Palikot musi przeprosić Kaczyńskiego za porównanie do Hitlera i Stalina

Palikot ma przeprosić prezesa PiS za wypowiedź o "psychopatycznych skłonnościach"
Palikot ma przeprosić prezesa PiS za wypowiedź o "psychopatycznych skłonnościach"

Janusz Palikot ma przeprosić Jarosława Kaczyńskiego za wypowiedź o psychopatycznych skłonnościach lidera PiS i porównanie do Hitlera i Stalina - uznał w środę Sąd Okręgowy w Lublinie.

Pozostałe pięć zarzutów z pozwu dotyczące wypowiedzi Palikota na temat Kaczyńskiego w latach 2008-20110 w różnych mediach, m.in. "Super Expressie", TVN24, Radiu Zet - sąd oddalił, uznając, że Palikot nie naruszył w nich dóbr osobistych Kaczyńskiego.Sąd uznał powództwo Kaczyńskiego w zakresie jednego zarzutu dotyczącego wypowiedzi Palikota dla Onet.pl we wrześniu 2010 r. Sąd nakazał Palikotowi opublikowanie na portalu przeprosin Kaczyńskiego za naruszenie jego dóbr i godności osobistej. "Oświadczam, że moje stwierdzenie o psychopatycznych skłonnościach pana Jarosława Kaczyńskiego jest nieprawdziwe, a porównanie do Hitlera i Stalina nieuzasadnione" - ma napisać Palikot.Oświadczenie ma też być sporządzone na piśmie, opatrzone własnoręcznym podpisem Palikota i wysłane na adres Kaczyńskiego.

Oskarżenia bez podstaw

Sędzia Piotr Jakubiec w uzasadnieniu orzeczenia powiedział, że Palikot zarzucił Kaczyńskiemu skłonności psychopatyczne nie mając ku temu żadnych podstaw, a jego słowa nie są oceną, ale mają charakter stwierdzania faktów.Zdaniem sądu Palikot naruszył dobra osobiste Kaczyńskiego wypowiedzią: "Kaczyński jest człowiekiem, który przeszedł w dzieciństwie podobne odrzucenie, co Stalin i Hitler, i stąd jego psychopatyczne skłonności". Palikot powiedział też, że "Kaczyński ma ten sam lęk, co Hitler, który był bity do nieprzytomności przez ojca".Jak tłumaczył sędzia, stwierdzenia Palikota sugerują zaburzenia osobowości Kaczyńskiego, a sam Palikot nie próbował tych zarzutów udowodnić. Sędzia przywołał zeznania Palikota w sądzie, w których powiedział on m.in., że nigdy nie rozmawiał z Kaczyńskim, nie wykonywał zawodu psychologa i wie o życiu rodzinnym Kaczyńskiego tyle, ile wiadomo publicznie, a swoje wnioski wyprowadził z "wnikliwych obserwacji" publicznych zachowań Kaczyńskiego.

Będzie odwołanie?

- W świetle tych zeznań pozwanego postawiony publicznie zarzut musi być uznany za nieprawdziwy, zaś jego charakter nie pozwala na uznanie wypowiedzi za ocenną bądź dozwoloną w ramach debaty publicznej - powiedział sędzia.Podkreślił, że "granice dopuszczalnej krytyki odnoszące się do polityków są szersze, niż co do zwykłych obywateli, ale istnieją". Taką granicą - zdaniem sędziego - której przekroczenie rodzi odpowiedzialność cywilną za wypowiedziane słowa, "są stwierdzenia dotyczące faktów", które jeśli okażą się nieprawdziwe, a naruszają cześć innej osoby, mogą uzasadniać jej roszczenia.W zakresie wypowiedzi Palikota na konferencji prasowej w Lublinie w kwietniu 2010 r., w której powiedział on, że "podobną strukturę (jak Kaczyński - red.) osobowości miał podobno Adolf Hitler, Józef Stalin i większość osób, o takiej osobowości autorytarnej”, sąd powództwo oddalił. Wypowiedź ta – jak tłumaczył sędzia – miała na celu jaskrawe porównanie cech osobowości Kaczyńskiego do negatywnych wzorców postaci historycznych. Palikot nie odnosi się w żaden sposób do zbrodniczej działalności tych osób, a wymienia konkretne cechy osobowości autorytarnej, które - jego zdaniem - ma Kaczyński, i stawia tezę, że „podobną, ale nie taką samą” osobowość mieli Hitler i Stalin. „To wypowiedź o charakterze ocennym, która podlega ochronie w ramach wolności słowa" - zaznaczył sędzia.Pozostałe wypowiedzi Palikota, za które Kaczyński domagał się przeprosin, sąd uznał również za dopuszczalne w debacie politycznej, jako oceniające, krytyczne, nieraz „typowe dla politycznego sporu”. Sędzia podkreślił, że podlegają one dalszym ocenom np. czytelników, można się z nimi zgadzać lub nie, ale nie można ich rozpatrywać w kategorii prawda lub fałsz.Pełnomocnik Palikota, radca prawny Marzena Kucharska-Derwisz powiedziała, że po konsultacji z Palikotem i zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem orzeczenia zapadnie decyzja, czy będzie składana apelacja.

Autor: nsz//tka / Źródło: PAP

Czytaj także: