Pod osłoną nocy dwóch zakapturzonych mężczyzn podchodzi do zaparkowanego auta mieszkanki Karpacza (woj. dolnośląskie). Oblewają je jakąś cieczą, a następnie próbują podpalić. Udaje się za drugim razem. Samochód eksplodował i stanął w płomieniach. Policja wyjaśnia sprawę.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 30 października, przy ul. Olimpijskiej w Karpaczu. To właśnie tu mieszkanka górskiej miejscowości zaparkowała swój samochód. Nad ranem do stojącego auta podeszło dwóch zakapturzonych mężczyzn. Najpierw w zasięgu kamery pojawił się jeden z nich. Na nagraniu widać jak na maskę, dach i tył auta coś wylewa. Po chwili dołącza do niego jego kolega. Prawdopodobnie jest wyposażony w zapalniczkę. Na zapisie z monitoringu widać, jak próbuje ją odpalić. Udaje się. Razem z drugim mężczyzną podpalony zapalnik rzucają na dach samochodu.
Podpalenie, eksplozja i auto w płomieniach
Pierwsza próba podpalenia samochodu nie udaje się. - Działali nieumiejętnie, ale w końcu skutecznie - komentowała reporterka TVN24 Olga Bierut. Na filmie widać, że mężczyźni pomimo fiaska pierwszej próby nie rezygnują ze swojego zamiaru. Kamera zarejestrowała jak jeden z nich podchodzi do baku samochodu, manipuluje przy nim i po chwili podpala. Następuje eksplozja. Po chwili widać płonące auto. Niewykluczone, że jeden z mężczyzn został poparzony w trakcie próby podpalenia.
Na miejsce wezwano straż pożarną. Ogień został ugaszony, ale na zdjęciach zamieszczonych przez strażaków ochotników widać, że z pojazdu pozostał jedynie wrak.
O sprawie podpalenia została poinformowana policja. Jak informuje podinsp. Edyta Bagrowska w sprawie trwają czynności wyjaśniające. - Poszukiwania są na etapie zbierania dowodów i przesłuchiwania świadków. Policjanci będą przesłuchiwać nie tylko właścicielkę samochodu, ale też jej sąsiada.Do niego należy kamera monitoringu, która zarejestrowała całe zdarzenie - mówiła na antenie TVN24 reporterka.
Sąsiad kobiety, której auto spłonęło w weekend, kilka miesięcy temu sam stał się ofiarą podpalenia.
Do zdarzenia doszło w Karpaczu:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: monitoring