Luźno oparty na biografii założyciela Scjentologów film Paula Thomasa Andersona to popis umiejętności dwóch aktorów: Philipa Seymoura Hoffmana i Joaquina Phoenixa. Film triumfował w Wenecji, w Hollywood spotkał się jednak z o wiele chłodniejszym przyjęciem.
Freddie Quell (Phoenix), weteran II wojny światowej, próbuje wrócić do normalnego życia. Z powodu powojennej traumy, podsycanej alkoholem, nie może odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Spotyka Lancastera Dodda (Hoffman), przywódcę ruchu nazywanego "Sprawą", który dostrzega w młodym Quellu potencjał i namaszcza go na swojego ucznia, robiąc mu przy okazji seans psychoanalizy. Razem podróżują przez kraj, głosząc swoje nauki.
Przejdzie bez echa?
Film Andersona to swobodne nawiązanie do początków sekty scjentologicznej i jej założyciela L.Rona Hubbarda, a także portret amerykańskiego społeczeństwa po wojnie. Krytyków fabuła zachwyciła mniej niż aktorstwo głównych bohaterów: ogarniętego obsesjami, nieprzystosowanego Phoenixa i wyniosłego, pewnego siebie, ojcowskiego Hoffmana. Doceniona została także Amy Adams, grająca żonę Dodda. Pochwały zbierała także pieczołowicie wystylizowana scenografia lat 50. Świetny "scjentologiczny" marketing sprawił, że "Mistrza" obejrzały tłumy. Film został uznany najlepszym filmem festiwalu w Wenecji, a Seymour Hoffman i Phoenix ex aequo otrzymali nagrodę dla najlepszych aktorów. Na Złotych Globach film przeszedł jednak bez echa. W oscarowym wyścigu największymi rywalami dla Hoffmana i Phoenixa są odpowiednio Christoph Waltz i Daniel Day-Lewis. Nominacje: Najlepszy aktor pierwszoplanowy - Joaquin Phoenix Najlepszy aktor drugoplanowy - Philip Seymour Hoffman Najlepsza aktorka drugoplanowa - Amy Adams
Autor: jk//kdj / Źródło: tvn24.pl