godzą się na zapis mówiący o nakładaniu na lekarzy i lekarzy dentystów kar umownych w wysokości 200 zł za wszelkie nieprawidłowości na recepcie na lek refundowany.
Według Bartosza Arłukowicza, któremu na konferencji towarzyszyły prezes NFZ Agnieszka Pachciarz i Rzecznik Praw Pacjenta - Krystyna Barbara Kozłowska, "protest lekarzy to kolejna eskalacja ich żądań, zmierzająca do całkowitego zniesienia ich odpowiedzialności".
"Kompletna dezinformacja", "kompletna nieprawda"
Według Jacka Przybyło "to kompletna dezinformacja". - Cały czas jesteśmy odpowiedzialni przed sądami. Tam gdzie wchodzi w grę oszustwo, nadużycie. Jesteśmy i będziemy karani, bo taka jest nasza odpowiedzialność zawodowa - zapewniał prezes. Tłumaczył, że medycy nie chcą po prostu odpowiadać za "sprawy czysto urzędnicze", które wspomniany zapis na nich nakłada.
Całe środowisko przeciw zapisowi
Psychiatra zaznaczył też, że protest dotyczy całego środowiska lekarskiego, a nie jest jedynie sprawą wysokich wymagań związków zawodowych. - Pan minister nie raczył zauważyć, że sytuacja jest tak poważna, że wszystkie organizacje lekarskie zawiązały tak zwane Porozumienie Organizacji Lekarskich, do którego wchodzą związki zawodowe, Stowarzyszenie Lekarzy Praktyków, Naczelna Rada Lekarska, Federacja pracodawców służby zdrowia. To nie związki zawodowe, to są wszyscy lekarze. Są razem, bo to (prawo) szkodzi wszystkim - ocenił Przybyło. - Kolejną rzeczą jest to, że minister kompletnie mnie zaskoczył sugerując, że jedyną możliwą receptą w Polsce jest ta, którą można wypisywać w ramach umów z NFZ. To kompletna nieprawda. Zgodnie z odpowiednimi rozporządzeniami lekarz ma prawo wypisać recepty, na których są podstawowe dane pacjenta, prawidłowo wypełnione okna dotyczące tego jaki lek przepisujemy, jaką dawkę i jak dawkować; data i numer prawa wykonywania zawodu i tyle. I to jest prawidłowo wypełniona recepta - oświadczył prezes. Dodał, że według niego konferencja miała służyć "przestraszeniu lekarzy". - Czy ja się przestraszyłem? Nie, zajmuję się leczeniem pacjentów - podsumował psychiatra.
Autor: ktom//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24