Narodowcy chcą protestować przeciw uchodźcom. Karmelici odwołują mszę

Msza miała odbyć się w kościele Karmelitów w Krakowie
Msza miała odbyć się w kościele Karmelitów w Krakowie
Źródło: commons.wikimedia.org | Lollencja

Krakowski oddział Obozu Narodowo-Radykalnego zamówił na sobotę mszę w kościele ojców Karmelitów w Krakowie. Po nabożeństwie miała odbyć się demonstracja przeciwko przyjmowaniu uchodźców. Na początku zakonnicy zgodzili się na odprawienie mszy, kiedy jednak przeor dowiedział się o proteście, zdecydował się nabożeństwo odwołać.

O sprawie pisze "Tygodnik Powszechny". - Nie wiedziałem, w jakich okolicznościach ma być sprawowana ta msza. Jeśli po niej ma odbyć się demonstracja, chciałbym ją odwołać. Nie mam jednak kontaktu z jej organizatorami – mówi "Tygodnikowi" ojciec Zbigniew Czerwień, przeor krakowskich Karmelitów. Oficjalnie nabożeństwo miało być posługą dziękczynną w rocznicę tzw. "wiktorii wiedeńskiej", czyli zwycięstwa wojsk Jana III Sobieskiego pod Wiedniem w 1683 roku.

– Nie chcę mieszać się do polityki i spraw globalnych. Rozwiązanie tego typu problemów powinno odbywać się poza kościołem i w warunkach pokojowych, na pewno nie podczas demonstracji – komentuje na łamach "Tygodnika Powszechnego" o. Czerwień.

"Spadkobiercy husarii"

Na swojej stronie internetowej organizatorzy wymieniają mszę w kościele na Piasku, jako jeden z elementów wydarzenia, obok samego marszu i "konferencji na temat zagrożeń ze strony islamu". Jako jeden z powodów organizacji marszu autorzy wskazują:

"Obecną sytuację demograficzną w Europie i masową emigrację islamistów na Stary Kontynent. Jako Polacy, spadkobiercy husarii, która powstrzymała zalew islamu musimy głośno zamanifestować swój sprzeciw wobec roszczeniowej postawy imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu, oraz nieudolnej polityce Unii Europejskiej".

Cztery manifestacje

Marsz ONR w sobotę jest legalny, podobnie jak trzy inne manifestacje, odbywające się w tym terminie. Dwie z nich mają wyrazić sprzeciw wobec przyjmowania uchodźców, trzecia ma być oznaką "solidarności z uchodźcami".

- O wszystkich tych manifestacjach zostaliśmy powiadomieni. Zgłoszenia były prawidłowe, nie było powodu, żeby ich nie przyjąć – informuje Monika Chylaszek, rzecznik prezydenta miasta.

Autor: wini/kv / Źródło: TVN24 Kraków / Tygodnik Powszechny

Czytaj także: