Państwowa Komisja Wyborcza nie poda dzisiaj oficjalnych wyników głosowania. O takiej możliwości jeszcze dziś mówili członkowie PKW.
PKW zapowiadała, że we wtorek przed północą opublikuje na swojej stronie internetowej komunikat w sprawie wyników wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Komunikat jednak się nie pojawił. Jak poinformował nas Jacek Zakrzewski z wyborczego biura prasowego, opóźnienie wynikło z ataku hakerskiego na serwery PKW. Dodał, że zapowiadane wyniki pojawią się "najpóźniej w ciągu godziny".
Oficjalne informacje z Miejskiej Komisji Wyborczej w Warszawie: Hanna Gronkiewicz-Waltz - 47,19 proc.; Jacek Sasin - 27,71 proc.
Wojewódzka Komisja Wyborcza w Warszawie, która ma policzyć wyniki wyborów do sejmiku mazowieckiego, we wtorek po godz. 22 przerwała pracę. Do komisji wpłynęły dwa protokoły. Komisja ma wznowić pracę w środę o godz. 8. Jak powiedziała przewodnicząca komisji Alina Sobczak-Barańska, do komisji wpłynął protokół z powiatu białobrzeskiego i legionowskiego. - Pierwszy został przyjęty w całości bez zastrzeżeń, natomiast w przypadku drugiego pojawiły się drobne usterki, które wymagają uzupełnienia i przedstawiciele tego obwodu przyjadą w środę z poprawionym protokołem - powiedziała Sobczak-Barańska. Dodała, że do komisji powinny wpłynąć w sumie 42 protokoły.
PKW poinformowała, że ok. godz. 23:45 opublikuje komunikat w sprawie wyników wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
Skok cywilizacyjny.
Wybory do Senatu w 1928 roku w Warszawie. Obliczanie wyników głosowania.
86 lat postępu. pic.twitter.com/5rFJU58n9e
— Krzysztof Berenda (@k_berenda) November 18, 2014
Państwowa Komisja Wyborcza nie poda dzisiaj oficjalnych wyników głosowania.
Wciąż nie wiadomo, kiedy będą znane oficjalne wyniki wyborów do sejmiku województwa podlaskiego. Wojewódzka Komisja Wyborcza zbierająca te wyniki ma do wtorku wieczorem 5 z 17 oczekiwanych protokołów z powiatów. Komisja przerwała prace do środy rano. Według wyników cząstkowych podawanych wcześniej przez PKW, w wyborach do sejmiku wygrywa PSL przed PiS i PO.
Wojewódzka Komisja Wyborcza w Olsztynie wciąż czeka na protokoły z powiatowych i miejskich komisji wyborczych z głosowania do sejmiku woj. warmińsko-mazurskiego. Według cząstkowych danych PKW na Warmii i Mazurach, PSL zdecydowanie wyprzedza konkurentów. Jak poinformow we wtorek wieczorem przewodniczący wojewódzkiej komisji Tomasz Madej, do komisji dotarł jeden protokół - z powiatowej komisji wyborczej w Braniewie.
Wyborcze Komisje Wojewódzkie w Katowicach i Krakowie przerywają prace. Ta pierwsza o godz. 20, druga - o 23.
Przemysław Wipler liczenie głosów nazywa "hucpą"
Jesli Sąd Najwyższy uzna ważność tej hucpy przy ”liczeniu” głosów, opozycja od prawa do lewa powinna wyprowadzić Polaków na ulice!
— Przemek Wipler (@wipler) November 18, 2014
W 10 miastach prezydenckich woj. śląskiego wybory samorządowe rozstrzygnęły się już w pierwszej turze. W 14 ich mieszkańcy będą musieli pójść znów do urn 30 listopada. Tak będzie m.in. w stolicy regionu - Katowicach, a także w Bielsku-Białej i Częstochowie. W Katowicach w drugiej turze zmierzą się popierany przez odchodzącego prezydenta Piotra Uszoka obecny wiceprezydent Marcin Krupa, reprezentujący komitet Forum Samorządowe i Piotr Uszok (w niedzielę uzyskał 43,09 proc. głosów) oraz były prezes NFZ Andrzej Sośnierz, startujący z ramienia PiS (22,09 proc.). W Bielsku-Białej obecnego prezydenta Jacka Krywulta (własny komitet) poparło 47,96 proc. głosujących, a b. parlamentarzystę Janusza Okrzesika (KWW Niezależni.BB) 23,32 proc. W Częstochowie na obecnego prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka (SLD Lewica Razem) w pierwszej turze zagłosowało 42,16 proc. wyborców, a na popieranego przez PiS Artura Warzochę - 27,9 proc.
Według wciąż nieoficjalnych i cząstkowych wyników, w których nie uwzględniono m.in. danych z dużych miast, w wyborach do sejmików wojewódzkich PO prowadzi w trzech województwach, podobnie jak PiS, w pozostałych 10 natomiast triumfuje PSL. Państwowa Komisja Wyborcza podała cząstkowe nieoficjalne wyniki głosowania ustalone na godz. 21 w poniedziałek na podstawie informacji o wynikach głosowania ze 108 770 protokołów wyników głosowania w obwodach zatwierdzonych przez terytorialne komisje wyborcze z ogólnej liczby 123 359 protokołów głosowania.
Prawo i Sprawiedliwość złoży w Sejmie wniosek o powołanie komisji śledczej, która miałaby zbadać przygotowania i proces liczenia głosów w niedzielnych wyborach samorządowych. Powiadomi też prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez PKW. Wniosku PiS nie poprą ani PO i PSL, ani Twój Ruch. "Za" jest klub Sprawiedliwej Polski; SLD zapowiada, że rozważy poparcie komisji śledczej.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak poinformował, że jego partia złoży do prokuratury doniesienie dotyczące niedopełnienia obowiązków przez osoby odpowiedzialne za przeprowadzenie wyborów.
Wojewódzka Komisja Wyborcza w Katowicach nie otrzymała dotąd żadnych protokołów z powiatów. Bez nich nie można podliczyć wyników głosowania do sejmiku. Powiaty informowały, że dalej mają problemy z wygenerowaniem protokołów, mimo wprowadzenia danych - przekazał Andrzej Czaputa, przewodniczący komisji wojewódzkiej woj. śląskiego.
Jutro przed południem ma dojść do spotkania prezydenta Bronisława Komorowskiego z prezesami Trybunału Konstytucyjnego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Sądu Najwyższego. Spotkanie ma dotyczyć problemu z podliczeniem głosów przez PKW - poinformowała na antenie TVN24 Joanna Trzaska-Wieczorek.
Z kolei Jan Arytmowski donosi: "Miejska Komisja Wyborcza w Warszawie zbiera się dziś o 20, aby 'na piechotę' liczyć wyniki głosowania na prezydenta Warszawy i do rady miasta".
Miejska Komisja Wyborcza w Warszawie zbiera się dziś o 20 aby ”na piechotę” liczyć wyniki głosowania na Prezydenta Warszawy i do rady miasta
— jan artymowski (@JanArtymowski) November 18, 2014
- To jest skandal. W normalnym kraju osoby za to odpowiedzialne podałyby się do dymisji. Będą oczywiście teraz podejrzenia, co się dzieje w trakcie liczenia tych głosów. W Józefowie nikogo nie było w komisji o pierwszej w nocy, było wyłączone światło. To jest wbrew prawu i kto wie, co się dzieje z tymi kartami - komentuje zamieszanie wokół wyborów Janusz Korwin-Mikke.
We wtorek późno wieczorem być może poznamy oficjalne wyniki wyborów samorządowych - poinformowali przedstawiciele PKW. Po zakończeniu wyborów powstanie raport dotyczący systemu informatycznego, który nie działał prawidłowo - zapowiedziano. - Możliwe, że w późnych godzinach wieczornych we wtorek będzie możliwe podanie oficjalnych wyników wyborów samorządowych - powiedział sędzia PKW Włodzimierz Ryms na konferencji prasowej. Będą to wyniki w wyborach do rad oraz wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Ostateczne wyniki wyborów będą znane wtedy, gdy komisarze wyborczy sporządzą zbiorcze wyniki wyborów na terenie województwa i zostaną one przekazane do PKW.
Głos w sprawie PKW zabrali także niektórzy politycy - m.in. Janusz Palikot i Joanna Senyszyn.
Kto teraz uwierzy w rzetelność tych wyników?— Palikot Janusz (@Palikot_Janusz) listopad 17, 2014
Nieudolność PKW,niewydolność systemu.Może zamiast czkać,trzeba liczyć na liczydłach i pisać protokoły na wołowej slórze.Powrót do zaścianka.— Joanna Senyszyn (@Joanna_Senyszyn) listopad 17, 2014
Mentalnie Polska gotowa by głosować przez internet. Wzrosłaby frekwencja, partycypacja, legitymizacja władzy. Tylko wyjsć z niemocy PKW...— A.Kozłowska-Rajewicz (@AKRajewicz) listopad 18, 2014
Nie śledziłem więc zapytam tutaj : czy PKW to korzenie ma w komunie czy w kamieniu łupanym ?— ARTUR DĘBSKI (@artur_debski) listopad 17, 2014
Dziennikarze od rana komentują na Twitterze problemy PKW z systemem informatycznym i podaniem ostatecznych wyników.
Fascynuje mnie autentyczne chyba przekonanie niektórych, że info-kłopoty PKW to dowód na Wielką Operację Fałszerstwa Wyborczego...— Konrad_Piasecki (@KonradPiasecki) listopad 18, 2014
Patrząc na PKW zastanawiam się jakim cudem człowiek był w stanie wykonać fotografię wschodu słońca na Marsie... pic.twitter.com/1LRPxltEmq— Krzysztof Berenda (@k_berenda) listopad 18, 2014
Powiedzmy krotko: PKW nie mozna ukarac bo realizuje haslo "tanie panstwo".— Jacek Czarnecki (@JacekCzarnecki1) listopad 18, 2014
Wow. Są spoty PKW informujące o tym jak PKW liczy głosy. Ą tam, ze po kilkunastu godzinach ... wyniki.— Arleta Zalewska (@arletazalewska) listopad 17, 2014
- Wciąż trwa przerwa techniczna. Nie wiadomo, kiedy sytuacja się zmieni. Cały czas czekamy na sygnał z Gdańska. Informatycy zapowiadają że za 10-15 minut system ruszy. Mamy informację, że kalkulator źle liczy głosy i sytuacja może się zmienić, dlatego nie możemy podać żadnych oficjalnych informacji, zarówno o kandydatach do rady, jak i sejmiku. Pewny jest tylko wybór prezydenta Słupska. Drukowanie protokołów powinno rozpocząć się za ok. 20 minut - mówi Barbara Ziemann, naczelnik wydziały organizacji kadr UM w Sopocie.
- Rozpoczęliśmy pracę o godzinie szóstej, myśleliśmy że wszystko zadziała. Ale nic nie zadziałało - mówią pracownicy komisji z Nidzicy. Rano postanowili odmówić liczenia głosów ręcznie. - Ale po ochłonięciu postanowiliśmy spełnić obowiązek obywatelski. Wzięliśmy kolejne wolne dni w pracy i liczymy - mówią.
Przewodniczący tamtejszej komisji odniósł się również do informacji PKW, którzy mówią: system działa poprawnie, wystarczy wcisnąć odpowiedni guzik. - Nasz informatyk jest na miejscu w kontakcie z ich informatykiem. I nic nie działa - twierdzi.
Kiedy Państwowa Komisja Wyborcza informuje, że oficjalne wyniki wyborów mogą zostać podane jeszcze we wtorek wieczorem, komisja z Dolnego Śląska nie podziela optymizmu. - Jesteśmy w lesie i nie wiadomo, kiedy z niego wyjdziemy. Żaden powiat się jeszcze z nami nie skontaktował. Nie wiemy, kiedy cokolwiek ruszy - informują przedstawiciele dolnośląskiej komisji wyborczej.
Tymczasem kolejne miasta zgłaszają problemy z systemem informatycznym.
System nie działa w Wieluniu - tam pracownicy komisji musieli głosy liczyć ręcznie. - Nie jesteśmy w stanie wygenerować żadnych protokołów - informuje Dorota Krajcer, urzędnik wyborczy w Wieluniu. Komisja wyborcza zdecydowała się na ręczne liczenie głosów, bo "tak po prostu będzie szybciej".
Jak informuje Komisja Powiatowa w Nidzicy - u nich też pojawiają się błędy. Początkowo odmówili liczenia głosów ręcznie, ale teraz już liczą - jak zapewnia wiceprzewodnicząca komisji Jolanta Dobrzeniecka.
Pracownicy PKW zapowiadają kolejne konferencje prasowe. Nie podają jednak żadnych konkretnych godzin spotkania.
- Rozdzielmy odpowiedzialność zgodnie z kompetencjami. My się nie uchylamy. Przyjmuję na siebie to co się dzieje z przetargiem. Ale nie mogę brać wszystkiego - mówi sędzie z PKW.
- W delegaturze, która wykonuje zadania na terenie byłych województw, pracuje około siedmiu osób. I oni wykonują wszystkie zadania. To też zdecydowanie za mało osób - mówią przedstawiciele PKW.
Pracownicy krajowego biura wyborczego to cztery zespoły w centrali i w 49 delegaturach. - Mamy 388 osób zatrudnionych. W tym pięciu informatyków. To zdecydowanie za mało - mówią przedstawiciele PKW.
- Mamy przekonanie, że jeśli wszystko będzie działać, to oficjalne ogłoszenie wyników w wyborach samorządowych może nastąpić dziś wieczorem. Będą to wyniki do rad gmin, powiatów, sejmików i na prezydentów, wójtów i burmistrzów - zapewniają przedstawiciele PKW.
- Państwowa Komisja Wyborcza wskazała: komisje mają pracować dotąd, aż nie przyjmą wszystkich protokołów. Terytorialne albo czekają na usunięcie usterek, albo zaczynają liczyć głosy ręcznie - komentują rezygnacje niektórych komisji z pracy przedstawiciele PKW.
- Pracownicy krajowego biura wyborczego mają prawo do dodatków wyborczych, wypłacanych przez trzy miesiące podczas wyborów powszechnych - mówią członkowie PKW. Dodają, że walczą o te dodatki "bo ci pracownicy pracują całymi dniami bez nadgodzin".
- Nigdy nie było żadnych premii za wybory dla PKW. Nie ma takiej możliwości prawnej - mówią przedstawiciele PKW.
- Istotna zmiana miała nastąpić w końcówce 2013 roku, ale nie udało się. Zamówiliśmy więc system tylko do obsługi aktu wyborczego. Cała część rejestracyjna jest wykonana przez Państwowe Biuro Wyborcze - mówią.
- Jeśli chodzi o ten czas, my utrzymywaliśmy oprogramowanie przez 10 ostatnich lat. W 2014 roku założyliśmy jego modyfikację, rozbudowę, bo powstały między innymi okręgi jednomandatowe. Postawiliśmy na małe oprogramowanie, które ma być sprawne. I to się stało - mówią.
- Nasze doświadczenie 10-letnie oddaliśmy na tacy nowej firmie. Ta firma nie podjęła się pracy nad modyfikacją oprogramowania. Wykonawca podjął decyzję, że modyfikacja jest zbyt ryzykowna - dodają.
"Problemy komunikacyjne" - w ten sposób członkowie PKW oceniają sygnały płynące z całego kraju z komisji, w których członkowie donoszą, że u nich system wyborczy nie działa. Zdaniem przedstawicieli PKW problem jest ze zrozumieniem, że dane wygenerowane wczoraj są złe, trzeba je "przegenerować". - Wcisnąć jeden przycisk "ustal ponownie wyniki głosowania" - tłumaczą przedstawiciele PKW. Żeby to jednak zrobić, trzeba skontaktować się z komisarzem wyborczym.
- Zgodnie z uchwałą PKW członkowie obwodowych i terytorialnych komisji dostają diety za okres, w którym muszą wykonywać swoje obowiązki - mówią przedstawiciele PKW.
Podczas konferencji prasowej, na której członkowie PKW zapewniali, że system cały czas działa sprawnie, z kolejnych polskich miast spływają informacje, że systemy nie działają.
- Nie ma pojęcia "ręcznego liczenia głosów". Nie ma tak, że jakaś komisja będzie wprowadzała odrębnie do innego narzędzia. Nie. Dane elektroniczne ze wszystkich protokołów są już wprowadzone. Inne sprawdzenia wyników oznacza ponowne podliczenie każdej kolumny - mówią przedstawiciele PKW.
Audyt został zlecony pod kątem bezpieczeństwa działania systemu i poprawności ustalenia wyników wyborów. - Zakres testowania miał pozytywny wynik - mówią. - Audyt przeprowadziła firma Eversys - mówi sędzia.
- W październiku ubiegłego roku chcieliśmy ogłosić duży przetarg na budowę całej platformy do wyborów. Trzeba go było unieważnić, bo były problemy. I zaraz trzeba było w krótkim czasie stawiać dwa złożone systemy na dwa głosowania - wyjaśniają.
- Większość instytucji państwowej ma takie systemy do bieżącej działalności. A tu wyraźnie mówimy o bezpieczeństwie państwa - przedstawiciele PKW tłumaczą, dlaczego ich zdaniem powinni sami, a nie przez zamówienia publiczne, wybierać wykonawcę oprogramowania.
Koszt postawienia systemu informatycznego do wyborów samorządowych to ponad 400 tys. zł. - Nie udało się do tej pory doczekać zrealizowania postulatu, żeby powierzyć wykonanie systemu pewnej firmie, a nie wybierać ją w drodze zamówień publicznych - mówią przedstawiciele PKW.
- Audyt powiedział, że to oprogramowanie jest dobre, sprawdzi się w wyborach. A wynik jaki jest, widzimy. Na własnej skórze to odczuwamy - dodają przedstawiciele PKW.
- Zaraz po zakończeniu wyborów, po ogłoszeniu (wyników głosowania - red.), będzie przygotowany szczegółowy raport informujący o całym postępowaniu związanym z przygotowaniem, wdrożeniem, działaniem systemu informatycznego w toku wyborów - mówią przedstawiciele PKW. - Na skutek tego, że koncepcja opracowania systemu wszystkich wyborów upadła, byliśmy zmuszeni przygotować najpierw system dla wyborów do parlamentu europejskiego, potem do wyborów samorządowych - dodają.
Przetarg ogłoszony był w maju. - Bardzo późno. W sierpniu wybraliśmy firmę dopiero. To była intensywna praca, żeby zdążyć - przyznają.
Testy, jak mówią, pokazywały "mankamenty" systemu.
- W 2010 roku wyniki wyborów zostały w podane o 23:45 we wtorek. Teraz mamy wtorek rano. Nie wiem, skąd wziął się ten szum, proszę się nie spodziewać, że wyniki będą podane kilka minut po zakończeniu głosowania - mówią członkowie PKW.
- Z naszych informacji wynika, że zdecydowana większość komisji rozpoczęła pracę od szóstej rano - odpowiadają przedstawiciele PKW na pytanie o niedziałający system. Takie informacje spływają z komisji z całego kraju od rana. - Nasi informatycy twierdzą, że wszystko działa - zapewnia PKW.
Na pytanie. czy planują dymisję, przedstawiciele PKW odpowiadają: - W tej chwili zastanawiamy się nad tym, jak zakończyć głosowanie, wykonujemy ciężką pracę, żeby doprowadzić do szybkiego ogłoszenia wyników wyborów - mówią.
- Mamy nadzieję, że w późnych godzinach wieczornych dziś będzie możliwe podanie oficjalnych wyników głosowania - zapewniają członkowie komisji na oficjalnej konferencji prasowej.
- Po pierwsze zostały usunięte usterki w systemie informatycznym. Komisje pracują, w końcowej fazie ustalania wyników głosowania są wybory na wójtów, burmistrzów, prezydentów - informują członkowie PKW.
Informacje o problemach z działaniem systemu informatycznego PKW, wbrew informacjom od Państwowej Komisji Wyborczej, która zapewniała "że wszystko już funkcjonuje sprawnie", spływają też z Wrocławia.
- Nie mamy podglądu do zbiorczych protokołów z powiatów - informuje Marcin Bąk z wojewódzkiej komisji. Jemu udało się zalogować do systemu.
- Rano mieliśmy nadzieję, bo się zalogowaliśmy, ale później wszystko się posypało - dodaje Janusz Misiewicz, pełnomocnik marszałka ds. wyborów.
Po zalogowaniu okazało się, że mimo że wprowadzili z innymi członkami komisji wszystkie dane do systemu, wielu z nich nie widać.
Wojewódzka komisja nie dostała jeszcze gotowego protokołu od żadnego z powiatów. - Trzy powiaty zgłosiły, że je dowiozą, ale się nie odzywają - dodaje Marcin Bąk.
Kolejne problemy z systemem informatycznym PKW. - Państwowa Komisja Wyborcza podaje, że system działa, ale z naszych informacji wynika, że akurat nie w miastach na prawach powiatu. Nie możemy złożyć protokołu, bo nie da się wydrukować czterech załączników z informacjami z obwodów. A to integralna część całego protokołu - mówi Barbara Ziemann, naczelnik wydziału organizacji kadr Urzędu Miasta w Sopocie.
Jak dodaje, "w poniedziałek komisji udało się przygotować protokół dotyczący wyboru prezydenta". - O podliczeniu radnych rady miasta czy w sejmiku nie ma na razie mowy. Liczymy, że jeszcze dzisiaj ten system zadziała - mówi.
System nie działa też w Gdyni. Pracownicy komisji nie moją dodawać załączników zliczających głosy z obwodów, a co za tym idzie - nie mogą elektronicznie zsumować głosów.
Mimo informacji od Państwowej Komisji Wyborczej, o tym że system informatyczny działa sprawnie od samego rana, kolejne komisje zgłaszają problemy z logowaniem. - U nas nadal system nie działa. Liczymy, że niebawem zostanie uruchomiony – mówi Piotr Majchrzak, przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej z Poznania. Wcześniej problemy zgłaszał też Białystok.
- Nasza komisja od kilkudziesięciu minut nie może się zalogować do systemu. Ciągle próbujemy - informuje Andrzej Matys z komisji miejskiej w Białymstoku.
Joachim Brudziński, szef komitetu wyborczego PiS stwierdził w "Jeden na jeden", że kompromitacja Państwowej Komisji Wyborczej zaczęła się od czasu, kiedy PO przejęła władzę w 2007 r., i to ona odpowiada politycznie za to, co się dzieje. M.in. dlatego, że przez lata blokowała zmiany w Kodeksie wyborczym, który reguluje pracę PKW. Polityk PiS przekonywał również, że potrzebna jest zmiana w sposobie przeprowadzenia wyborów. - Trzeba rozwiązać PKW - oznajmił Brudziński, dodając, że zmianie musi także uleć ordynacja wyborcza.
We wtorek wieczorem zbierze się zarząd Platformy Obywatelskiej, który omówi wyniki wyborów samorządowych.
System informatyczny Państwowej Komisji Wyborczej jest już w pełni sprawny – poinformowała we wtorek nad ranem PKW. Problemy z systemem elektronicznego zliczania głosów w wyborach samorządowych PKW ma od dnia głosowania, od niedzieli.
We wtorek na godz. 10 PKW zapowiedziała konferencję prasową.
Wiadomo już, gdzie nie będzie potrzeby przeprowadzenia drugiej tury wyborów prezydenckich. Z uzyskania ponad 50 procentowego poparcia i wygranej mogą się już cieszyć: Krzysztof Żuk (Lublin - 60,13 proc. głosów), Hanna Zdanowska ( Łódź 54,10), Jacek Wójcicki (Gorzów Wlkp., 60,59), Wojciech Lubawski (Kielce, 55,69), Michał Zaleski (Toruń 70,25), Tadeusz Ferenc (Rzeszów, 66,31), Wojciech Szczurek (Gdynia, 79,01)
Komitet ustępującego prezydenta Katowic Piotra Uszoka – Forum Samorządowe i Piotr Uszok – zwyciężył w wyborach do rady miejskiej Katowic. Obsadzi 12 z 28 mandatów – podała oficjalnie Miejska Komisja Wyborcza.
Autor: mac,kło//gak / Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP