Nieuznawane przez Kijów władze Krymu zaczynają tworzyć własne siły zbrojne. 40 ochotników złożyło w poniedziałek w Symferopolu żołnierską przysięgę "na wierność narodowi Krymu" premierowi Autonomicznej Republiki Krymu Siergiejowi Aksjonowowi w obecności dziennikarzy.
Uroczystość złożenia przysięgi odbyła się w zajętej dzień wcześniej przez siły samoobrony symferopolskiej komendzie uzupełnień. Zarówno wywodzący się z oddziałów samoobrony Krymu żołnierze, jak i ich dowódcy, przed którymi odczytywali tekst przysięgi, byli ubrani w mundury bez żadnych dystynkcji. Wielu miało na twarzach kominiarki.
Aksjonow: Mamy 186 żołnierzy
Jak powiedział o nich Aksjonow, są to „patriotycznie nastawieni mieszkańcy Krymu gotowi bronić swojej ojczyzny”. Premier Krymu powiedział PAP, że siły krymskie liczą już 186 żołnierzy. W rozmowie z dziennikarzami po odebraniu przysięgi podkreślił: - Nie chcemy, żeby ktokolwiek na nas wpływał przy użyciu siły. Dlatego tworzymy siły zbrojne. Jestem przekonany, że obywatele Ukrainy wszelkich narodowości nie chcą walczyć z mieszkańcami Krymu, tym bardziej że nie czynimy zamachu na suwerenność innych regionów Ukrainy.
Zaznaczył, że obecnie krymska armia podlega jemu osobiście, a „po zakończeniu wszystkich procesów reorganizacji” będzie podlegać Radzie Najwyższej Autonomicznej Republiki Krymu. Zapowiedział też powstanie marynarki wojennej Autonomicznej Republiki Krymu, która - jeśli mieszkańcy półwyspu w referendum 16 marca poprą przyłączenie Krymu do Federacji Rosyjskiej - wejdzie w skład rosyjskich sił zbrojnych.
Pytany o los oddziałów ukraińskich na Krymie, odparł, że obecnie wszystkie są zablokowane przez oddziały samoobrony. - Po podjęciu w referendum decyzji o wejściu w skład Federacji Rosyjskiej powinni albo opuścić terytorium Autonomicznej Republiki Krymu, albo, jeśli będą gotowi służyć w wojsku krymskim, złożyć przysięgę wierności Krymowi lub już Federacji Rosyjskiej - oznajmił.
"Teraz będzie lepiej"
Jednym z ochotników, którzy złożyli przysięgę, był 22-letni Jewdokij. - Krym to moja ojczyzna, będę jej bronić – zadeklarował w rozmowie z PAP. Dodał, że do ukraińskich sił zbrojnych nie chciał wstąpić, bo „armia ukraińska jest zła”. - Wystarczy się rozejrzeć, żeby zobaczyć, jak tu wszystko jest byle jakie. Dziedzińca do tej pory nie doprowadzili do porządku. Teraz będzie lepiej – mówi. Jewdokij należał wcześniej do samoobrony Krymu. - Zapewniałem porządek, zapobiegaliśmy łamaniu prawa – deklaruje. W „patriotyczny” nastrój wprawiały żołnierzy przed złożeniem przysięgi puszczane z głośników prześmiewcze piosenki, w których wykpiwano nowe władzy Ukrainy, określając zwolenników Majdanu jako faszystów i „brunatną dżumę”. „Unia Europejska już nie rządzi, tylko trzeszczy w szwach. Krym wejdzie do Rosji” – głosił tekst jednej z piosenek.
Autor: //gak / Źródło: PAP