Grzegorzu, tak Cię zapamiętamy

Aktualizacja:
[object Object]
Grzegorz Miecugow zmarł w wieku 61 lat
wideo 2/35

"Bo Grzegorz po prostu z ludźmi rozmawiał. Bo Grzegorz po prostu był człowiekiem". Nasze wspomnienia o Grzegorzu Miecugowie.

Trudno jest opisać w kilku słowach to, co czuje się po stracie ważnej, bliskiej osoby. A co dopiero zrobić to publicznie. Przyznam, że gdy za namową Adama Pieczyńskiego poprosiłem ludzi TVN24, by - jeśli ktoś ma taką potrzebę - napisali kilka słów o Grzegorzu, miałem obawy. Bałem się, że wyjdzie sztucznie i patetycznie, po prostu nienaturalnie. Czyli tak, jak zawsze Grzegorz nas uczył, by nie było. Niektóre wpisy są bardzo osobiste, inne z dystansem, długie, krótkie, śmieszne i przepełnione smutkiem. Ale mam wrażenie, że wszystkie od serca. Grzegorza już z nami nie ma, ale to, co zostawił, jest w każdym z nas. Wspomnienia Adama Pieczyńskiego, szefa TVN24 Wojtek Bojanowski, reporter TVN24 i "Faktów" TVN. To był facet, który kochał dziennikarstwo, fascynował się światem, który go otaczał i próbował go zrozumieć. Pamiętam, kiedy w 2005 byłem jeszcze na studiach i nie marzyło mi się nawet, że zostanę kiedyś dziennikarzem, Grzegorz Miecugow poinformował na antenie o śmierci Jana Pawła II. Pomyślałem sobie wtedy, ale gość... Nie dało się tego zrobić lepiej, spokojniej, mądrzej. Kilka razy zaczepiał mnie na schodach i na korytarzach, kiedy oprowadzał po TVN24 wycieczki dziennikarzy z Ukrainy i Kazachstanu.

Najbardziej go cenię za to, że się o wszystko wykłócał. Walczył o swoje programy jak lew. Wojtek Bojanowski

Z wielkim zapałem opowiadał o tym, dlaczego warto uprawiać dziennikarstwo. Jak mnie widział, to mówił wtedy zawsze to samo: "A to jest Wojtek. Wojtku, skąd teraz wróciłeś?". Wtedy przez chwilę opowiadałem o swoim ostatnim wyjeździe, a Grzesiek poklepywał mnie po plecach i mówił: "Widzicie, dziennikarstwo polega na tym, żeby coś zobaczyć na własne oczy, a nie tylko o tym przeczytać" i szeroko się uśmiechał. Najbardziej go cenię za to, że się o wszystko wykłócał. Walczył o swoje programy jak lew. Jak komuś na czymś zależy, trzeba się o to kłócić do upadłego. Będzie go bardzo brakowało.

Wspomnienia Mariusza Waltera, twórcy TVN Wspomnienia Edwarda Miszczaka, dyrektora programowego TVN

Wspomnienia Martyny Wojciechowskiej

Jacek Pałasiński, dziennikarz, komentator TVN24 i TVN24 BiS. Nie przypominam sobie żadnej rozmowy z Grzesiem bez śmiechu. Każda uwaga, choćby przelotna wymiana zdań na schodach czy w korytarzu, kończyła się szerokim uśmiechem i wrażeniem, że ktoś polał balsamem twoją obolałą duszę.

Nie, Grześ nie opowiadał kawałów, nie dowcipkował, ale z jedyną w swoim rodzaju ironią potrafił spuentować każdą myśl tak, że uśmiech sam wykwitał na ustach.

Nie wiem, czy był zdolny do złości. Nigdy nie widziałem go innego niż przepełnionego życzliwością, dobroduszną tolerancją nawet dla największych głupców, a jako dziennikarz zajmujący się polityką, głupców spotykał tabuny.

W cichości ducha sądzę, że miał ich dosyć i jako odtrutkę zaaplikował sobie "Inny Punkt Widzenia": mógł poznać, rozmawiać i podsuwać nam wszystkim ludzi myślących, mądrych, przenikliwych, autentycznie zasłużonych. Dla mnie to był najciekawszy i z różnych względów najodważniejszy program w polskiej telewizji, jako że zapotrzebowanie na mądrość w naszych czasach jest niewielkie.

Po raz pierwszy pracowaliśmy razem 1 maja 2004 roku. Byłem w Dublinie, by opisywać dzień przyjęcia Polski do Unii Europejskiej, jeden z najważniejszych moim zdaniem dni w historii naszego kraju, dzień wypełniony pozytywnymi emocjami i pewnością, że teraz Polsce nic złego stać się już nie może.

Cóż: nie doceniliśmy autodestrukcyjnego instynktu rodaków.

Jest dziś tak mało okazji do uśmiechów, a teraz będzie ich jeszcze mniej. Będę znad biurka podnosił głowę na dźwięk zbliżających się kroków, ale to nie będzie on. Jacek Pałasiński

Ja mieszkałem jeszcze w Rzymie, w przeszłości nasze z Grzesiem drogi przecięły się raz czy dwa, ale nie znaliśmy się nawzajem. Grześ prowadził długą transmisję "rozszerzeniową" ze studia w Warszawie i po pół godzinie miał już pewnie dosyć napuszonej retoryki swoich rozmówców, którzy na temat tego historycznego wydarzenia powtarzali właściwie te same frazesy.

Słyszałem w słuchawkach "zwrotnej", że miał wątpliwości przed łączeniem ze mną: "cóż on może powiedzieć, ceremonia jeszcze się nie zaczęła" – mówił do reżyserki. Ale potem nastąpiło łączenie i nasza rozmowa na antenie trwała prawie 40 minut. I potem jeszcze kilka razy: słyszałem w słuchawkach, że to on nalegał. Kiedy zajechałem parę miesięcy potem do Warszawy, już się lubiliśmy, obgadaliśmy tamte łączenia z Dublinem, jak starzy przyjaciele.

I potem zawsze już tak było: rozmawialiśmy często i chętnie, a każda rozmowa to był uśmiech.

Jest dziś tak mało okazji do uśmiechów, a teraz będzie ich jeszcze mniej. Będę znad biurka podnosił głowę na dźwięk zbliżających się kroków, ale to nie będzie on.

To takie niesprawiedliwe. ​

Wspomnienia Grzegorza Kajdanowicza

Wspomnienia Bogdana Rymanowskiego

Jacek Stawiski, dziennikarz, komentator, szef redakcji zagranicznej TVN24BiS. Praca z Grzegorzem to kontakt z arystokratą dziennikarstwa – człowiekiem szlachetnym i stworzonym do naszego zawodu.

Obserwując Grzegorza, jego dorobek, zaangażowanie, wszechstronność zrozumiałem, czym jest merytokracja, w tym wypadku merytokracja w dziennikarstwie. To pojęcie, w którym wiedza, umiejętności, wysoki etos pracy oraz obowiązek humanistycznego szacunku do drugiego człowieka, definiują pracę kogoś takiego, jak Grzegorz Miecugow Jacek Stawiski

Zrozumieć otaczający świat i ludzi, którzy go tworzą – to dewiza Grzegorza. Kiedy ten świat "staje dęba", to potrzebujemy dziennikarzy z najwyższej półki – jak Grzegorz Miecugow – którzy pozwalają nam współuczestniczyć w tym, co się dzieje. Arystokrata dziennikarstwa – ktoś taki, kto czuje potrzebę napiętnowania zła i głupoty w naszym życiu oraz ktoś, kto wybiera i naświetla sprawy autentycznie cenne i istotne. Obserwując Grzegorza, jego dorobek, zaangażowanie, wszechstronność, zrozumiałem, czym jest merytokracja, w tym wypadku merytokracja w dziennikarstwie. To pojęcie, w którym wiedza, umiejętności, wysoki etos pracy oraz obowiązek humanistycznego szacunku do drugiego człowieka definiują pracę kogoś takiego, jak Grzegorz Miecugow.

Małgorzata Sadowska, szef ośrodków regionalnych TVN24. Trudno w kilku słowach zamknąć 20 lat znajomości. Mistrz, później nauczyciel, a przez ostatnich parę lat - po prostu - bliski, ciepły i wrażliwy człowiek.

To On 16 lat temu przyjmował mnie do pracy w TVN24. Powiedział krótko: "Radiowców biorę w ciemno" ;-). To On, gdy zostałam szefem ośrodków regionalnych, wymyślił zwrot "Wasza Rudość", "bo przecież nie wypada mówić już po prostu Ruda".

Będzie mi brakowało Jego mądrości, poczucia humoru, inteligentnej złośliwości Małgorzata Sadowska

Będzie mi brakowało Jego mądrości, poczucia humoru, inteligentnej złośliwości i rozmów na każdy temat: o fotografii, psach i pięknym Toruniu, do którego sam chętnie wracał.

Wspomnienia Anity Werner, prowadzącej "Fakty"

Rafał Poniatowski, reporter TVN24. Późny wieczór, telefon. Dzwoni znajomy. "Słuchaj, zostałem zaproszony przez Grzegorza Miecugowa do 'Innego Punktu Widzenia'. Zupełnie nie wiem, jak się zachować, jak rozmawiać. Przecież to Grzegorz Miecugow!".

Odpowiedziałem, że on będzie chciał z tobą po prostu porozmawiać, dowiedzieć się, co myślisz. Na pewno cię nie napadnie, nie przyszpili, a na pewno wysłucha. I tak się stało. To była kolejna rozmowa Grzegorza na bardzo poważne tematy, której słuchało się z zapartym tchem.

Bo Grzegorz po prostu z ludźmi rozmawiał. Bo Grzegorz po prostu był człowiekiem. Rafał Poniatowski

Bo Grzegorz po prostu z ludźmi rozmawiał. Bo Grzegorz po prostu był człowiekiem”.

Wspomnienia Tomasza Sianeckiego, przyjaciela Grzegorza, dziennikarza i prowadzącego "Szkło Kontaktowe"

Piotr Jacoń, dziennikarz, prezenter TVN24. Znajomość z Grzegorzem to był zaszczyt. Kolega z pracy. Grzegorz Miecugow!

Pamiętam pierwsze moje wieczory w TVN24. I to onieśmielenie na Jego widok. Jak z Nim rozmawiać?

Chyba na "pan"? Nie znałem Go, więc nie wiedziałem, jak niepotrzebna była ta niepewność. Bo Grzegorz dawał coś przeciwnego - pewność, że jest się dla Niego ważnym jako rozmówca. Umiał słuchać. Dawał swoją uwagę. Swój czas.

Miał taki zwyczaj. Przed "Szkłem" przychodził często do mojego biurka. Zagadywać: o politykę, o mojego psa...

Bo Grzegorz dawał coś przeciwnego - pewność, że jest się dla Niego ważnym jako rozmówca. Umiał słuchać. Dawał swoją uwagę. Swój czas. Piotr Jacoń

A kończył zwykle przewrotnym: to co może połączymy się na antenie wyjątkowo?

Od teraz wyjątkowo nie.

Maciej Cnota, reporter TVN24. Wejście do Jego gabinetu było zawsze podróżą do przeszłości, do innego świata, namysłu, refleksji, wspomnień. Dla mnie ten gabinet był zawsze spokojną wyspą pośród morza pełnego napięcia, pędu i nierzadko chaosu, którym jest redakcja telewizji informacyjnej. Wchodziłem do Jego gabinetu i słuchałem. Zawsze ciekawe historie. Z racji rodzinnych powiązań przede wszystkim o Krakowie czasów Jego młodości, o piłkarzach Cracovii, o koszykarzach Wisły. Ale też o książkach, życiu, polityce, dziennikarstwie. Powiedzieć "dziękuję" jest po tysiąckroć za mało!

Dla mnie, ten gabinet był zawsze spokojną wyspą pośród morza pełnego napięcia, pędu i nierzadko chaosu Maciej Cnota

Wspomnienia Juliusza Kaszyńskiego, dziennikarza TVN24

Maciej Warsiński, reporter TVN24. Jestem młodszy, dużo młodszy, ale pracuję już 14 lat, a tu 11.

Mimo to każde spotkanie z Grzegorzem, każde "Cześć, Grzesiu", na które odpowiedź była jednakowa "Cześć, Byku", uznawałem za coś wyjątkowego, coś normalnego, ale za każdym razem robiące wrażenie.

Kiedy mój ojciec - też Grzegorz - miał urodziny - poprosiłem Miecugowa o autograf na książce. Zapytał, jak "stary" ma na imię. Powiedziałem - tak samo, Grzesiu. "To porządny facet musi być, co?". Każde spotkanie z Grzegorzem było zwykłe i niezwykłe zarazem. Normalne i niebanalne. Spotkanie z kimś Wielkim i kimś, kto był zawsze obok. Na korytarzu, na kawie, przy recepcji, przelotem w studiu.

Zawsze obok. Choć już nigdy więcej. Co boli najbardziej.

Andrzej Koneszko, wydawca TVN24. Jesień 1988 roku. Wycieczka szkolna z moich rodzinnych Sejn do Warszawy. W autokarze siedzę obok o rok młodszej koleżanki z siódmej klasy. Jest powszechnym obiektem westchnień, moich również. Podejmuję próby uzyskania jakiejś reakcji zwrotnej na te westchnienia, nawijam intensywnie. Pamiętam, że o nowej płycie Europe. "Open Your Heart" było wówczas hitem nie tylko na dyskotekach, a ja miałem całą płytę "Out Of This World" na kasecie! Tak gadam, gadam, koleżanka milczy.

Zawsze uśmiechnięty i trochę nieobecny. Bo zastanawiał się nad losami świata. Tak trzeba, to nasz obowiązek. Anna Czerwińska

W pewnym momencie w końcu się odzywa i mówi: "Ja to bym chciała wiedzieć, jak wygląda Grzegorz Miecugow". Takie to były czasy, kiedy głos radiowca coś znaczył, słowa miały znaczenie, a wypowiadane zdania treść i sens. Opowiadałem później tę historyjkę Grześkowi nieraz, słuchając, uśmiechał się, tak po swojemu.

Próbowałem ją okrasić pewną dozą złośliwości, ale co moja złośliwość może w zderzeniu z legendą? A jak silna to legenda, przekonałem się boleśnie prawie 30 lat temu, na wycieczce szkolnej jesienią 1988 roku.

Każde spotkanie z Grzegorzem było zwykłe i niezwykle zarazem. Normalne i niebanalne. Spotkanie z kimś Wielkim i kimś kto był zawsze obok. Maciej Warsiński

Cezary Grochot, reporter "Faktów". Grzegorz przyjmował mnie do pracy w "Faktach". 19 lat temu. Niesamowity facet.

Potrafił kierować zespołem z takim spokojem, dystansem, szacunkiem dla ludzi. Uwielbiałem jego poczucie humoru.

Zawsze, gdy się spotykaliśmy – choćby w biegu, na korytarzu – znalazł czas, żeby przystanąć na chwilę, zażartować, zamienić kilka słów. Odszedł od nas nieprawdopodobnie dobry i mądry człowiek.

Katarzyna Kowalska, reporterka TVN24. Jest nas wielu, których zachęcił, którym dał przykład, których zaraził dziennikarstwem przez wielkie "D". Mnie dodał odwagi, popchnął. Poznałam Grzegorza na studiach, na trzecim roku. Prowadził warsztaty telewizyjne. To po Jego zajęciach zdecydowałam, że nie socjologia, a dziennikarstwo będzie moim zawodowym wyborem. To na zajęcia Grzegorza zrobiłam swój pierwszy materiał. Docenił, wyróżnił, doradził, co robić dalej. To On nauczył mnie myśleć "telewizyjnie".

A kiedy przyszła wiadomość, że Grzegorz odszedł i przekazałam ją dalej kolegom, byłym studentom, wspomnieliśmy nieśmiertelną historię przejęzyczenia, kiedy na antenie radiowej z Autonomii Palestyny zrobił Autonomię Plasteliny. Katarzyna Kowalska

Kiedy się spotykaliśmy na korytarzu już w TVN, zawsze był dla mnie profesorem. Choć dzieliły nas lata świetlne doświadczenia, warsztatu i wiedzy, to kiedy oprowadzaliśmy wspólnie wycieczkę, czułam, że traktuje mnie po partnersku. Wiedział, jak dużo mnie nauczył i to mnie kazał mówić o pracy, o warsztacie. A kiedy przyszła wiadomość, że Grzegorz odszedł i przekazałam ją dalej kolegom, byłym studentom, wspomnieliśmy nieśmiertelną historię przejęzyczenia, kiedy na antenie radiowej z Autonomii Palestyny zrobił Autonomię Plasteliny. O tym też mówił na warsztatach. O potknięciach. Taki był. Wiedział, że nikt nie jest nieomylny. Tego też mnie nauczył. Zawodowej pokory. Żal profesorze Grzegorzu, wielki żal Cię żegnać. Dziękuję. Anna Czerwińska, reporterka "Faktów". Zawsze uśmiechnięty i trochę nieobecny. Bo zastanawiał się nad losami świata. Tak trzeba, to nasz obowiązek. Nasz starszy Kolega i Mentor w pracy. Wspaniały Człowiek, który jest z nami i zawsze będzie. Pracownik redakcji. Co za zaskoczenie, kiedy odbierasz telefon i okazuje się, że dzwoni do ciebie znany dziennikarz z Warszawy - sam Grzegorz Miecugow i rozmawia z tobą na luzie, jak z kolegą. Znasz go z małego ekranu. Od lat. I oto dzwoni sam Grzegorz Miecugow i zaprasza do TVN24 i do studia "Szkła Kontaktowego".

Zdarzyło mi się coś takiego około dziewięć i pół roku temu. Liczyłem na to, że zadzwoni, bo jakiś czas wcześniej wysłałem do niego list w tej sprawie.

Wpadłem na to, kiedy mój serdeczny przyjaciel powiedział mi, że jego marzeniem jest wizyta w TVN24. Chciał zobaczyć, jak na żywo robi się jego ulubione "Szkło kontaktowe". Był TVN-maniakiem, oglądał program codziennie. Postanowiłem zrobić mu taką niespodziankę - bo miał wkrótce urodziny - i właśnie w tej sprawie napisałem do Grzegorza Miecugowa.

Potrafił kierować zespołem z takim spokojem, dystansem, szacunkiem dla ludzi. Uwielbiałem jego poczucie humoru. Cezary Grochot

Oczywiście liczyłem, że odpowie, ale potem trochę zapomniałem i myślałem, że pewnie takich próśb do niego przychodzi więcej.

A tu któregoś dnia telefon i mimo wszystko - moje zaskoczenie. Dzwoni i mówi, że "nie ma problemu", "wpadajcie do TVN, zobaczycie wszystko na żywo, zobaczycie redakcję".

I tak się stało. Mój przyjaciel był szczęśliwy, że na urodziny dostał taki prezent. Dzięki Grzegorzowi Miecugowowi. A tak przy okazji, ja już wiedziałem, że za jakiś czas do TVN24 wrócę. I udało się 2,5 roku później. Teraz pracuję tu kolejny rok. Zapytałem go kiedyś, czy pamięta. Pamiętał.

Na co dzień nie pracowaliśmy razem, choć współpracowałem przy kilku wydaniach programu "Ciąg dalszy nastąpi(ł)". Pierwszy kontakt z TVN24 to zawsze będzie już On. Grzegorz Miecugow. Mateusz Sosnowski, szef portali informacyjnych TVN. Jakiś czas temu napisał do mnie maila z pewną prośbą. Odpisałem: "Jeszcze nie miałem czasu się tym zająć. Przepraszam". Odpisał krótko: "Nie przepraszaj :)". Zgłupiałem. Nie dość, że zawaliłem, to jeszcze wiceszef TVN24 - zamiast zmyć mi głowę - pisze, że w sumie to nic wielkiego się nie stało. Zrobiło mi się nieprzyzwoicie głupio. Prośbą zająłem się natychmiast. Kilka miesięcy temu spotkałem się z Grzegorzem. Znów miał prośbę. Chciał stworzyć nową stronę internetową swojego "Szkła". Razem z nim i jego dobrą duszą, Dominiką Sekielską, rozmawialiśmy o tym, jaka będzie i dlaczego powinna być, jeśli nie "na już", to przynajmniej szybko. Mówił: "Wiesz, musimy być jeszcze bardziej internetowi". Nowej strony jeszcze nie ma. Tym razem nie zapomniałem, ale wyrzuty sumienia mam. Szczególnie dziś – gigantyczne. Przepraszam. Chciałbym, żeby znów mi odpisał. Tym razem mógłby mnie ochrzanić.

Grzegorza Miecugowa możesz też wspomnieć na stronie Kontaktu 24

Autor: Mat / Źródło: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent elekt Donald Trump potwierdził, że to senator Marco Rubio będzie nowym sekretarzem stanu USA. O tej kandydaturze pisały wcześniej amerykańskie media. Zapowiedział, że jego były rywal będzie "przyjacielem dla sojuszników" i "nie ustąpi przeciwnikom" Ameryki. Oprócz tego Trump nominował byłą kongresmenkę Tulsi Gabbard na stanowisko Dyrektora Wywiadu Narodowego, koordynatora wszystkich służb wywiadowczych USA.

Trump odkrywa kolejne karty. Potwierdza wybór dotyczący sekretarza stanu

Trump odkrywa kolejne karty. Potwierdza wybór dotyczący sekretarza stanu

Źródło:
PAP

Wielkopolska straż pożarna w środę wieczorem otrzymała zgłoszenie o wyczuwalnym zapachu siarki na bloku operacyjnym w szpitalu w Puszczykowie. Do akcji początkowo zostało skierowanych 13 zastępów straży, w tym specjalistyczna grupa ratownictwa chemicznego. Ewakuowano 20 osób. Akcja straży pożarnej zakończyła się około godziny 23.

"Wyczuwalny zapach siarki na bloku operacyjnym". Ewakuacja części szpitala

"Wyczuwalny zapach siarki na bloku operacyjnym". Ewakuacja części szpitala

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja.

Dachowała karetka, nie żyje ratownik medyczny

Dachowała karetka, nie żyje ratownik medyczny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Szymon Hołownia, marszałek Sejmu i przewodniczący Polski 2050, ogłosił start w wyborach prezydenckich podczas spotkania z wyborcami w Jędrzejowie. - Chcę być niezależnym kandydatem - oświadczył.

Szymon Hołownia ogłosił decyzję w sprawie startu w wyborach prezydenckich

Szymon Hołownia ogłosił decyzję w sprawie startu w wyborach prezydenckich

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Szymon Hołownia ogłosił, że startuje w wyborach prezydenckich. - Najważniejsze jest to, żebyśmy się nie atakowali - tak prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski skomentował decyzję przewodniczącego Polski 2050, dodając, że się jej spodziewał.

"Najważniejsze, żebyśmy się nie atakowali w pierwszej turze wyborów"

"Najważniejsze, żebyśmy się nie atakowali w pierwszej turze wyborów"

Źródło:
PAP

- To jest dosyć dziwna sytuacja, żeby nie być kandydatem swojej własnej partii - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 posłanka KO Joanna Kluzik-Rostkowska, komentując ogłoszenie przez Szymona Hołownię swojego startu w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Poseł klubu PiS Marcin Ociepa, prezes stowarzyszenia OdNowa RP, ocenił, że Hołownia "jest zdesperowany".

"To dosyć dziwna sytuacja, żeby nie być kandydatem swojej własnej partii"

"To dosyć dziwna sytuacja, żeby nie być kandydatem swojej własnej partii"

Źródło:
TVN24

Marek Wojtuń został ósmym zwycięzcą polskich "Milionerów". Grę o milion rozpoczął we wtorkowym odcinku, kiedy był pytany między innymi o znajomość słownika, brytyjską legendę oraz o rodzaj pająka. W środę do ostatniego pytania dotarł bez żadnego koła ratunkowego.

Marek Wojtuń zwycięzcą "Milionerów"

Marek Wojtuń zwycięzcą "Milionerów"

Źródło:
Milionerzy TVN

Budowa układu pokarmowego którego ze zwierząt świadczy o tym, że jest ono drapieżnikiem? Na to pytanie, warte milion złotych, odpowiadał pan Marek Wojtuń.

"Milionerzy". Pytanie za milion o budowę układu pokarmowego drapieżnika

"Milionerzy". Pytanie za milion o budowę układu pokarmowego drapieżnika

Źródło:
tvn24.pl

Unijne organy ścigania skonfiskowały w 2023 roku 152 miliony podróbek produktów takich jak zabawki czy płyty o łącznej wartości 3,4 miliarda euro - wynika ze sprawozdania Komisji Europejskiej i unijnego urzędu patentowego (EUIPO).

Ponad 150 milionów podróbek. Padł rekord

Ponad 150 milionów podróbek. Padł rekord

Źródło:
PAP

Krzysztof Gawkowski z Nowej Lewicy, wicepremier i minister cyfryzacji, przyznał w "Kropce nad i" w TVN24, że nie chce kandydować w wyborach prezydenckich, ale nie wykluczył takiej ewentualności. Mówił, że w jego ugrupowaniu jest "sporo" osób, które mogłyby stanąć do prezydenckiego wyścigu. Przekazał, że decyzja partii w tej sprawie zapadnie na przełomie grudnia i stycznia.

Gawkowski "nie chce" kandydować, ale "nigdy nie można nic wykluczyć"

Gawkowski "nie chce" kandydować, ale "nigdy nie można nic wykluczyć"

Źródło:
TVN24

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał zgodę na przejęcie sieci Neonet przez x-kom - podała w komunikacie druga ze spółek. "Zgoda UOKiK jest jednym z kluczowych warunków umowy inwestycyjnej" - wyjaśniono.

Duża sieć w Polsce zmieni właściciela. Jest zielone światło

Duża sieć w Polsce zmieni właściciela. Jest zielone światło

Źródło:
PAP

Mężczyzna skazany za gwałty na kilkudziesięciu kobietach w ciągu ostatnich 20 lat został publicznie stracony w Iranie - poinformowała agencja Associated Press, powołując się na tamtejsze media państwowe.

Publiczna egzekucja seryjnego gwałciciela  

Publiczna egzekucja seryjnego gwałciciela  

Źródło:
PAP

Nad Półwysep Iberyjski nadciągnął kolejny front atmosferyczny, niosący potężne ulewy. Intensywne opady deszczu sparaliżowały prowincję Malaga. Na ulicach miast utworzyły się rwące potoki, nie kursują pociągi, niektóre drogi są nieprzejezdne. Południowe i wschodnie regiony Hiszpanii objęto żółtymi, pomarańczowymi i czerwonymi alertami pogodowymi.

Ulewy paraliżują Malagę

Ulewy paraliżują Malagę

Aktualizacja:
Źródło:
Enex, Reuters, PAP, El Pais

Prezydent USA Joe Biden i prezydent elekt Donald Trump spotkali się w Gabinecie Owalnym. Spotkanie trwało około dwóch godzin. Rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre przekazała na późniejszym briefingu, że rozmowa była "bardzo serdeczna, bardzo uprzejma i treściwa", a Trump przyszedł z "listą szczegółowych pytań". Do Waszyngtonu nie przybyła Melania Trump i w związku z tym nie doszło do jej spotkania z pierwszą damą Jill Biden.

Dwie godziny rozmów, Trump z "listą szczegółowych pytań". Spotkanie z Bidenem w Gabinecie Owalnym

Dwie godziny rozmów, Trump z "listą szczegółowych pytań". Spotkanie z Bidenem w Gabinecie Owalnym

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

Potężna nawałnica nawiedziła wschodnie prowincje Sycylii. Intensywne opady deszczu doprowadziły do powodzi i lokalnych podtopień. Minionej doby włoskie służby musiały interweniować ponad 100 razy. Utrudnienia pogodowe spotkały też kierowców.

Auta z trudem jadą ulicą, którą płynie wartki strumień

Auta z trudem jadą ulicą, którą płynie wartki strumień

Aktualizacja:
Źródło:
Enex News

W środę w Redzikowie uroczyście otwarto amerykańską bazę antyrakietową, pierwszą stałą instalację armii USA w Polsce. Baza jest częścią nie tylko amerykańskiej, ale też europejskiej tarczy antyrakietowej. Jak działa i jakie ma możliwości? Kogo i przed czym ma bronić? Oto pięć rzeczy, które trzeba wiedzieć o bazie w Redzikowie.

Baza w Redzikowie otwarta. Czym jest, jak działa i kogo broni. Wszystko, co trzeba wiedzieć

Baza w Redzikowie otwarta. Czym jest, jak działa i kogo broni. Wszystko, co trzeba wiedzieć

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Śledczy z Prokuratury Okręgowej w Kielcach zajęli się sprawą możliwych nadużyć w Centralnym Zarządzie Służby Więziennej oraz w Zakładzie Karnym w Rzeszowie. Chodzi o przekroczenia uprawnień w ramach programu "Praca dla więźniów", a także umów na dzierżawę hal produkcyjnych. W komunikacie link do materiału "Czarno na białym", w którym informowaliśmy o sprawie.

Prokuratura bada nadużycia, do których miało dochodzić w Służbie Więziennej

Prokuratura bada nadużycia, do których miało dochodzić w Służbie Więziennej

Źródło:
PAP, TVN24

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Bezpieczeństwo dziecka zeszło na drugi plan", "skrajna nieodpowiedzialność" - tak pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego i ratownicy GOPR opisują zachowanie turystki, która poza szlakiem wspinała się z małym dzieckiem na Śnieżkę. Obrana przez nią trasa wiodła bardzo stromym zboczem. Wycieczka mogła skończyć się tragedią.

Poza szlakiem wchodziła z dzieckiem na Śnieżkę. "Chciała się sprawdzić"

Poza szlakiem wchodziła z dzieckiem na Śnieżkę. "Chciała się sprawdzić"

Źródło:
TVN24

Sekretarz generalny NATO Mark Rutte przebywa w Polsce ze swoją pierwszą wizytą. Na popołudniowej konferencji wystąpił z Donaldem Tuskiem. Polska ma "znaczny wkład" w życie Sojuszu - podkreślał Holender. Później spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą. - Cieszę się, że pan sekretarz generalny jest zwolennikiem tego, aby wszyscy w NATO zdecydowali o podniesieniu swoich wydatków na obronność - powiedział prezydent.

Polska ma "znaczny wkład" w życie Sojuszu. Szef NATO w Warszawie

Polska ma "znaczny wkład" w życie Sojuszu. Szef NATO w Warszawie

Źródło:
TVN24, PAP

- Przekonała prezesa, żeby iść "na ostro" z lokalnymi strukturami. Teraz mamy coś na kształt wojny domowej - mówią tvn24.pl lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości. W Łodzi w ostatniej chwili odwołano wybory na prezesa okręgu. Centrala na to stanowisko wyznaczyła posłankę Agnieszkę Wojciechowską van Heukelom, która formalnie do partii Jarosława Kaczyńskiego przystąpiła ledwie przed miesiącem. - Rozumiem rozczarowanie kilku kolegów, którzy chcieli tkwić w stagnacji i dalej niewiele zrobić, ale czas się wziąć do pracy - mówi nowa szefowa łódzkich struktur PiS.

Wstrząs i oburzenie w łódzkich strukturach PiS. "Prezes ich niemiło zaskoczył"

Wstrząs i oburzenie w łódzkich strukturach PiS. "Prezes ich niemiło zaskoczył"

Źródło:
tvn24.pl

Wydawnictwo Naukowe PWN zaprezentowało w środę finałową grupę słów i wyrażeń w plebiscycie na Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Na liście znajduje się między innymi "aura", "skibidi", "yapping", "czemó" i "womp womp". Zwycięskie słowo lub wyrażenie zostanie wyłonione w internetowym głosowaniu.

Młodzieżowe Słowo Roku. W finałowej dwudziestce "skibidi" i "womp womp"

Młodzieżowe Słowo Roku. W finałowej dwudziestce "skibidi" i "womp womp"

Źródło:
PAP

42 pasażerów nie poleciało z Katowic do niemieckiego Dortmundu. Wszystko przez to, że samolot nie poczekał na osoby, które utknęły w kolejce do kontroli bezpieczeństwa. Lotnisko przeprasza za zaistniałą sytuację i zapowiada wyciągnięcie "wniosków na przyszłość". Jak poinformowała nas przedstawicielka linii lotniczej, "standardową procedurą jest zamykanie naszych bramek wejściowych na czas".

Utknęli w kolejce do kontroli bezpieczeństwa, samolot odleciał bez 42 pasażerów. Jest odpowiedź linii lotniczych

Utknęli w kolejce do kontroli bezpieczeństwa, samolot odleciał bez 42 pasażerów. Jest odpowiedź linii lotniczych

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl
Zamiast studentów bogaci turyści. Tak wygląda "naukowa" działalność senatora PiS

Zamiast studentów bogaci turyści. Tak wygląda "naukowa" działalność senatora PiS

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Na zdjęciach z obchodów Święta Niepodległości widać, że prezydent Andrzej Duda nie ma kawałka palca. Pytany o tę kwestię prezydencki minister Wojciech Kolarski mówił, że Duda "w czasie prac domowych zranił się dosyć poważnie w palec". - Był potrzebny mały zabieg, ale już jest wszystko w porządku - zapewnił Kolarski.

Prezydent stracił kawałek palca. Był potrzebny "mały zabieg"

Prezydent stracił kawałek palca. Był potrzebny "mały zabieg"

Źródło:
RMF FM, tvn24.pl

"Z zaskoczeniem i oburzeniem, czemu dałam wyraz w programie, przyjęłam cytowane w mediach głosy na temat pochodzenia Anne Applebaum. Uważałam, że minister powinien mieć możliwość się do nich odnieść, co też zrobił w 'Kropce nad i'" - podkreśliła w oświadczeniu dziennikarka TVN24 Monika Olejnik. Odniosła się w ten sposób do reakcji ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego na jej pytanie w programie.

"Od lat walczę z antysemityzmem, z przemocą, z hejtem i z agresją". Oświadczenie Moniki Olejnik 

"Od lat walczę z antysemityzmem, z przemocą, z hejtem i z agresją". Oświadczenie Moniki Olejnik 

Źródło:
TVN24

Hiszpańska policja zatrzymała jednego ze swoich czołowych funkcjonariuszy, dowódcę madryckiego wydziału zajmującego się zwalczaniem oszustw i walką z praniem pieniędzy. Oficer usłyszał już kilka zarzutów, a w jego domu śledczy zabezpieczyli 20 milionów euro ukrytych w ścianach i suficie budynku - informuje dziennik "El Mundo".  

Rekordowy przemyt i miliony w ścianie. Zatrzymanie szefa wydziału walczącego z praniem pieniędzy

Rekordowy przemyt i miliony w ścianie. Zatrzymanie szefa wydziału walczącego z praniem pieniędzy

Źródło:
The Guardian, El Mundo, Milenio

Jamie Oliver wycofał ze sprzedaży swoją najnowszą książkę dla dzieci po tym, jak jej treść skrytykowali przedstawiciele rdzennych Australijczyków. Znany na całym świecie szef kuchni i prowadzący telewizyjnych programów kulinarnych wystosował też przeprosiny.

Jamie Oliver wycofuje ze sprzedaży swoją książkę. Jest "zdruzgotany" i przeprasza

Jamie Oliver wycofuje ze sprzedaży swoją książkę. Jest "zdruzgotany" i przeprasza

Źródło:
The Guardian, BBC

Mam nadzieję, że panowie Patryk Jaki, Michał Woś, a przede wszystkim Zbigniew Ziobro znaleźli czas, by obejrzeć reportaż "Zakład pracy" w "Czarno na białym" - napisał w mediach społecznościowych minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Jak ocenił, "to porażający materiał". - Sprawą zajmuje się już niezależna prokuratura - przekazał.

Bodnar o "porażającym materiale" TVN24: mam nadzieję, że  Jaki, Woś i Ziobro znaleźli czas, by go obejrzeć

Bodnar o "porażającym materiale" TVN24: mam nadzieję, że Jaki, Woś i Ziobro znaleźli czas, by go obejrzeć

Źródło:
TVN24

Cały świat będzie widział jasno i wyraźnie, że to nie jest już rosyjska strefa wpływów - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas otwarcia bazy amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Redzikowie. Ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski podkreślał, że "Polska jest niezwykle odpowiedzialnym sojusznikiem, przyjacielem i współpracownikiem Stanów Zjednoczonych". Głos zabrali także szefowie resortów obrony oraz spraw zagranicznych.

Prezydent: cały świat będzie widział jasno i wyraźnie, że to nie jest już rosyjska strefa wpływów

Prezydent: cały świat będzie widział jasno i wyraźnie, że to nie jest już rosyjska strefa wpływów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W środę w Redzikowie (Pomorskie) odbyło się uroczyste otwarcie bazy amerykańskiej tarczy antyrakietowej, która ma chronić USA i europejskich sojuszników przed pociskami balistycznymi. W ceremonii wzięli udział prezydent Andrzej Duda, minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski oraz przedstawiciele władz USA. Dowódca Sił Marynarki Wojennej USA w Europie i Afryce admirał Stuart Munsch podkreślił, że koordynacja wysiłków obronnych jest kluczowa dla bezpieczeństwa sojuszników i całej Europy.

Wielkie otwarcie bazy w Redzikowie. "Celem jest wolność, bezpieczeństwo i stabilność całej Europy"

Wielkie otwarcie bazy w Redzikowie. "Celem jest wolność, bezpieczeństwo i stabilność całej Europy"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Otwierana właśnie baza w Redzikowie pod Słupskiem należy do amerykańskiej marynarki wojennej nie bez powodu. Jest bowiem lądowym rozszerzeniem morskiego systemu antybalistycznego Stanów Zjednoczonych, który początkowo instalowany był na amerykańskich okrętach. Z tego powodu baza w Redzikowie bywa nawet porównywana do "wkopanego w ziemię" okrętu US Navy. Jak działa i wygląda od wewnątrz jeden z takich okrętów, niszczyciel rakietowy USS Carney, w 2018 roku pokazał dziennikarz TVN24 Piotr Świerczek.

Okręt, który budzi strach. Odwiedziliśmy go z kamerą

Okręt, który budzi strach. Odwiedziliśmy go z kamerą

Źródło:
tvn24

Podopieczni Fundacji Święty Mikołaj dla Seniora napisali ponad 18 tysięcy listów zaadresowanych do świętego Mikołaja. Jak przekazała na antenie TVN24 prezeska fundacji Roksana Góral, wszystkie listy znalazły darczyńców, którzy przygotują prezenty dla potrzebujących. - Uczymy marzyć na nowo, przywracamy nadzieję w drugiego człowieka i dzieją się piękne historie, jak na przykład wyjazd z obcą osobą do Zakopanego - powiedziała Góral.

18 tysięcy listów do Mikołaja. "Uczymy marzyć na nowo"

18 tysięcy listów do Mikołaja. "Uczymy marzyć na nowo"

Źródło:
TVN24

"Dziękuję autorom apelu za przypomnienie o problemie SLAPP-ów. Nad zmianami ustawowymi pracuje intensywnie Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego" - napisał w środę w mediach społecznościowych minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

Minister reaguje na apel w sprawie SLAPP-ów

Minister reaguje na apel w sprawie SLAPP-ów

Źródło:
tvn24, PAP

W czasach mego dzieciństwa królował humor wisielczy. Jednym z jego przejawów były śmieszno–tragiczne wierszyki wzywające do traktowania sytuacji politycznej jako zjawiska przejściowego. Zapamiętałem na przykład coś takiego: "przeżyliśmy okupację, przeżyjemy demokrację".

Przeżyliśmy okupację…

Przeżyliśmy okupację…

Źródło:
tvn24.pl

Marek Wojtuń w środę dołączył do grona zwycięzców programu "Milionerzy". Milion złotych zapewniła mu poprawna odpowiedź na pytanie o układy pokarmowe zwierząt. Oprócz niego po główną nagrodę sięgnęło wcześniej siedmioro uczestników show. Ale pytań wartych milion padło w "Milionerach" więcej. Oto one.

"Milionerzy". Wszystkie pytania warte milion

"Milionerzy". Wszystkie pytania warte milion

Źródło:
Milionerzy TVN, tvn24.pl