Polacy nie są gotowi, by stanąć do walki za ojczyznę. W sondażu przeprowadzonym przez Millward Brown dla "Faktów TVN" tylko 27 proc. ankietowanych odpowiedziało, że walczyłoby z bronią w ręku, gdyby nasz kraj został zaatakowany przez inne państwo.
Na pytanie o to, jak zachowałbyś się w sytuacji, gdyby Polska została zaatakowana zbrojnie przez inny kraj, najwięcej osób odpowiedziało, że "stawiałaby opór, ale nie walcząc zbrojnie, tylko angażując się w inne, niemilitarne działania". Takiej odpowiedzi udzieliło 37 procent ankietowanych.
Na front czy za granicę?
27 procent odparło natomiast, że "walczyłoby zbrojnie".
19 procent wolałoby w takiej sytuacji wyjechać z kraju.
5 procent respondentów odparło, że poddałoby się najeźdźcom, a 11 procent, że nie wie, jak by się w przypadku ataku zachowało.
Sondaż dla „Faktów” TVN został zrealizowany przez Millward Brown w dniu 16 marca br. na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie tysiąca pełnoletnich osób.
"Od obrony tego kraju są żołnierze"
Wyniki sondażu komentowali m.in. prowadzący program "Dwie prawdy" na antenie TVN24.
- Wskaźniki są niepokojące. 27 proc. osób, które chcą walczyć, to jest dla mnie bardzo wysoki wskaźnik. Od obrony tego kraju są żołnierze - ocenił Roman Kurkiewicz.
Dodał, że "nagle w kraju, który wydaje gigantyczne pieniądze na wojsko, wszyscy chcą być żołnierzami". - To jest chore myślenie - zauważył.
- Włożyłem mnóstwo wysiłku w to, żeby nie być w wojsku, bo uważam to za kretyńskie rozwiązanie. Ja nie chcę być żołnierzem, niech żołnierze się trzymają ode mnie jak najdalej - mówił Kurkiewicz.
- Żeby się obcy żołnierze trzymali się od ciebie jak najdalej, to musimy mieć własnych - odpowiadał mu Jan Wróbel. - Drodzy żołnierze, to nie jest kretynizm, że jesteście w służbie narodu - mówił. - Człowiek, którego kraj został napadnięty musi odpowiedzieć aktywnie. I nie chodzi o to, żeby uciec z tego kraju, tylko, żeby stawiać opór. To jest zrozumiałe - stwierdził Wróbel.
Podkreślił, że "w tym kraju polska tradycja poniosła porażkę". - Mam nadzieję, że w takiej sytuacji ja bym nie wyjechał i starczyłoby mi uczciwości, żeby powiedzieć: to jest mój kraj na dobre i na złe - mówił.
Autor: eos--plw / Źródło: "Fakty" TVN, tvn24