Prawo nie zabrania przeprowadzenia w tym samym dniu wyborów do Parlamentu Europejskiego oraz referendum lokalnego, ale głosowania te muszą odbyć się na podstawie osobnych spisów, w odrębnych komisjach i lokalach wyborczych - podkreśla Państwowa Komisja Wyborcza, odnosząc się do sytuacji w Krakowie.
W Krakowie 25 maja, czyli w dniu wyborów do Parlamentu Europejskiego, odbędzie się referendum dot. organizacji w tym mieście Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 r. Taką decyzję podjęli we wtorek wieczorem krakowscy radni.
Szef Krajowego Biura Wyborczego Kazimierz Czaplicki mówi w środę, że żaden przepis prawny nie zabrania przeprowadzenia w tym samym dniu wyborów ogólnokrajowych i referendów lokalnych. Podkreślił jednocześnie, że oba głosowania muszą odbywać się na podstawie odrębnych spisów osób, w oddzielnych komisjach obwodowych oraz lokalach wyborczych.
Odrębne spisy wyborców
- Z przepisów Kodeksu wyborczego oraz ustawy o referendum lokalnym wynika wyraźnie, że należy sporządzić odrębne spisy (osób uprawnionych do udziału w głosowaniu) dla referendum oraz wyborów do Parlamentu Europejskiego. Komisje obwodowe muszą być różne, a głosowanie musi odbywać się w odrębnych lokalach wyborczych. Lokale te mogą znajdować się w tym samym budynku, ale muszą być wyodrębnione i wyraźnie oznakowane - zaznaczył Czaplicki.
- Musi nastąpić rozdzielenie tych dwóch aktów głosowania, aby wyborcy nie byli wprowadzeni w błąd, jakie to głosowanie się odbywa, nie wrzucali przykładowo karty do głosowania do PE nie do tej urny i odwrotnie - dodał szef Krajowego Biura Wyborczego.
Dopytywany o argumentację, jaką przedstawiają krakowscy radni, że przeprowadzenie obu głosowań w tym samym dniu zwiększa szanse na przekroczenie 30-proc. progu frekwencji w referendum, Czaplicki odparł, że są to kalkulacje i przewidywania organu zarządzającego referendum.
Igrzyska, metro, monitoring
Mieszkańcy Krakowa w referendum 25 maja mają odpowiedzieć m.in. na pytanie: "czy jest Pani/Pan za zorganizowaniem i przeprowadzeniem przez Kraków Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 r.?". Poza tym krakowianie wypowiedzą się na temat budowy metra, stworzenia w Krakowie systemu monitoringu wizyjnego, przeznaczania większych środków budżetowych na budowę ścieżek rowerowych.
- Referendum powinno się odbyć w terminie dającym realną szansę na jego prawomocność. Niech krakowianie zdecydują, czy mamy zorganizować igrzyska, czy nie - mówił we wtorek szef klubu radnych PO Grzegorz Stawowy.
Milion za referendum
Według wyliczeń Urzędu Miasta Krakowa koszty przeprowadzenia referendum są szacowane między 1 mln 50 tys. zł a 1 mln 305 tys. zł, zależnie od sposobu organizacji przedsięwzięcia.
Zgodnie z rejestrem wyborców sporządzonym na koniec 2013 r. do głosowania jest uprawnionych 583 304 mieszkańców Krakowa. Żeby referendum było ważne, do urn musi pójść co najmniej 30 proc. uprawnionych, czyli blisko 175 tys. osób. Wynik referendum jest rozstrzygający, jeżeli za jednym z rozwiązań w sprawie poddanej pod referendum oddano więcej niż połowę ważnych głosów.
Inni już zrobili referenda
O prawo przeprowadzenia igrzysk olimpijskich w 2022 r. walczy pięć miast: Pekin, Ałmaty, Lwów, Oslo i Kraków. Wcześniej w wyniku lokalnego referendum swoją kandydaturę wycofało Monachium. Z kolei w stolicy Norwegii mieszkańcy opowiedzieli się za igrzyskami. W styczniu, z obawy przed zbyt wysokimi kosztami, aplikację wycofał Sztokholm. Decyzja, kto będzie gospodarzem ZIO 2022, zapadnie na sesji MKOl w Kuala Lumpur 31 lipca 2015 roku.
Autor: koko/b / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24