Naukowcy z krakowskiego AGH, którzy rozpoczęli monitoring powietrza w mieście, doszli do wnisoku, że dotychczasowe wysiłki włożone w walkę ze smogiem były nieefektywne. Z ich najnowszych badań wynika, że od dekady średnia roczna i dobowa ilość pyłów zawieszonych w powietrzu w Krakowie nie zmniejsza się. Program wymiany pieców węglowych nie przynosi spodziewanych efektów. Zespół profesora Mariana Mazura proponuje nowe rozwiązania.
Według profesora Mazura, jak dotąd cała uwaga skierowana była na piece, a należy zbadać też wpływ motoryzacji i przemysłu na zanieczyszczenie powietrza – co zamierzają wkrótce zrobić naukowcy z AGH.
- Wnioski powinny być analizowane i pomóc instytucjom, które mają wpływ na źródła emisji. System zarządzania jakością powietrza powinien być udoskonalony – podsumowuje Marian Mazur.
AGH pomoże miastu
Ponad tydzień temu uczelnia podpisała porozumienie z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim, w ramach którego naukowcy z AGH zbadają właściwości fizykochemiczne pyłów emitowanych na terenie Krakowa i zaproponują rozwiązania, które pozwolą ograniczyć zanieczyszczenia.
Prof. Mazur z Katedry Kształtowania i Ochrony Środowiska AGH poinformował, że w ramach umowy AGH pobrało już próbki pyłu zawieszonego (inaczej drobnego) na terenie Akademii. Teraz naukowcy, dzięki zaawansowanej aparaturze, którą tylko ta uczelnia w Krakowie dysponuje, i metodom analitycznym, określają skład chemiczny pyłu.
Trzy, nieskuteczne metody walki
Jak dotąd Kraków opracował trzy programy dotyczące poprawy jakości powietrza: w 2005 roku program wojewody; w 2009 roku program przyjęty przez sejmik Małopolski; w 2013 roku zaktualizowany program sejmiku z 2009 roku. - Poprawy jakości powietrza nie ma, jeśli chodzi o pył drobny. Nikt nie rozliczył twórców tego programu. Dlaczego, pomimo uchwał, działań, nie ma poprawy jakości powietrza? – pyta profesor.
Jak dodał, wszystkie te programy wskazywały, że główną przyczyną złej jakości powietrza w centrum Krakowa jest wysokie stężenie pyłu drobnego powodowanego przez małą energetykę, czyli spalanie węgla w Krakowie. Źródłem tlenków azotu są z kolei emisje komunikacyjne.
"Bez podjęcia innych działań powietrze w Krakowie nie ulegnie poprawie"
Prof. Mazur zwrócił uwagę, że dotychczasowe programy były opracowane w zbyt krótkim czasie i na podstawie niepełnych danych. - Dokładność tych danych, jeśli chodzi o pole emisji, budzi wielkie zastrzeżenia. Dokumenty formalnie powstały, ale jak głęboko odzwierciedlały to, co się dzieje w powietrzu Krakowa?”– zastanawia się profesor.
Dodaje też, że bez podjęcia innych działań powietrze w Krakowie nie ulegnie poprawie. Mazur zwraca też uwagę, że wszystkie ekspertyzy, które służyły opracowaniu programów naprawczych, przygotowała jedna firma, Atmoterm z Opola.
W ocenie profesora trudno jednoznacznie odpowiedzieć, co najbardziej odpowiada za stężenie pyłów w powietrzu, ponieważ w Krakowie są miejsca, gdzie nie ma spalania węgla, a "wszystko wskazuje na to, że tam też stężenie pyłów jest wysokie".
Autor: KMK/gp / Źródło: TVN 24 Kraków/ PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu