Aż 812 zawiadomień ws. Amber Gold wpłynęło do gdańskiej prokuratury. Skala roszczeń wobec spółki Marcina P. przekroczyła już 52 mln zł. Tymczasem śledczym - oprócz złota - udało się zabezpieczyć 1 mln zł w gotówce. Pieniądze nie należą jednak do Amber Gold.
Wojciech Szelągowski z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku zastrzegł, że 812 zawiadomień ws. Amber Gold to nie koniec, bo wciąż zgłaszają się nowe osoby, które czują się poszkodowane przez spółkę Marcina P.
- Na naszej stronie internetowej zamieściliśmy informację dla osób, które zamierzają złożyć zawiadomienie o przestępstwie związane z funkcjonowaniem spółki Amber Gold, a nie posiadają odpowiedniej wiedzy i wsparcia prawnego - powiedział Szelągowski w TVN24.
Po przeszukaniu w ub. tygodniu siedzib i miejsc mających związek z Amber Gold, śledczy zabezpieczyli m.in. 57 kg złota, kilogram platyny oraz mniej niż kilogram srebra. Ale to nie wszystko. Znaleziono też 1 mln zł. Pieniądze - jak wyjaśnił Szelągowski - "były we władaniu innego podmiotu gospodarczego powiązanego.
- Firmy, która wykonywała usługi na rzecz Amber Gold - wyjaśnił prokurator. Dodał, że nie zasiadał w niej Marcin P.
Sprawadzają śledczą i kuratora
Śledczy prowadzą również postępowanie służbowe wobec prokurator z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz, która wcześniej zajmowała sie Amber Gold, i konsekwentnie umarzała sprawę (zawiadomienie złożyła Komisja Nadzoru Finansowego i dotyczyło ono działalności parabankowej bez zezwolenia).
Mają ustalić, czy dopuściła się ona uchybienia swoich obowiązków służbowych.
Szelagowski poinformował, że mimo to kobieta nadal pracuje, bo nie dopatrzono się na razie przesłanek do zawieszenia jej w czynnościach służbowych.
Wyjaśnił, że jeśli śledczy dopatrzą się uchybień, może być ukarana naganą. Najwyższą karą dyscyplinarną jest nawet wydalenie ze służby.
Gdańcy prokuratorzy zajmują się też zawiadomieniem Ministerstwa Sprawedliwości ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez kuratora sądowego.
Miał on podawać nieprawdziwe informacje na temat wykonania przez Marcina P. nałożonego na niego przez sąd obowiązku naprawienia szkody.
- To postępowanie będzie prowadzone w dwóch kierunkach: niedopełnienia obowiązków służbowych przez kuratora sądowego oraz poświadczenia nieprawdy. Dotyczy ono wskazania, że obowiązek naprawienia szkody wobec klientów Multikasa, został wykonany - powiedział Szelągowski. I dodał, że tak się przecież nie stało.
Sześć zarzutów dla Marcina P.
Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.
Ostatnio poinformowano o likwidacji spółki. Prokuratura postawiła szefowi spółki Marcinowi P. 6 zarzutów, m.in. prowadzenia działalności bankowej i kantorowej bez zezwoleń.
Śledczy zajmują się zawiadomieniami: klientów spółki, Komisji Nadzoru Finansowego i Banku Gospodarki Żywnościowej, w ramach śledztwa prokuratura sprawdza m.in. podejrzenie prania brudnych pieniędzy przez spółkę.
Autor: MAC/ ola / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP