Publiczne żłobki i przedszkola tylko dla zaszczepionych dzieci - tak zdecydowały władze Częstochowy. To pierwsze miasto w Polsce, które podjęło takie uchwały. Zdania rodziców są podzielone.
Radni przyjęli dwie uchwały o obowiązkowych szczepieniach - jedna z nich dotyczy żłobków, druga przedszkoli.
- Jeżeli dziecko nie będzie zaszczepione, to do żłobka nie dostanie się w ogóle, a do przedszkola będzie miało znacznie utrudniony dostęp - mówi przewodniczący Rady Miasta Częstochowa, Zdzisław Wolski.
Co z dziećmi, które nie mogą być szczepione?
Uchwała zmniejsza szanse dostania się dziecka do przedszkola, ale takich przypadków nie wyklucza. Większy rygor odczują rodzice, którzy chcą zaprowadzić dziecko do żłobka. Choć i tu będą wyjątki.
- Część dzieci ma przeciwwskazania do szczepień. Dotyczy to przeciwwskazań neurologicznych, a także dzieci z obniżoną odpornością, na przykład mających białaczkę. Te dzieci nie mogą być szczepione. Nasza uchwała oczywiście takich dzieci nie dotyczy. Dotyczy dzieci zdrowych, które mogą i powinny w świetle obowiązującego prawa być szczepione - tłumaczy Zdzisław Wolski.
Zdania rodziców są podzielone
Większość rodziców twierdzi, że obowiązkowe szczepienia to dobry pomysł. - To bardzo dobre rozwiązanie. Uważam, że dzieci powinny być szczepione. A jeżeli rodzic nie zgadza się na to, musi sobie w jakiś inny sposób poradzić i znaleźć inny rodzaj opieki albo ewentualnie inne przedszkole, które nie potrzebuje takich szczepień - mówi pan Tomasz.
- Ja jako dziecko byłam szczepiona, nic mi się nie stało, nie miałam żadnych powikłań. Podobnie znajomi. Bardzo dobrze, że taka uchwała została w Częstochowie podjęta. Myślę, że następne miasta pójdą w tym kierunku - twierdzi pani Marta.
Co sądzi o rodzicach, których zdaniem nakaz szczepienia to ograniczanie wolności i prawa do wyboru? – To jest śmieszne. Krzywdy dziecku przecież nie robimy, wręcz przeciwnie. Nie wiem dlaczego rodzice tak sądzą. Tylko krzywdę dziecku robią, bo może dopaść ich choroba i co wtedy? - pyta.
Decyduje wojewoda
Wątpliwości pojawiają się, kiedy poruszany jest temat regulowania szczepień poprzez uchwałę.
- Może sam wymóg nie jest dobrym rozwiązaniem, powinno to być decyzją rodziców, ale ograniczenie liczby szczepień potem się odbija jednak na zdrowiu dzieci - zauważa Tomasz.
Zdzisław Wolski podkreśla, że przyjęciu uchwał towarzyszyła ożywiona dyskusja. Jednocześnie przyznaje, że w zależności od różnych interpretacji, uchwała jest zgodna z prawem lub nie. – Nasz organ nadzoru, czyli wojewoda ze swoimi służbami rozstrzygnie, czy ta uchwała wejdzie w życie, czy ją uchyli, bo takie ma możliwości. Mam jednak nadzieję, że jej nie uchyli - mówi częstochowski radny.
- Należy pamiętać, że uchwała dotyczy naszego publicznego żłobka. Rodzice mają ewentualnie możliwość korzystania z tych niepublicznych. Podobnie jest w przypadku przedszkoli. Uchwały dotyczą naszych samorządowych placówek. Dochodzi jednak kwestia podejścia do tego rodziców zaszczepionych dzieci – czy będą chcieli posyłać je do przedszkola czy żłobka, gdzie wszystkie dzieci są zaszczepione, czy tam, gdzie – żartobliwie mówiąc – jest wolna amerykanka - zauważa.
Uchwała w czwartek dotarła do Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach. Wojewoda Piotr Litwa pochyli się nad nią najwcześniej w poniedziałek.
Szczepienia w liczbach
Zdzisław Wolski przypomina, że w 2013 roku wiele dzieci chorowało w Częstochowie na odrę. Jak twierdzi, jedno z tych, które nie było, choć mogło być wówczas zaszczepione, zainfekowało kilka innych.
Jak wynika z danych statystycznych Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach, duże ognisko odry widoczne było wówczas w całym województwie śląskim.
- W ubiegłym roku zarejestrowano 23 podejrzenia zachorowań na odrę, w tym 4 zachorowania zostały potwierdzone laboratoryjnie. Natomiast w tym roku zgłoszono dotychczas 16 podejrzeń odry, z czego 1 zachorowanie zostało potwierdzone laboratoryjnie - informuje Beata Kempa z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach.
Podkreśla, że przed wprowadzeniem obowiązkowych szczepień ochronnych w Polsce w 1975 roku, liczba rejestrowanych przypadków w latach epidemicznych wynosiła nawet 200 tysięcy.
Z danych śląskiego sanepidu wynika jednocześnie, że wzrasta liczba osób, które rezygnują ze szczepień.
- Szczepienia ochronne są najskuteczniejszym i najbardziej efektywnym sposobem zapobiegania chorobom zakaźnym. Szczepiąc się można wyeliminować wiele chorób zakaźnych, zmniejszając tym samym liczbę powikłań oraz zgonów z ich powodu - zauważa Kempa.
Jeżeli dziecko nie będzie zaszczepione, nie dostanie się do żłobka, a do przedszkola będzie miało utrudniony dostęp - tak zdecydowali w poniedziałek radni z Częstochowy:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: NS / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: tvn24