Tak jak filmową sensacją gali Złotych Globów została "Operacja Argo", tak równie wielką sensacją obyczajową stało się wystąpienie aktorki Jodie Foster. 50-latka po raz pierwszy oficjalnie i przed publicznością odniosła się do kwestii swojej seksualności. Pojawiły się też spekulacje, czy była to jednoczesna zapowiedź przejścia na emeryturę.
Foster pojawiła się na scenie gali Złotych Globów, aby wygłosić przemówienie z okazji otrzymania nagrody imienia Cecil B DeMille, przyznanej 50-letniej aktorce za całokształt twórczości. Jej wystąpienie wywołało wielkie poruszenie, przyćmiewając nawet byłego prezydenta Billa Clintona, który pojawił się na scenie chwilę przed nią.
Złote Globy z dreszczykiem
Foster przygotowała salę mówiąc, że ma zamiar wygłosić oświadczenie, które "trochę ją denerwuje". Po otrzymaniu oklasków i głosów zachęty z publiczności, aktorka stwierdziła, że "powie to wprost". - Jestem singielką - oznajmiła, wywołując śmiech na sali.
Po chwili okazało się, że Foster chce powiedzieć coś poważniejszego, mianowicie poruszyć temat swojej orientacji seksualnej. Aktorka od wielu lat żyła z swoją partnerką Cydney Bernard i nie było tajemnicą, że jest lesbijką, czemu ona sama nie zaprzeczała, wręcz pośrednio potwierdzała w różnych wystąpieniach. Nigdy nie oznajmiła jednak tego wprost przed dużą publicznością.
- Zrobiłam swój "coming out" już z tysiąc lat temu, w czasach kamienia łupanego. W tamtych cichych dniach delikatna młoda dziewczyna otworzyła się przed zaufanymi przyjaciółmi i rodziną, współpracownikami, a potem stopniowo przed wszystkimi, którzy ją znali. Właściwie to przed wszystkimi, których spotkała - stwierdziła Foster.
Prywatność ponad wszystko
Aktorka dała do zrozumienia, że chyba nie do wszystkich to dotarło, bo współcześnie "najwyraźniej każdy celebryta musi opowiadać o szczegółach swojego życia prywatnego na konferencji prasowej, albo podczas reality show".
Foster oznajmiła, że ceni sobie swoją prywatność "ponad wszystko". - Tak, prywatność. Kiedyś ludzie przyszłości spojrzą wstecz i wspomną, jak to kiedyś było pięknie ją mieć - powiedziała aktorka.
Wystąpienie Foster natychmiast stało się jednym z najszerzej komentowanych wydarzeń gali Złotych Globów. Niejednoznaczne przemówienie, w którym po raz pierwszy Foster wprost odniosła się do swojej orientacji seksualnej, dało początek spekulacjom, czy aby nie była to zapowiedź aktorskiej emerytury.
Foster szybko ucięła te domysły, mówiąc dziennikarzom po gali, iż nigdzie się nie wybiera. - Musielibyście mnie ciągnąć końmi. Nie wycofuje się z aktorstwa - zapewniał.
Autor: mk//bgr/k / Źródło: Guardian