Zarzuty za znęcanie nad małymi kundelkami

12.07| 44-letnia kobieta została zatrzymana po tym, jak wyrzuciła z okna swojego psa. W wyniku upadku z trzeciego piętra zwierzę zginęło na miejscu. Kobieta była pijana. Grozi jej dwa lata więzienia.
Spośród pięciu porzuconych w zaroślach jeden nie przeżył
Źródło: sxc.hu

Zarzuty za znęcanie się nad pięcioma szczeniakami usłyszeli 60-latka i 29-latek. Grożą im dwa lata więzienia.

Miesiąc temu, w upalny dzień, ktoś wyrzucił pięć szczeniaków w zarośla. Zwierzęta zapakowane były w torbę foliową. O porzuconych szczeniakach powiadomiona została policja.

- Jeden z psów niestety zdechł, pozostałe udało się uratować - informuje Artur Ustasiak, oficer prasowy kościańskiej policji.

"Bo nie miała pieniędzy"

Policjanci poszukiwali osoby, która odpowiadała za porzucenie zwierząt. Teraz ustalono, że za znęcanie odpowiadają 60-letnia mieszkanka powiatu kościańskiego, właścicielka psów i jej znajomy 29-latek z Poznania.

- Podejrzani przyznali się do zarzutów. Tłumaczyli, że czynu tego dopuścili się z uwagi na trudną sytuację finansową właścicielki - dodaje policjant.

- Za znęcanie się nad zwierzętami grozi im kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat - podaje Ustasiak.

Odpowie też za utopienie w toalecie

Śledztwo wykazało, że z ręki 60-latki zginęło wcześniej co najmniej siedem młodych psów.

- W 2011 roku i 2012 roku utopiła po 3 i 4 młode szczeniaki w ubikacji swojego mieszkania. Za czyny te również poniesie odpowiedzialność karną - zapewnia Ustasiak.

Przedstawiciele Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami odebrali psy, które miała podejrzana.

Autor: FC/mz / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: