Grzegorzu, tak Cię zapamiętamy

Aktualizacja:
[object Object]
Grzegorz Miecugow zmarł w wieku 61 lat
wideo 2/35

"Bo Grzegorz po prostu z ludźmi rozmawiał. Bo Grzegorz po prostu był człowiekiem". Nasze wspomnienia o Grzegorzu Miecugowie.

Trudno jest opisać w kilku słowach to, co czuje się po stracie ważnej, bliskiej osoby. A co dopiero zrobić to publicznie. Przyznam, że gdy za namową Adama Pieczyńskiego poprosiłem ludzi TVN24, by - jeśli ktoś ma taką potrzebę - napisali kilka słów o Grzegorzu, miałem obawy. Bałem się, że wyjdzie sztucznie i patetycznie, po prostu nienaturalnie. Czyli tak, jak zawsze Grzegorz nas uczył, by nie było. Niektóre wpisy są bardzo osobiste, inne z dystansem, długie, krótkie, śmieszne i przepełnione smutkiem. Ale mam wrażenie, że wszystkie od serca. Grzegorza już z nami nie ma, ale to, co zostawił, jest w każdym z nas. Wspomnienia Adama Pieczyńskiego, szefa TVN24 Wojtek Bojanowski, reporter TVN24 i "Faktów" TVN. To był facet, który kochał dziennikarstwo, fascynował się światem, który go otaczał i próbował go zrozumieć. Pamiętam, kiedy w 2005 byłem jeszcze na studiach i nie marzyło mi się nawet, że zostanę kiedyś dziennikarzem, Grzegorz Miecugow poinformował na antenie o śmierci Jana Pawła II. Pomyślałem sobie wtedy, ale gość... Nie dało się tego zrobić lepiej, spokojniej, mądrzej. Kilka razy zaczepiał mnie na schodach i na korytarzach, kiedy oprowadzał po TVN24 wycieczki dziennikarzy z Ukrainy i Kazachstanu.

Najbardziej go cenię za to, że się o wszystko wykłócał. Walczył o swoje programy jak lew. Wojtek Bojanowski

Z wielkim zapałem opowiadał o tym, dlaczego warto uprawiać dziennikarstwo. Jak mnie widział, to mówił wtedy zawsze to samo: "A to jest Wojtek. Wojtku, skąd teraz wróciłeś?". Wtedy przez chwilę opowiadałem o swoim ostatnim wyjeździe, a Grzesiek poklepywał mnie po plecach i mówił: "Widzicie, dziennikarstwo polega na tym, żeby coś zobaczyć na własne oczy, a nie tylko o tym przeczytać" i szeroko się uśmiechał. Najbardziej go cenię za to, że się o wszystko wykłócał. Walczył o swoje programy jak lew. Jak komuś na czymś zależy, trzeba się o to kłócić do upadłego. Będzie go bardzo brakowało.

Wspomnienia Mariusza Waltera, twórcy TVN Wspomnienia Edwarda Miszczaka, dyrektora programowego TVN

Wspomnienia Martyny Wojciechowskiej

Jacek Pałasiński, dziennikarz, komentator TVN24 i TVN24 BiS. Nie przypominam sobie żadnej rozmowy z Grzesiem bez śmiechu. Każda uwaga, choćby przelotna wymiana zdań na schodach czy w korytarzu, kończyła się szerokim uśmiechem i wrażeniem, że ktoś polał balsamem twoją obolałą duszę.

Nie, Grześ nie opowiadał kawałów, nie dowcipkował, ale z jedyną w swoim rodzaju ironią potrafił spuentować każdą myśl tak, że uśmiech sam wykwitał na ustach.

Nie wiem, czy był zdolny do złości. Nigdy nie widziałem go innego niż przepełnionego życzliwością, dobroduszną tolerancją nawet dla największych głupców, a jako dziennikarz zajmujący się polityką, głupców spotykał tabuny.

W cichości ducha sądzę, że miał ich dosyć i jako odtrutkę zaaplikował sobie "Inny Punkt Widzenia": mógł poznać, rozmawiać i podsuwać nam wszystkim ludzi myślących, mądrych, przenikliwych, autentycznie zasłużonych. Dla mnie to był najciekawszy i z różnych względów najodważniejszy program w polskiej telewizji, jako że zapotrzebowanie na mądrość w naszych czasach jest niewielkie.

Po raz pierwszy pracowaliśmy razem 1 maja 2004 roku. Byłem w Dublinie, by opisywać dzień przyjęcia Polski do Unii Europejskiej, jeden z najważniejszych moim zdaniem dni w historii naszego kraju, dzień wypełniony pozytywnymi emocjami i pewnością, że teraz Polsce nic złego stać się już nie może.

Cóż: nie doceniliśmy autodestrukcyjnego instynktu rodaków.

Jest dziś tak mało okazji do uśmiechów, a teraz będzie ich jeszcze mniej. Będę znad biurka podnosił głowę na dźwięk zbliżających się kroków, ale to nie będzie on. Jacek Pałasiński

Ja mieszkałem jeszcze w Rzymie, w przeszłości nasze z Grzesiem drogi przecięły się raz czy dwa, ale nie znaliśmy się nawzajem. Grześ prowadził długą transmisję "rozszerzeniową" ze studia w Warszawie i po pół godzinie miał już pewnie dosyć napuszonej retoryki swoich rozmówców, którzy na temat tego historycznego wydarzenia powtarzali właściwie te same frazesy.

Słyszałem w słuchawkach "zwrotnej", że miał wątpliwości przed łączeniem ze mną: "cóż on może powiedzieć, ceremonia jeszcze się nie zaczęła" – mówił do reżyserki. Ale potem nastąpiło łączenie i nasza rozmowa na antenie trwała prawie 40 minut. I potem jeszcze kilka razy: słyszałem w słuchawkach, że to on nalegał. Kiedy zajechałem parę miesięcy potem do Warszawy, już się lubiliśmy, obgadaliśmy tamte łączenia z Dublinem, jak starzy przyjaciele.

I potem zawsze już tak było: rozmawialiśmy często i chętnie, a każda rozmowa to był uśmiech.

Jest dziś tak mało okazji do uśmiechów, a teraz będzie ich jeszcze mniej. Będę znad biurka podnosił głowę na dźwięk zbliżających się kroków, ale to nie będzie on.

To takie niesprawiedliwe. ​

Wspomnienia Grzegorza Kajdanowicza

Wspomnienia Bogdana Rymanowskiego

Jacek Stawiski, dziennikarz, komentator, szef redakcji zagranicznej TVN24BiS. Praca z Grzegorzem to kontakt z arystokratą dziennikarstwa – człowiekiem szlachetnym i stworzonym do naszego zawodu.

Obserwując Grzegorza, jego dorobek, zaangażowanie, wszechstronność zrozumiałem, czym jest merytokracja, w tym wypadku merytokracja w dziennikarstwie. To pojęcie, w którym wiedza, umiejętności, wysoki etos pracy oraz obowiązek humanistycznego szacunku do drugiego człowieka, definiują pracę kogoś takiego, jak Grzegorz Miecugow Jacek Stawiski

Zrozumieć otaczający świat i ludzi, którzy go tworzą – to dewiza Grzegorza. Kiedy ten świat "staje dęba", to potrzebujemy dziennikarzy z najwyższej półki – jak Grzegorz Miecugow – którzy pozwalają nam współuczestniczyć w tym, co się dzieje. Arystokrata dziennikarstwa – ktoś taki, kto czuje potrzebę napiętnowania zła i głupoty w naszym życiu oraz ktoś, kto wybiera i naświetla sprawy autentycznie cenne i istotne. Obserwując Grzegorza, jego dorobek, zaangażowanie, wszechstronność, zrozumiałem, czym jest merytokracja, w tym wypadku merytokracja w dziennikarstwie. To pojęcie, w którym wiedza, umiejętności, wysoki etos pracy oraz obowiązek humanistycznego szacunku do drugiego człowieka definiują pracę kogoś takiego, jak Grzegorz Miecugow.

Małgorzata Sadowska, szef ośrodków regionalnych TVN24. Trudno w kilku słowach zamknąć 20 lat znajomości. Mistrz, później nauczyciel, a przez ostatnich parę lat - po prostu - bliski, ciepły i wrażliwy człowiek.

To On 16 lat temu przyjmował mnie do pracy w TVN24. Powiedział krótko: "Radiowców biorę w ciemno" ;-). To On, gdy zostałam szefem ośrodków regionalnych, wymyślił zwrot "Wasza Rudość", "bo przecież nie wypada mówić już po prostu Ruda".

Będzie mi brakowało Jego mądrości, poczucia humoru, inteligentnej złośliwości Małgorzata Sadowska

Będzie mi brakowało Jego mądrości, poczucia humoru, inteligentnej złośliwości i rozmów na każdy temat: o fotografii, psach i pięknym Toruniu, do którego sam chętnie wracał.

Wspomnienia Anity Werner, prowadzącej "Fakty"

Rafał Poniatowski, reporter TVN24. Późny wieczór, telefon. Dzwoni znajomy. "Słuchaj, zostałem zaproszony przez Grzegorza Miecugowa do 'Innego Punktu Widzenia'. Zupełnie nie wiem, jak się zachować, jak rozmawiać. Przecież to Grzegorz Miecugow!".

Odpowiedziałem, że on będzie chciał z tobą po prostu porozmawiać, dowiedzieć się, co myślisz. Na pewno cię nie napadnie, nie przyszpili, a na pewno wysłucha. I tak się stało. To była kolejna rozmowa Grzegorza na bardzo poważne tematy, której słuchało się z zapartym tchem.

Bo Grzegorz po prostu z ludźmi rozmawiał. Bo Grzegorz po prostu był człowiekiem. Rafał Poniatowski

Bo Grzegorz po prostu z ludźmi rozmawiał. Bo Grzegorz po prostu był człowiekiem”.

Wspomnienia Tomasza Sianeckiego, przyjaciela Grzegorza, dziennikarza i prowadzącego "Szkło Kontaktowe"

Piotr Jacoń, dziennikarz, prezenter TVN24. Znajomość z Grzegorzem to był zaszczyt. Kolega z pracy. Grzegorz Miecugow!

Pamiętam pierwsze moje wieczory w TVN24. I to onieśmielenie na Jego widok. Jak z Nim rozmawiać?

Chyba na "pan"? Nie znałem Go, więc nie wiedziałem, jak niepotrzebna była ta niepewność. Bo Grzegorz dawał coś przeciwnego - pewność, że jest się dla Niego ważnym jako rozmówca. Umiał słuchać. Dawał swoją uwagę. Swój czas.

Miał taki zwyczaj. Przed "Szkłem" przychodził często do mojego biurka. Zagadywać: o politykę, o mojego psa...

Bo Grzegorz dawał coś przeciwnego - pewność, że jest się dla Niego ważnym jako rozmówca. Umiał słuchać. Dawał swoją uwagę. Swój czas. Piotr Jacoń

A kończył zwykle przewrotnym: to co może połączymy się na antenie wyjątkowo?

Od teraz wyjątkowo nie.

Maciej Cnota, reporter TVN24. Wejście do Jego gabinetu było zawsze podróżą do przeszłości, do innego świata, namysłu, refleksji, wspomnień. Dla mnie ten gabinet był zawsze spokojną wyspą pośród morza pełnego napięcia, pędu i nierzadko chaosu, którym jest redakcja telewizji informacyjnej. Wchodziłem do Jego gabinetu i słuchałem. Zawsze ciekawe historie. Z racji rodzinnych powiązań przede wszystkim o Krakowie czasów Jego młodości, o piłkarzach Cracovii, o koszykarzach Wisły. Ale też o książkach, życiu, polityce, dziennikarstwie. Powiedzieć "dziękuję" jest po tysiąckroć za mało!

Dla mnie, ten gabinet był zawsze spokojną wyspą pośród morza pełnego napięcia, pędu i nierzadko chaosu Maciej Cnota

Wspomnienia Juliusza Kaszyńskiego, dziennikarza TVN24

Maciej Warsiński, reporter TVN24. Jestem młodszy, dużo młodszy, ale pracuję już 14 lat, a tu 11.

Mimo to każde spotkanie z Grzegorzem, każde "Cześć, Grzesiu", na które odpowiedź była jednakowa "Cześć, Byku", uznawałem za coś wyjątkowego, coś normalnego, ale za każdym razem robiące wrażenie.

Kiedy mój ojciec - też Grzegorz - miał urodziny - poprosiłem Miecugowa o autograf na książce. Zapytał, jak "stary" ma na imię. Powiedziałem - tak samo, Grzesiu. "To porządny facet musi być, co?". Każde spotkanie z Grzegorzem było zwykłe i niezwykłe zarazem. Normalne i niebanalne. Spotkanie z kimś Wielkim i kimś, kto był zawsze obok. Na korytarzu, na kawie, przy recepcji, przelotem w studiu.

Zawsze obok. Choć już nigdy więcej. Co boli najbardziej.

Andrzej Koneszko, wydawca TVN24. Jesień 1988 roku. Wycieczka szkolna z moich rodzinnych Sejn do Warszawy. W autokarze siedzę obok o rok młodszej koleżanki z siódmej klasy. Jest powszechnym obiektem westchnień, moich również. Podejmuję próby uzyskania jakiejś reakcji zwrotnej na te westchnienia, nawijam intensywnie. Pamiętam, że o nowej płycie Europe. "Open Your Heart" było wówczas hitem nie tylko na dyskotekach, a ja miałem całą płytę "Out Of This World" na kasecie! Tak gadam, gadam, koleżanka milczy.

Zawsze uśmiechnięty i trochę nieobecny. Bo zastanawiał się nad losami świata. Tak trzeba, to nasz obowiązek. Anna Czerwińska

W pewnym momencie w końcu się odzywa i mówi: "Ja to bym chciała wiedzieć, jak wygląda Grzegorz Miecugow". Takie to były czasy, kiedy głos radiowca coś znaczył, słowa miały znaczenie, a wypowiadane zdania treść i sens. Opowiadałem później tę historyjkę Grześkowi nieraz, słuchając, uśmiechał się, tak po swojemu.

Próbowałem ją okrasić pewną dozą złośliwości, ale co moja złośliwość może w zderzeniu z legendą? A jak silna to legenda, przekonałem się boleśnie prawie 30 lat temu, na wycieczce szkolnej jesienią 1988 roku.

Każde spotkanie z Grzegorzem było zwykłe i niezwykle zarazem. Normalne i niebanalne. Spotkanie z kimś Wielkim i kimś kto był zawsze obok. Maciej Warsiński

Cezary Grochot, reporter "Faktów". Grzegorz przyjmował mnie do pracy w "Faktach". 19 lat temu. Niesamowity facet.

Potrafił kierować zespołem z takim spokojem, dystansem, szacunkiem dla ludzi. Uwielbiałem jego poczucie humoru.

Zawsze, gdy się spotykaliśmy – choćby w biegu, na korytarzu – znalazł czas, żeby przystanąć na chwilę, zażartować, zamienić kilka słów. Odszedł od nas nieprawdopodobnie dobry i mądry człowiek.

Katarzyna Kowalska, reporterka TVN24. Jest nas wielu, których zachęcił, którym dał przykład, których zaraził dziennikarstwem przez wielkie "D". Mnie dodał odwagi, popchnął. Poznałam Grzegorza na studiach, na trzecim roku. Prowadził warsztaty telewizyjne. To po Jego zajęciach zdecydowałam, że nie socjologia, a dziennikarstwo będzie moim zawodowym wyborem. To na zajęcia Grzegorza zrobiłam swój pierwszy materiał. Docenił, wyróżnił, doradził, co robić dalej. To On nauczył mnie myśleć "telewizyjnie".

A kiedy przyszła wiadomość, że Grzegorz odszedł i przekazałam ją dalej kolegom, byłym studentom, wspomnieliśmy nieśmiertelną historię przejęzyczenia, kiedy na antenie radiowej z Autonomii Palestyny zrobił Autonomię Plasteliny. Katarzyna Kowalska

Kiedy się spotykaliśmy na korytarzu już w TVN, zawsze był dla mnie profesorem. Choć dzieliły nas lata świetlne doświadczenia, warsztatu i wiedzy, to kiedy oprowadzaliśmy wspólnie wycieczkę, czułam, że traktuje mnie po partnersku. Wiedział, jak dużo mnie nauczył i to mnie kazał mówić o pracy, o warsztacie. A kiedy przyszła wiadomość, że Grzegorz odszedł i przekazałam ją dalej kolegom, byłym studentom, wspomnieliśmy nieśmiertelną historię przejęzyczenia, kiedy na antenie radiowej z Autonomii Palestyny zrobił Autonomię Plasteliny. O tym też mówił na warsztatach. O potknięciach. Taki był. Wiedział, że nikt nie jest nieomylny. Tego też mnie nauczył. Zawodowej pokory. Żal profesorze Grzegorzu, wielki żal Cię żegnać. Dziękuję. Anna Czerwińska, reporterka "Faktów". Zawsze uśmiechnięty i trochę nieobecny. Bo zastanawiał się nad losami świata. Tak trzeba, to nasz obowiązek. Nasz starszy Kolega i Mentor w pracy. Wspaniały Człowiek, który jest z nami i zawsze będzie. Pracownik redakcji. Co za zaskoczenie, kiedy odbierasz telefon i okazuje się, że dzwoni do ciebie znany dziennikarz z Warszawy - sam Grzegorz Miecugow i rozmawia z tobą na luzie, jak z kolegą. Znasz go z małego ekranu. Od lat. I oto dzwoni sam Grzegorz Miecugow i zaprasza do TVN24 i do studia "Szkła Kontaktowego".

Zdarzyło mi się coś takiego około dziewięć i pół roku temu. Liczyłem na to, że zadzwoni, bo jakiś czas wcześniej wysłałem do niego list w tej sprawie.

Wpadłem na to, kiedy mój serdeczny przyjaciel powiedział mi, że jego marzeniem jest wizyta w TVN24. Chciał zobaczyć, jak na żywo robi się jego ulubione "Szkło kontaktowe". Był TVN-maniakiem, oglądał program codziennie. Postanowiłem zrobić mu taką niespodziankę - bo miał wkrótce urodziny - i właśnie w tej sprawie napisałem do Grzegorza Miecugowa.

Potrafił kierować zespołem z takim spokojem, dystansem, szacunkiem dla ludzi. Uwielbiałem jego poczucie humoru. Cezary Grochot

Oczywiście liczyłem, że odpowie, ale potem trochę zapomniałem i myślałem, że pewnie takich próśb do niego przychodzi więcej.

A tu któregoś dnia telefon i mimo wszystko - moje zaskoczenie. Dzwoni i mówi, że "nie ma problemu", "wpadajcie do TVN, zobaczycie wszystko na żywo, zobaczycie redakcję".

I tak się stało. Mój przyjaciel był szczęśliwy, że na urodziny dostał taki prezent. Dzięki Grzegorzowi Miecugowowi. A tak przy okazji, ja już wiedziałem, że za jakiś czas do TVN24 wrócę. I udało się 2,5 roku później. Teraz pracuję tu kolejny rok. Zapytałem go kiedyś, czy pamięta. Pamiętał.

Na co dzień nie pracowaliśmy razem, choć współpracowałem przy kilku wydaniach programu "Ciąg dalszy nastąpi(ł)". Pierwszy kontakt z TVN24 to zawsze będzie już On. Grzegorz Miecugow. Mateusz Sosnowski, szef portali informacyjnych TVN. Jakiś czas temu napisał do mnie maila z pewną prośbą. Odpisałem: "Jeszcze nie miałem czasu się tym zająć. Przepraszam". Odpisał krótko: "Nie przepraszaj :)". Zgłupiałem. Nie dość, że zawaliłem, to jeszcze wiceszef TVN24 - zamiast zmyć mi głowę - pisze, że w sumie to nic wielkiego się nie stało. Zrobiło mi się nieprzyzwoicie głupio. Prośbą zająłem się natychmiast. Kilka miesięcy temu spotkałem się z Grzegorzem. Znów miał prośbę. Chciał stworzyć nową stronę internetową swojego "Szkła". Razem z nim i jego dobrą duszą, Dominiką Sekielską, rozmawialiśmy o tym, jaka będzie i dlaczego powinna być, jeśli nie "na już", to przynajmniej szybko. Mówił: "Wiesz, musimy być jeszcze bardziej internetowi". Nowej strony jeszcze nie ma. Tym razem nie zapomniałem, ale wyrzuty sumienia mam. Szczególnie dziś – gigantyczne. Przepraszam. Chciałbym, żeby znów mi odpisał. Tym razem mógłby mnie ochrzanić.

Grzegorza Miecugowa możesz też wspomnieć na stronie Kontaktu 24

Autor: Mat / Źródło: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Tom Homan - "car od granicy" Białego Domu - przekazał w wywiadzie ze stacją CNN, że agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) od wtorku "są w terenie" i zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". Równocześnie zaznaczył, że aresztowań będzie z pewnością więcej, bo agenci nie poszukują tylko osób z wyrokami. Nowa administracja Białego Domu ogłosiła, że aresztowania będą mogły się odbywać w szkołach i kościołach. Reuters pisze, że pierwsze samoloty z deportowanymi są planowane już na ten tydzień.

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Rozporządzenie Donalda Trumpa dotyczące "obrony kobiet przed ekstremizmem ideologii gender" wprowadza zmiany w paszportach i innych oficjalnych dokumentach. Stanowi ono, że płeć jest "niezmiennym faktem biologicznym".

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Źródło:
PAP

W pożarze hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji zginęło 76 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Ogień wybuchł we wtorek rano w hotelowej restauracji. Niektórzy turyści uciekali przed pożarem, spuszczając się z okien na prześcieradłach.

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, coraz więcej ofiar

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, coraz więcej ofiar

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, ABC News

Wiceszefowa Komisji Europejskiej (KE) Henna Virkkunen ostrzegła, że w związku z niszczeniem infrastruktury przez rosyjską flotę cieni, Unia Europejska (UE) powinna przygotować się na najgorszy scenariusz.

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Źródło:
PAP

Jesteśmy Grenlandczykami, nie chcemy być Amerykanami - oświadczył premier wyspy Mute Egede. Dzień wcześniej nowo zaprzysiężony prezydent USA Donald Trump stwierdził, że Stany Zjednoczone potrzebują kontroli nad Grenlandią ze względu "na potrzeby międzynarodowego bezpieczeństwa".

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

Źródło:
PAP

Jestem za tym, żeby budować jak najsilniejsze relacje ze Stanami Zjednoczonymi. Polska ma swoje dobre papiery i wydatki na zbrojenie, ale też zakupy w Stanach Zjednoczonych - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Przyznał, że "z optymizmem" patrzy na współpracę z administracją Donalda Trumpa.

Kosiniak-Kamysz o "dwóch rzeczach, które nas legitymują przed Stanami Zjednoczonymi w bardzo silny sposób"

Kosiniak-Kamysz o "dwóch rzeczach, które nas legitymują przed Stanami Zjednoczonymi w bardzo silny sposób"

Źródło:
TVN24

Na zaprzysiężeniu Donalda Trumpa pojawili się m.in. najbogatsi ludzie świata. Szczególną uwagę mediów i internautów przykuła partnerka jednego z nich, Jeffa Bezosa. Powodem - odważna stylizacja dziennikarki.

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Źródło:
Fox News, People, Newsweek

Ericsson i Spotify to szwedzkie firmy, które wpłaciły pieniądze na fundusz inauguracyjny prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Według szwedzkich mediów w przypadku Ericcsona decyzja ta spotkała się z wewnątrzną krytyką, gdyż firma z zasady stara się nie angażować w sprawy polityczne.

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

Źródło:
PAP

Amerykańska Federalna Agencja Lotnictwa (FAA) wymaga od należącej do Elona Muska firmy SpaceX dochodzenia w związku z wypadkiem podczas ostatniego testowego lotu rakiety Starship. Statek kosmiczny eksplodował w powietrzu, a jego szczątki spadły na Ziemię. Agencja zawiesiła kolejne loty do czasu wyjaśnienia tej sprawy.

Megarakieta Starship na razie nie poleci. W firmie Muska trzeba przeprowadzić dochodzenie

Megarakieta Starship na razie nie poleci. W firmie Muska trzeba przeprowadzić dochodzenie

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Europa nie może pozwolić sobie na to, by być na drugim miejscu za swoimi sojusznikami - podkreślił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas 55. Światowego Forum Ekonomicznego w szwajcarskim Davos. Dodał, że Europa musi walczyć o swoje miejsce jako silny, globalny lider, bo Rosja gotowa jest iść dalej. Odniósł się również do nowego rosyjskiego sojuszu z Iranem. - Przeciwko komu zawierają takie porozumienia? Przeciwko wam, przeciwko nam wszystkim - ocenił.

Wołodymyr Zełenski w Davos mówi o nowym sojuszu Władimira Putina

Wołodymyr Zełenski w Davos mówi o nowym sojuszu Władimira Putina

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk zwrócił uwagę na obecny w przemówieniu Donalda Trumpa wątek deportacji i na związaną z tym sytuację Polaków w USA. Powiedział, że chce, by polskie konsulaty i placówki w USA zostały przygotowane "do ewentualnych konsekwencji tych decyzji". Szef MSZ Radosław Sikorski przekazał później, że "w USA ustanawiamy dodatkowe dyżury konsularne". "Rodaków mieszkających za granicą, którym skończyła się ważność paszportu, zapraszamy do uzyskiwania nowych dokumentów" - dodał.

Polska reaguje po decyzji Trumpa. Sikorski "zaprasza po nowe dokumenty"

Polska reaguje po decyzji Trumpa. Sikorski "zaprasza po nowe dokumenty"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

Premierzy Węgier i Słowacji ocenili, że wraz z początkiem prezydentury Donalda Trumpa, to oni reprezentują główny nurt polityczny. - To my jesteśmy mainstreamem - powiedział Viktor Orban. Robert Fico zapowiedział z kolei, że podobnie jak Donald Trump, chce wpisać do konstytucji deklarację, że istnieją tylko dwie płcie.

Orban i Fico triumfują. "To my jesteśmy mainstreamem"

Orban i Fico triumfują. "To my jesteśmy mainstreamem"

Źródło:
PAP

Sprawą ewentualnego przekazania posła PiS Marcina Romanowskiego do Polski zajął się Sąd Metropolitalny dla Budapesztu. Uznał on, że procedura przekazania Romanowskiego "może zostać wszczęta dopiero po odnalezieniu, zatrzymaniu i postawieniu poszukiwanej osoby przed sądem przez właściwe organy".

Węgierski sąd nie może "wszcząć procedury przekazania" Romanowskiego, bo najpierw trzeba go znaleźć i zatrzymać

Węgierski sąd nie może "wszcząć procedury przekazania" Romanowskiego, bo najpierw trzeba go znaleźć i zatrzymać

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Czekamy na wypłaty świadczeń - alarmują nas czytelnicy piszący na Kontakt24. Rodzice skarżą się na brak pieniędzy z rządowego programu Aktywny Rodzic, który ruszył 1 października ubiegłego roku. Jak dowiadujemy się w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej sytuacja dotyczy nawet 48 tysięcy dzieci, to 12 proc. wszystkich wniosków. - Nie dziwię się, że rodzice są wkurzeni - mówi nam z kolei jedna z mam, która za żłobek płaci ponad dwa tysiące złotych.

Co ósme dziecko bez pieniędzy z programu Aktywny Rodzic. "Budżet nie jest z gumy"

Co ósme dziecko bez pieniędzy z programu Aktywny Rodzic. "Budżet nie jest z gumy"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

PKO BP 6 maja 2025 roku wprowadzi zmiany w regulaminie bankowości elektronicznej, by dodatkowo zwiększyć bezpieczeństwo transakcji w internecie - poinformował bank w komunikacie. Wprowadzone zostaną "nowe limity dzienne na przelewy, które klienci robią w serwisie internetowym".

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Źródło:
tvn24.pl

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana, a kumulacja rośnie do 150 milionów złotych. W Polsce odnotowano wygraną w wysokości ponad 1,1 miliona złotych. Oto liczby, które wylosowano 21 stycznia 2025 roku.

Rośnie kumulacja w Eurojackpot. Duża wygrana w Polsce

Rośnie kumulacja w Eurojackpot. Duża wygrana w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut kradzieży usłyszał 52-latek, który w trakcie wykonywania remontu mieszkania miał ukraść pierścionek z brylantem o wartości pięciu tysięcy złotych. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Źródło:
tvn24.pl

Inspektorzy Przewodnika Michelin mają zakaz wstępu do restauracji we francuskim kurorcie narciarskim Megeve. To decyzja właściciela i szefa kuchni Marca Veyrata, który sześć lat temu wytoczył przewodnikowi kulinarnemu proces za zabranie mu jednej z gwiazdek - poinformował portal stacji CNN.

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Źródło:
PAP, CNN

Zakończył się proces Piotra M. oskarżonego o spowodowanie wypadku, do którego doszło w maju 2023 roku w miejscowości Boksycka (województwo świętokrzyskie). Zginęło wtedy pięć osób, wracały z wesela.

Pijany i po narkotykach jechał o 97 kilometrów na godzinę za szybko. Zginęło pięć osób

Pijany i po narkotykach jechał o 97 kilometrów na godzinę za szybko. Zginęło pięć osób

Źródło:
PAP

Chwilę grozy przeżył nastolatek w autobusie miejskim jadącym przez Siedlce (Mazowieckie). Jeden z pasażerów przystawił mu nóż do gardła i zażądał pieniędzy. Zareagowała kierująca autobusem, która powiadomiła dyspozytora i dowiozła napastnika na pętlę. Tam czekała na niego policja.

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zapadł wyrok w sprawie podwójnego zabójstwa na warszawskiej Białołęce. Jarosław K. za zabicie swojej 50-letniej siostry i jej 22-letniego syna usłyszał karę dożywocia. W uzasadnieniu wyroku sędzia podkreślał, że w jego ponad 30-letniej karierze nie spotkał się jeszcze z tak brutalną zbrodnią. Nieuzasadnioną, niezawinioną. Wyrok jest nieprawomocny.

Zabił siostrzeńca, później siostrę. Sąd: zbrodnia wyjątkowo brutalna, bez powodu. Wyrok

Zabił siostrzeńca, później siostrę. Sąd: zbrodnia wyjątkowo brutalna, bez powodu. Wyrok

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W momencie wypowiadania słów przysięgi przez Donalda Trumpa jego dłoń nie leżała na Biblii, którą obok trzymała jego żona, Melania. Wielu internautów zastanawiało się, czy miało to jakikolwiek wpływ na samą przysięgę. Wyjaśniamy.

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Źródło:
ABC, Reuters

Dla mnie najbardziej interesujące jest to, czego nie usłyszeliśmy - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor Bohdan Szklarski. Amamerykanista i politolog komentował w programie wydarzenia wokół inauguracji Donalda Trumpa. Jak zauważył, "nie usłyszeliśmy ostrych deklaracji antychińskich" z ust Trumpa.

"Wysłał do prezydenta Chin sygnał: jak nie będziesz mnie denerwować, to widzisz, mogę być łagodniejszy"

"Wysłał do prezydenta Chin sygnał: jak nie będziesz mnie denerwować, to widzisz, mogę być łagodniejszy"

Źródło:
TVN24

Rząd przyjął projekty nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia - poinformowała ministra zdrowia Izabela Leszczyna. Ministra wyjaśniła, że regulacje będą dotyczyć rynku e-papierosów. Nowe przepisy mają wprowadzać zakaz ich sprzedaży osobom niepełnoletnim, dotyczą także produktów, które nie zawierają nikotyny.

Zakaz dla nieletnich. Jest decyzja rządu

Zakaz dla nieletnich. Jest decyzja rządu

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W czasie posiedzenia komisji sprawiedliwości doszło do sporu o poprawkę PSL do ustawy incydentalnej, która zakłada, że w kwestii ważności wyborów prezydenckich w 2025 roku orzekać będzie 15 najstarszych stażem w Sądzie Najwyższym sędziów z izb: Karnej, Cywilnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Gdy posłanka KO Barbara Dolniak broniła argumentacji wnioskodawcy, posłowie PiS zareagowali śmiechem i niewybrednym komentarzem o "głupocie" posłanki.

Posłowie PiS wyśmiewają posłankę, mówią o jej "głupocie"

Posłowie PiS wyśmiewają posłankę, mówią o jej "głupocie"

Źródło:
PAP, TVN24

Według byłego premiera mniejsze miasta i gminy zostały skrzywdzone przy podziale środków budżetowych. Mateusz Morawiecki uważa, że więcej pieniędzy na mieszkańca przypadło dużym miastom. Wyjaśniamy, co polityk pomija w swoich wywodach.

Morawiecki: "skrajnie niesprawiedliwie" podzielono subwencje dla samorządów. A czego nie mówi

Morawiecki: "skrajnie niesprawiedliwie" podzielono subwencje dla samorządów. A czego nie mówi

Źródło:
Konkret24

Obecne w pyle drogowym wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA) mogą być niebezpieczne dla zdrowia. Są one substancjami rakotwórczymi. Im większe natężenie ruchu, szczególnie w centrum miasta, tym ich stężenie jest wyższe - wynika z przeprowadzonych w Warszawie badań dr Sylwii Dytłow z Polskiej Akademii Nauk.

WWA szkodzi warszawiakom. Wysokie stężenie substancji rakotwórczych w pyle drogowym

WWA szkodzi warszawiakom. Wysokie stężenie substancji rakotwórczych w pyle drogowym

Źródło:
PAP

Zima zaatakowała na południowym wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Śnieg obficie sypie tam, gdzie nawet słabe opady są rzadkością. Trudne warunki pogodowe szczególnie mocno dotknęły Houston w Teksasie, gdzie władze odradzają wyjeżdżanie na drogi. W całym kraju odwołano tysiące lotów.

"To nie jest normalny widok". Zwykle nie ma tam śniegu, teraz dzieje się to

"To nie jest normalny widok". Zwykle nie ma tam śniegu, teraz dzieje się to

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, NWS, Reuters, eu.jsonline.com

Serwis BBC Travel przygotował zestawienie 25 najlepszych miejsc z całego świata, które warto odwiedzić w 2025 roku. W tych lokalizacjach turyści mają poczuć się mile widziani i nie zostać przytłoczeni liczbą przyjezdnych. Na czele rankingu znalazła się Dominika.

Turyści mile widziani. Ranking 25 najlepszych miejsc

Turyści mile widziani. Ranking 25 najlepszych miejsc

Źródło:
PAP, BBC

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisał zaraz po przysiężeniu kilkadziesiąt rozporządzeń i dokumentów, między innymi ogłaszając stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem, znosząc prawo ziemi, wstrzymując egzekwowanie ustawy o TikToku i ułaskawiając osoby skazane za szturm na Kapitol w 2021 roku. Przedstawiamy najważniejsze decyzje Trumpa podjęte w pierwszym dniu prezydentury.

Lawina rozporządzeń Trumpa. Lista najważniejszych decyzji

Lawina rozporządzeń Trumpa. Lista najważniejszych decyzji

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, NYT
"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

Źródło:
tvn24.pl
Premium