Co się stało z Ewą Tylman? "W porwanie dla okupu uwierzę, jeśli dostaniemy nagranie"

Aktualizacja:
Poszukiwanie Ewy Tylman
Poszukiwanie Ewy Tylman
TVN 24 Poznań
Dziewczyna zaginęła w poniedziałek po godz. 3. w nocyTVN 24 Poznań

Policyjne śmigłowiec i motorówka patrolują Wartę, funkcjonariusze sprawdzają także brzegi rzeki. Z Komendy Głównej Policji w Warszawie przyjechał specjalistyczny wóz do poszukiwań. Wciąż nie wiadomo, co się stało z Ewą Tylman. Do rodziny trafił sms z żądaniem okupu. Jak podaje Krzysztof Rutkowski, do kont, na które jego autor zażądał wpłaty w sumie 500 tys. zł, przypisane są konkretne imiona i nazwiska.

Informację o smsie z żądaniem okupu jako pierwszy podał "Głos Wielkopolski". Porywacze, jako dowód, że dziewczyna żyje mają wysłać kartę z nagraniem dziewczyny.

- Dzisiaj do jednego z członków rodziny zaginionej Ewy Tylman przyszła wiadomość z żądaniem 500 tysięcy złotych za uwolnienie 26-latki - potwierdził około godz. 15 detektyw Krzysztof Rutkowski.

Więcej szczegółów podał na konferencji prasowej po godz. 16. Jak tłumaczy, wiadomość traktują raczej jako głupi żart lub próbę wyłudzenia pieniędzy. Autor smsa zażądał wpłaty w sumie 500 tys. zł na konta bankowe, do których przypisane są konkretne imiona i nazwiska.

- W wersję porwania dla okupu uwierzymy tylko, gdy otrzymamy nagranie potwierdzające, że Ewa żyje - wyjaśnił Rutkowski.

Detektyw podał też trzy hipotezy, jakie biorą pod uwagę w tej sprawie. Pierwsza zakłada, że kolega Ewy, towarzyszył jej w drodze z klubu na przystanek, wie co się stało, ale nie chce o tym powiedzieć. Druga wersja, którą bierze pod uwagę, to wciągnięcie kobiety do samochodu. O trzeciej hipotezie nie chciał powiedzieć.

Policja nie odnosi się do tych hipotez Rutkowskiego i prowadzi swoje śledztwo w tej sprawie.

Przeczesują brzegi

26-latka poszukiwana jest od poniedziałku. Jak poinformował Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, poszukiwania Ewy Tylman obejmują cały powiat. Poznańska policja nadal przeszukuje brzegi Warty. Rodzina zaginionej nie traci nadziei na szczęśliwy koniec sprawy.

Ze szczególną uwagą przeczesywany jest odcinek Warty między mostami Chrobrego a Królowej Jadwigi, czyli obszar na północ i południe od mostu Św. Rocha. To w jego okolicach monitoring po raz ostatni zarejestrował Ewę Tylman.

Zobacz materiał "Faktów TVN":

Poszukiwania Ewy Tylman
Poszukiwania Ewy TylmanFakty TVN

Tajemnicza ręka w rzece

W sobotę w południe pracownicy biura detektywistycznego na południe od mostu św. Rocha odnaleźli w rzece rękę. Wydawało się, że to przełom w sprawie, ale teraz wszystko wskazuje na to, że nie należy ona do zaginionej. - Najprawdopodobniej to nie ręka kobieca - powiedział Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji. Funkcjonariusze nie łączą obu spraw ze sobą, jednak to czy ręka nie należy do kobiety, ze stuprocentową pewnością będzie można powiedzieć dopiero po badaniach w Zakładzie Medycyny Sądowej. Te mają być wykonane niezwłocznie.

"Nie zdziwiłbym się, gdyby to było porwanie"

Rodzina zaginionej Ewy nie traci nadziei na szczęśliwy koniec sprawy. - Nie zdziwiłbym się, jakby to było porwanie na zlecenie. Ewka jest ładną dziewczyną, może ktoś chciał się zabawić jej kosztem - mówi Piotr Tylman, brat zaginionej. - Szukam mojej siostry żywej - dodaje.

- To jest niesamowite, żeby dziecko zniknęło w środku miasta i nie było po nim śladu - mówi Andrzej Tylman, ojciec zaginionej, dodając, że jest rozżalony działaniem policji, która przez 6 dni nie odnalazła jego córki. Rodzinie w poszukiwaniach pomaga biuro detektywistyczne, ale też poznaniacy.

Na portalach społecznościowych rozsyłane są ogłoszenia w różnych językach. O sprawie poinformowano także fundację Itaka, w mieście rozwieszane są plakaty. Rodzina apeluje, by samodzielnie drukować i rozwieszać kolejne, szczególnie wzdłuż ul. Królowej Jadwigi i w pobliżu AWF-u, gdzie został odnaleziony dowód osobisty młodej kobiety.

Przyjaciele organizują także grupę poszukiwawczą. "Przewidujemy zebranie brygady, która potencjalnie zajmie się przeczesywaniem dostępnych pustostanów, opuszczonych obiektów przemysłowych oraz łatwo dostępnych węzłów ściekowych na terenie Poznania" - piszą na portalu społecznościowym.

Szuka jej nawet 100 policjantów

Policjantom jednak nie można zarzucić bierności. - W kluczowych momentach, w poszukiwanie 26-latki zaangażowane było około 100 funkcjonariuszy - informował w sobotę Borowiak.

Nad sprawą cały czas pracuje 30 policjantów. Działają zarówno w dzień jak i w nocy. W poszukiwania włączają się też funkcjonariusze z Centrum Poszukiwania Osób z Komendy Głównej Policji. W działaniach na rzece włączali się płetwonurkowie i policjanci na motorówkach. Te w niedzielę mają być kontynuowane.

Policjanci przesłuchali m.in. mężczyznę, którego zarejestrowała kamera na ul. Mostowej w poniedziałek ok. godz. 3:18, gdy idzie za parą a następnie ją mija. Jego zeznania raczej nie pomogły wiele funkcjonariuszom. - Mężczyzna opisał nam co widział i wytłumaczył, że szedł z dworca kolejowego do mieszkania na Starym Mieście - podaje Borowiak.

Rzecznik zaprzeczył też, żeby nad brzegiem rzeki odnaleziono rzeczy należące do zaginionej. - Jedynym przedmiotem, co do którego mamy pewność, że należał do Ewy Tylman to dowód osobisty - poinformował.

Zaginęła po spotkaniu integracyjnym

Ewa Tylman niedzielny wieczór spędziła na spotkaniu integracyjnym pracowników drogerii, w której pracowała na kierowniczym stanowisku. Impreza zaczęła się na kręgielni w Galerii MM. Później, około godz. 23 spotkanie przeniosło się na ul. Wrocławską - najpierw na 15 minut do "Pijalni Wódki i Piwa", następnie do klubu "Mikstura". Stamtąd Ewa Tylman wyszła około godz. 3.

Przy wyjściu z klubu zaginionej towarzyszył kolega. Według policji rozstali się na ul. Mostowej, przy przystanku tramwajowym "Most św. Rocha".

Wcześniej parę zarejestrował monitoring firmy SERV-KOM z ulicy Mostowej 15.

Na krótkim filmie nagranym koło godz. 3:18 widać dziewczynę w szarym płaszczu. Obejmuje ją chłopak w niebieskiej kurtce. Idą po wschodniej stronie ulicy Mostowej, mijając skrzyżowanie z ulicą św. Marii Magdaleny.

Para idzie zygzakiem, na końcu nagrania wyraźnie się zataczają. Wcześniej rzecznik policji mówił, że impreza, na której przebywali, była "zakrapiana".

Ślady urywają się na przystankach

Jak informuje policja, monitoring zarejestrował jeszcze zaginioną o godz. 3:24 na przystanku tramwajowym "Most św. Rocha". Potem kamery nagrały już tylko jej kolegę, idącego ulicą Kazimierza Wielkiego i Garbarami na przystanek tramwajowy "AWF" przy ul. Królowej Jadwigi.

To tam znaleziono dowód osobisty dziewczyny. Odnalazła go jedna z pasażerek i odesłała na adres figurujący na dokumencie - do rodzinnego domu w Koninie. - Mogła się w tym miejscu znaleźć i jechać stąd w kierunku ronda Rataje, ale mógł też ten dokument zgubić jej towarzysz. Wcześniej, po wyjściu z klubu, na nagraniu z monitoringu widzieliśmy, że z torebki pani Ewy wysypały się różne przedmioty i razem je zbierali - wyjaśnia Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

"Zeznania budują pełen obraz"

Mężczyzna, który towarzyszył zaginionej, został przesłuchany. Twierdzi, że był kompletnie pijany i niczego nie pamięta. W mieszkaniu na Wildzie - jak poinformowała jego siostra, z którą mieszka - pojawił się przed godz. 5.

Jak twierdził podczas piątkowej konferencji detektyw Rutkowski, chłopak miał najpierw pójść na przystanek "AWF", by potem oddalić się od domu i przejść na drugą stronę mostu Królowej Jadwigi. Mężczyznę w niebieskiej kurtce zarejestrowały kamery monitoringu stacji benzynowej. Miał rozmawiać przez telefon i sprawiać wrażenie zdenerwowanego.

Policja już we wtorek przeanalizowała rozmowę jaką odbył kolega 26-latki po tym jak samodzielnie już szedł w kierunku domu. - Wiedzieliśmy z kim rozmawiał i o czym. Osoba ta została przesłuchana. Rozmowa ta wskazała nam jak mężczyzna dotarł do domu, ale nie było w niej nowych wątków w sprawie zaginięcia kobiety - wyjaśnił Borowiak.

26-latka musi brać leki

Ewa Tylman ma 26 lat i około 165 cm wzrostu, waży około 60 kg. Ma ciemne włosy do ramion, uszy przylegające, nos normalny z dołkiem na koniuszku. W chwili zaginięcia ubrana była w szary płaszcz do pasa, z kapturem, czarne spodnie dżinsowe, czarny sweter i czarne buty na obcasie. Miała czarną torebkę z ćwiekami.

Jak podaje rodzina, zaginiona ma chorą tarczycę i musi regularnie zażywać specjalny hormon levotyroxine. Stąd apel, by zwrócić uwagę na podejrzane zachowania w aptekach - np. próby zakupu tego leku bez recepty.

Biuro detektywistyczne wyznaczyło 10 tys. złotych nagrody dla osoby, która wskaże miejsce przebywania Ewy Tylman.

Wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje mogące przyczynić się do ustalenia miejsca pobytu zaginionej, policja prosi o kontakt z funkcjonariuszami z Komisariatu Policji Poznań - Nowe Miasto przy ul. Polanka 24 - pod numerem telefonu 61 841 23 13 lub 61 841 23 11 - czynne całą dobę.

Gdzie jest Ewa Tylman? Wracała z klubu i zniknęła
Gdzie jest Ewa Tylman? Wracała z klubu i zniknęłaTVN 24 Poznań

Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań

Pozostałe wiadomości

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn.

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

Na autostradzie A2 zderzyły się dwa samochody osobowe. Dwie osoby nie żyją, a jedna przebywa w szpitalu. Policja potwierdziła wstępnie, że jeden z kierowców jechał pod prąd i doprowadził do czołowego zderzenia.

Wypadek na A2. Nie żyją dwie osoby. Służby: kierowca jechał pod prąd

Wypadek na A2. Nie żyją dwie osoby. Służby: kierowca jechał pod prąd

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24, Kontakt24

Dwa projekty ustaw, dwie daty zakończenia procesu zmian i dwa zupełnie różne pomysły na to, jak rozwiązać problem wadliwych powołań sędziowskich w polskim wymiarze sprawiedliwości. Sprawa dotyczy 3250 sędziów, a rząd w najbliższych tygodniach ma wybrać ostateczny scenariusz. Jakie warianty są w grze?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Źródło:
TVN24

- Oliwia mnie stymuluje. Jak zapowiada, że przyjdzie do mnie, to ja od razu wykonuję kilka telefonów więcej, załatwiam sprawy, aby móc zdać raport szefowej - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl 77-letni prof. dr hab. Marian Surowiec, współzałożyciel Bee Healthy Honey. Z wnuczką stworzył emiter, rozwiązanie dla pszczelarzy, którzy walczą w swoich ulach z inwazją pasożytów. Po fali sukcesów, zaczęli jednak dostawać groźby. - Pierwszy raz w życiu czegoś takiego doświadczyłem, bo spadła na nas lawina hejtu - dodaje.

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Źródło:
tvn24.pl

Donald Trump podpisał rozporządzenie nakładające wysokie cła na import towarów z Kanady, Meksyku i Chin. Władze Kanady i Meksyku już zapowiedziały cła odwetowe. Chińskie ministerstwo handlu zapowiedziało złożenie skargi do Światowej Organizacji Handlu.

Trump nałożył cła. Błyskawiczne zapowiedzi odwetu

Trump nałożył cła. Błyskawiczne zapowiedzi odwetu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W Filadelfii rozbił się samolot pogotowia lotniczego. Zmarł pianista i kompozytor Wojciech Trzciński. Na A2 doszło do tragicznego wypadku. Donald Trump nałożył wysokie cła na import towarów z Kanady, Meksyku i Chin. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 2 lutego.

Katastrofa w Filadelfii, wypadek na autostradzie, nie żyje wybitny kompozytor

Katastrofa w Filadelfii, wypadek na autostradzie, nie żyje wybitny kompozytor

Źródło:
PAP, TVN24, tvn24.pl
"Kiedy wreszcie nie będzie partii ani żadnych innych warjatów". Tajemnica Matejki 57

"Kiedy wreszcie nie będzie partii ani żadnych innych warjatów". Tajemnica Matejki 57

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W sobotnim losowaniu Lotto po raz kolejny została trafiona szóstka. Szczęśliwy zwycięzca wygrał 2 miliony złotych. To trzecie losowanie z rzędu, w którym ktoś poprawnie wytypował wszystkie 6 liczb.

Trzecie losowanie w tym tygodniu z szóstką w Lotto

Trzecie losowanie w tym tygodniu z szóstką w Lotto

Źródło:
tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na drodze krajowej numer 22 w pobliżu miejscowości Krasowiec niedaleko Gorzowa Wielkopolskiego. Samochód osobowy zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba.

Samochód zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba

Samochód zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba

Źródło:
tvn24.pl

Pod dużym znakiem zapytania stanęła budowa drugiego etapu Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage w Toruniu. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które w znacznym stopniu współfinansuje wartą około sześćset milionów inwestycję, ma wątpliwości co do dalszego wydatkowania środków. Sama inwestycja wzbudza dyskusje. Jej przeciwnicy twierdzą, że jest projektem stricte politycznym, z kolei zwolennicy widzą w niej szansę na rozwój miasta i regionu.

Inwestycja za 600 milionów złotych stanęła pod znakiem zapytania. "Wzbudza szerokie dyskusje"

Inwestycja za 600 milionów złotych stanęła pod znakiem zapytania. "Wzbudza szerokie dyskusje"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Australijski stan Queensland mierzy się z powodziami. Gwałtowna pogoda pozbawiła życia co najmniej jedną osobę. - Słuchajcie ostrzeżeń, reagujcie, pomagajcie przyjaciołom i rodzinie - apelował do mieszkańców premier stanu David Crisafulli.

W ciągu doby spadło tam 300 litrów deszczu. Zginęła co najmniej jedna osoba

W ciągu doby spadło tam 300 litrów deszczu. Zginęła co najmniej jedna osoba

Źródło:
Reuters

Sztab Generalny Ukrainy przekazał, że Rosjanie umyślnie przeprowadzili atak rakietowy na internat w mieście Sudża w obwodzie kurskim, które kontrolowane jest przez wojska ukraińskie. Napisano, że "rosyjska armia teraz zaczęła celowo zabijać własnych cywilów". Rzecznik ukraińskiej armii w tym regionie poinformował, że pod gruzami budynku znalazło się 95 ludzi.

Ukraiński Sztab Generalny: Rosja zaatakowała własnych obywateli

Ukraiński Sztab Generalny: Rosja zaatakowała własnych obywateli

Źródło:
PAP

Buta i arogancja - tak piątkowe zachowanie Zbigniewa Ziobry skomentowała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Anita Kucharska-Dziedzic, wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy. Dodała, że wisi nad nim "miecz sprawiedliwości". Krzysztof Kwiatkowski, senator Koalicji Obywatelskiej, stwierdził, że stawką w tej sprawie jest "zaufanie obywateli do instytucji państwa".

"Miecz sprawiedliwości" nad nim wisi, współpracownicy "już się ewakuowali"

"Miecz sprawiedliwości" nad nim wisi, współpracownicy "już się ewakuowali"

Źródło:
TVN24

W wieku 75 lat zmarł Wojciech Trzciński - kompozytor, pianista, aranżer i producent muzyczny, założyciel niezależnego ośrodka sztuki Fabryka Trzciny. Informację przekazał TVN24 jego syn, Stanisław Trzciński. 

Kompozytor Wojciech Trzciński nie żyje

Kompozytor Wojciech Trzciński nie żyje

Źródło:
TVN24, PAP

Stacja CNN opublikowała nowe nagrania z momentu zderzenia samolotu pasażerskiego linii American Airlines z wojskowym śmigłowcem Black Hawk. Obie maszyny spadły do rzeki Potomak w Waszyngtonie. Do katastrofy doszło w czwartek.

Moment zderzenia w powietrzu. Nowe nagrania

Moment zderzenia w powietrzu. Nowe nagrania

Źródło:
CNN

Węgierscy politycy opublikowali oświadczenia majątkowe. Wynika z nich, że premier Viktor Orban w ciągu ostatniego roku zubożał o 4,3 miliona forintów, szef MSZ Peter Szijjarto nadal jest winien swoim rodzicom 30 milionów, a obłożony amerykańskimi sankcjami szef gabinetu premiera Antal Rogan rozpoczął nowy rok z majątkiem o wartości 609 milionów forintów.

Węgierscy politycy opublikowali oświadczenia majątkowe. Orban zubożał

Węgierscy politycy opublikowali oświadczenia majątkowe. Orban zubożał

Źródło:
PAP

Z analizy zdjęć satelitarnych analityka wywiadu MT Andersona wynika, że wszystkie rosyjskie statki i okręty wojenne opuściły swoją bazę w syryjskim porcie Tartus, na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego i płyną na zachód.

Rosyjskie statki opuściły bazę w Syrii. Płyną na zachód

Rosyjskie statki opuściły bazę w Syrii. Płyną na zachód

Źródło:
PAP

We Włoszech anulowano wyniki egzaminu po tym, jak profesorowie odkryli, że wielu zdających odpowiadając na pytania wykorzystało sztuczną inteligencję. Egzamin na uniwersytecie w mieście Ferrara musi powtórzyć 362 studentów psychologii.

Wysokie wyniki wzbudziły podejrzenia. Studenci korzystali ze sztucznej inteligencji, egzamin anulowany

Wysokie wyniki wzbudziły podejrzenia. Studenci korzystali ze sztucznej inteligencji, egzamin anulowany

Źródło:
PAP

Zbigniew Ziobro opowiada o okolicznościach swojego powrotu do Polski na krótko zanim został zatrzymany w piątek przez policję. - Zauważyłem, że jest za mną ogon w Brukseli. Mam podejrzenia, że to mogły być polskie służby - powiedział. Przyznał, że chodziło o to, "by wszyscy myśleli, że leci do Polski samolotem". Na pytanie, czy jego celem było zmylenie służb, odparł, że w przeszłości był krótko funkcjonariuszem operacyjnym. - Pewne doświadczenia się przydają - dodał.

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Źródło:
tvn24.pl, RMF FM

W listopadzie 2024 roku samolot z Katowic do niemieckiego Dortmundu odleciał bez 42 pasażerów. Nie poczekał na osoby, które utknęły w kolejce do kontroli bezpieczeństwa. Do tej pory żaden z pasażerów nie otrzymał odszkodowania za stracony lot. - Nie ponosimy odpowiedzialności, nie możemy wypłacić odszkodowań - informuje lotnisko. Kto w takim razie odpowiedzialność ponosi?

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Źródło:
tvn24.pl

Raz na cztery lata Jezioro Maltańskie w Poznaniu zmienia w się w "suchy krater". To czas na usunięcie mułu i zalegających śmieci. Za każdym razem, gdy ten popularny zbiornik staje się zupełnie pusty, pojawiają się pytania o "znaleziska". Lista nietypowych rzeczy już jest.

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Źródło:
TVN24

Mołdawia to jedno z najszybciej wyludniających się państw na świecie - powiedział analityk Ośrodka Studiów Wschodnich Kamil Całus. Liczba mieszkańców tego kraju, nie wliczając separatystycznego Naddniestrza, wynosi obecnie 2,401 miliona. To spadek o 13,9 procent w ciągu dekady.

W tym kraju jest jeden z najgorszych kryzysów demograficznych na świecie

W tym kraju jest jeden z najgorszych kryzysów demograficznych na świecie

Źródło:
PAP

Przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa był gościem podcastu "Szczyt Europy". W rozmowie z dziennikarzami TVN24 i Polskiego Radia mówił między innymi o kwestiach związanych z obronnością Europy, o współpracy ze Stanami Zjednoczonymi oraz o wojnie w Ukrainie. Podkreślił również kluczowe znaczenie Polski w kontekście ochrony unijnych granic.

Szef Rady Europejskiej: Potrzebujemy trwałego pokoju. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej

Szef Rady Europejskiej: Potrzebujemy trwałego pokoju. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej

Źródło:
TVN24

Trzy i pół miliona złotych, a nie 40 milionów złotych wróciło do budżetu państwa z tak zwanego programu willa plus. To, co minister Przemysław Czarnek rozdał na siedziby różnych fundacji, trudno teraz odzyskać. Jednym z beneficjentów dotacji jest Fundacja "Dumni z Elbląga", w której siedzibie odbywają się teraz kursy numerologii i sensu egzystencji, a jej prezes przekonuje, że "jego stwórcą jest Allah".

Prezes Fundacji "Dumni z Elbląga" nie zwrócił 2 milionów złotych za "willę plus". Dziś wychwala Allaha i numerologię

Prezes Fundacji "Dumni z Elbląga" nie zwrócił 2 milionów złotych za "willę plus". Dziś wychwala Allaha i numerologię

Źródło:
Fakty TVN
Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Po emisji filmu Wojciecha Szumowskiego "Rozproszona zagłada" rozmawiali o nim zaproszeni do studia "Superwizjera" goście. Blogerka i nauczycielka historii dr Agnieszka Jankowiak-Maik mówiła między innymi o tym, jak o Holokauście uczy się w polskich szkołach. - Jest pytanie, jak to dobrze robić, by dzieci i młodzieży nie straumatyzować - powiedziała. Autor reportażu stwierdził, że "jesteśmy na początku drogi z pracą, którą należy wykonać". - My żyjemy w tej przestrzeni, która jest naznaczona zagładą i jako społeczeństwo musimy sobie jakoś z tym poradzić - podkreśliła profesor Magdalena Saryusz-Wolska.

"Żyjemy w przestrzeni naznaczonej zagładą. Musimy sobie jakoś z tym poradzić"

"Żyjemy w przestrzeni naznaczonej zagładą. Musimy sobie jakoś z tym poradzić"

Źródło:
TVN24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz ludzie związani z Jarosławem Kaczyńskim są obecni nie tylko w studiach i na łamach gazet Tomasza Sakiewicza. Zajmują też posady w organach zarządzających jego mediami. Wszystkie one tworzą system naczyń połączonych: personalnie i kapitałowo.

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Źródło:
Konkret24

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Brutalista", serialu "Przesmyk" i fali hejtu po emocjonalnym nagraniu Seleny Gomez.

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

Źródło:
tvn24.pl