Niesłusznie zamknięci, ze szpitala wyszli półżywi. Odszkodowań nie doczekali, "sąd zapomniał"

Krystian Broll, Feliks Meszka i Stanisław Belski - tylko ten ostatni jeszcze żyjeTVN 24 Katowice

Krystian Broll do końca życia mieszkał w domu bez ogrzewania. Słabł. Karetka coraz częściej zabierała go do szpitala. Jego adwokat pisał do sądu o przynajmniej częściowe odszkodowanie za niesłuszne pozbawienie wolności. Sprawa toczyła się ponad rok. Zrujnowany materialnie i zdrowotnie przez ośmioletni pobyt w szpitalu psychiatrycznym mężczyzna zmarł w środę.

Krystian Broll nie powinien czekać. Miał białaczkę. Nie miał za co żyć.

- Dwa, trzy terminy rozpraw, każdy co trzy tygodnie i zapada wyrok - tak, zdaniem Piotra Wojtaszaka, adwokata Brolla, powinny przebiegać procesy o zadośćuczynienie za niesłuszne pozbawienie wolności. - Szybko, przed innymi sprawami - mówi prawnik, powołując się na kodeks postępowania karnego.

Po nowelizacji przepisów już tego paragrafu nie ma. Ale obowiązywał jeszcze w lipcu 2015 roku, gdy Broll składał pozew, dlatego sąd w jego sprawie powinien się do niego stosować.

Broll najpierw spędził osiem lat w szpitalu psychiatrycznym. Wyszedł w 2014 roku wyrokiem Sądu Najwyższego i zażądał 14,5 mln zł odszkodowania. Proces przed Sądem Okręgowym w Katowicach zaczął się w lutym 2016 roku i jeszcze się nie skończył, chociaż mężczyzna już nie żyje.

Zmarł w środę. Nie dostał nic.

Sąd powoływał kolejnych biegłych...

- Jeśli jest orzeczenie Sądu Najwyższego, niepotrzebne było przeprowadzanie drobiazgowego postępowania dowodowego, jak w procesie cywilnym. Tutaj Skarb Państwa odpowiada na zasadzie ryzyka. Krzywda Brolla jest niewątpliwa. Ale sąd katowicki o tym zapomniał - mówi Wojtaszak.

We wrześniu 2016 roku sędzia - przy sprzeciwie Wojtaszaka - powołał biegłych z toksykologii, by ocenili, czy stan zdrowia Brolla jest wynikiem pobytu w szpitalu psychiatrycznym, w szczególności farmakoterapii.

- I sprawa utknęła w martwym punkcie - mówi mecenas.

Biegli dwukrotnie - w październiku - odmówili wydania opinii w tej sprawie. Broll dowiedział się o tym dopiero na rozprawie 3 listopada, kiedy sąd powołał kolejnych biegłych, tym razem z farmakologii i onkologii.

Mieli dwa miesiące na wydanie opinii. Zrobili to dopiero w lutym 2017 roku. - Nie wykluczyli związku stanu zdrowia Brolla z leczeniem w szpitalu - mówi Wojtaszak.

Paradoksalnie, ta pozytywna dla sprawy Brolla opinia, przez to, że powstawała tak długo, okazała się gwoździem do jego trumny.

...a Broll marzł

Broll czekał na finał sprawy w zimnym mieszkaniu. Po wyjściu ze szpitala zastał swój dom w Woszczycach na Śląsku ogołocony przez złodziei.

Zabrali wszystko, co dało się wyrwać ze ściany, w tym kaloryfery. Zniszczenia dopełniła aura. Grad podziurawił dach, przeciekająca deszczówka zagrzybiła ściany, wybrzuszyła parkiety, wysadziła z futryn okna i drzwi.

Broll miał 72 lata, zdiagnozowaną białaczkę limfatyczną (według jego lekarza nabytą, nie genetyczną) i za emeryturę musiał remontować dom. Wojtaszak: - Pożyczał pieniądze na życie.

Ostatnią zimę spędził przy piecu typu koza.

Z 14,5 mln chciał chociaż część

Coraz częściej karetka zabierała Brolla do szpitala. Mdlał z powodu niedokrwistości, musiał mieć przetaczaną krew. Pobyt w klinice hematologicznej uniemożliwił mu obecność na ostatniej rozprawie 3 listopada. Sąd musiał więc wiedzieć, że pokrzywdzony nie czuje się najlepiej. Wojtaszak skrupulatnie o tym informował, wnioskując o wydanie wyroku częściowego w oparciu o zgromadzony już materiał dowodowy.

- Podstawą był fakt pozbawienia wolności. To, jak leczony był Broll w szpitalu psychiatrycznym, jest osobną kwestią. Ale o tym, że był tam niesłusznie stwierdził w swoim orzeczeniu Sąd Najwyższy, uchylając orzeczenia sądów powszechnych - mówi adwokat.

Twierdzi, że Broll od ręki powinien dostać część odszkodowania za błędy sądów: rejonowego w Rybniku i okręgowego w Gliwicach (Sąd Najwyższy określił ich działanie w sprawie Brolla, jako rażące naruszenie przepisów prawa procesowego, nierzetelne i powierzchowne). Jako dowód załączał wypisy Brolla ze szpitala. - Stan zdrowia realnie zagraża jego życiu - podkreślał we wnioskach do sądu.

"Sąd musi dbać o interes Skarbu Państwa"

- Wypowiem się w tej sprawie w poniedziałek, po zapoznaniu się z aktami sprawy - powiedział nam Jacek Krawczyk, rzecznik Sądu Okręgowego w Katowicach.

Zapytaliśmy go, dlaczego sprawa Brolla toczyła się tak długo, po co powoływano biegłych i czy nie można było zapłacić pokrzywdzonemu chociaż części pieniędzy.

Z protokołu rozprawy z 3 listopada wiemy, że sąd odmówił częściowego wydania wyroku, bo kodeks postępowania karnego tego nie przewiduje.

Wojtaszak tymczasem argumentował, że przepisy obowiązujące w tym postępowaniu to tzw. przepisy specjalne, ukierunkowane na szybkie rozstrzygnięcie sprawy, w założeniu bardziej korzystne dla osób skrzywdzonych przez wymiar sprawiedliwości niż te, obowiązujące w zwyczajnej sprawie cywilnej o zapłatę.

- W tej sprawie prowadzonej na podstawie przepisów KPK można posiłkowo stosować przepisy kodeksu postępowania cywilnego, jeśli przepisy KPK czegoś nie regulują - podnosił.

- Moim zdaniem w tym przypadku KPK wszystko normuje, ale to sprawa sporna – mówi karnista prof. Piotr Kruszyński.

- Interpretacji może być wiele, ale najważniejszy jest cel, czyli szybkie zadośćuczynienie – podkreśla Wojtaszak. Przypomniał to również prezesowi katowickiego sądu okręgowego: "Zaistniała sytuacja stoi w sprzeczności z celem postępowania, jakim jest wynagrodzenie wnioskodawcy jego krzywdy i poniesionych strat. Zważywszy na wiek i ciężki pogarszający się stan zdrowia Wnioskodawcy do Sądu kierowane były liczne pisma, informujące o konieczności jak najszybszego wyrokowania sprawy".

9 lutego 2017 roku adwokat w imieniu Brolla zwrócił się do prezesa o objęcie nadzorem jego sprawy "w związku z uchybieniami w zakresie sprawności postępowania sądowego". - Sąd działał przewlekle - ocenia Wojtaszak w rozmowie z tvn24.pl.

Dlaczego? - Na rozprawie 3 listopada sędzia powiedział: "Sąd musi dbać o interes Skarbu Państwa" – Wojtaszek przytoczył słowa godzące, jego zdaniem, w niezawisłość sądu, również w piśmie do prezesa.

Wypunktował, ile Broll czekał na opinie biegłych (ostatecznie do 10 lutego) i dlaczego jego zdaniem te opinie były bezcelowe i niekonieczne dla wydania wyroku.

Broll dostał odpowiedź (datowaną na 3 marca) w piątek, czyli dwa dni po śmierci. - W związku z przesłaniem przez biegłych opinii nie widzę obecnie podstaw do objęcia sprawy nadzorem - napisał Igor Niedobecki, wiceprezes sądu.

Zamknięty bez procesu

Sprawa Krystiana Brolla bulwersująca jest od samego początku. Projektant i elektryk w 2006 roku został zabrany przez policję z ulicy w swojej miejscowości i odwieziony do szpitala psychiatrycznego. Powód: groźby karalne. Miał powiedzieć do kogoś: zabiję cię. Ale nie skonfrontowano go z oskarżycielem. Nie miał procesu.

Prokuratura zleciła zbadać Brolla psychiatrycznie, lekarze stwierdzili paranoję, a w obowiązkowych co półrocznych opiniach podtrzymywali konieczność leczenia w zamknięciu.

Broll porównywany był w mediach do McMurphy'ego, bohatera głośnej powieści Kena Keseya "Lot nad kukułczym gniazdem". Nie zgadzał się na swoje uwięzienie, pisał skargi, aż jego sprawa dotarła do rzeczników praw pacjenta i spraw obywatelskich, którzy spowodowali kasację wyroku w Sądzie Najwyższym.

Broll, jak bohater Keseya, podburzył innych pacjentów szpitala. Powiedział Wojtaszakowi, że jest tam jeszcze taki Feliks Meszka, który tak jak on za nieudowodnione groźby karalne siedzi już 11 lat. I Stanisław Belski, zamknięty ósmy rok, również bez procesu, za kradzież kilku paczek kawy.

Spędził 11 lat w zakładzie psychiatrycznym
Spędził 11 lat w zakładzie psychiatrycznymBlisko Ludzi TTV

Z pomocą Wojtaszaka Meszka (w grudniu 2015 roku) i Belski (w lutym 2016) odzyskali wolność. Pierwszy walczył o 12,3 mln zł odszkodowania. Proces toczył się w Krakowie i, zdaniem adwokata, przebiegał przykładnie. Ale pokrzywdzony przed ostatnią rozprawą zmarł. Miał 79 lat i problemy z prostatą.

- Oni wyszli z tego szpitala półżywi, bez zębów, schorowani - mówi adwokat.

Belski, aplikowany w szpitalu elektrowstrząsami, dotąd nie zdecydował się na walkę i niebawem - według KPK po roku - jego sprawa się przedawni.

Stanisław Belski wychodzi ze szpitala psychiatrycznego
Stanisław Belski wychodzi ze szpitala psychiatrycznegoTVN 24 Katowice

Następna rozprawa Brolla zaplanowana była 22 marca. Jak mówi Wojtaszak, skończy się umorzeniem. Nawet, gdyby odszkodowanie zostało zasądzone rodzina pokrzywdzonego nie może go odziedziczyć. KPK na to nie zezwala.

Czy Broll po raz kolejny został skrzywdzony przez sąd, umierając bez powetowania krzywdy?

Prof. Kruszyński: - Największym koszmarem polskiego wymiaru sprawiedliwości nie są błędne wyroki - takie zdarzają się wszędzie. Źle jest, że się tak długo czeka na rozstrzygnięcie. Sąd mógł działać szybciej, wiedząc, że pokrzywdzony jest tak chory. To nie jedyny przypadek, pokazujący, że powolność niesie nieodwracalne skutki.

Najbardziej niekorzystnie na przewlekłość procesów, zdaniem naszych komentatorów, wpływa praca biegłych, źle opłacanych, a więc też nie mobilizowanych do pośpiechu. Nie rzucą innych zleceń dla sądu.

Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka | TVN 24

- Być może to kolejny argument za tym, żeby przenieść sprawy odszkodowawcze do kodeksu postępowania cywilnego. Tam odszkodowanie przechodzi na spadkobierców – mówi Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. - Pacjenci mieliby też więcej czasu na otrząśnięcie się po pobycie w szpitalach psychiatrycznych, bo roszczenia na drodze cywilnej nie przedawniają się tak szybko. I mieliby prawo do ubiegania się o częściowe odszkodowanie przed zapadnięciem wyroku.

Co na to Ministerstwo Sprawiedliwości

- Ministerstwo Sprawiedliwości w dniu dzisiejszym wystąpiło do Prezesa Sądu Apelacyjnego w Katowicach z pismem o przesłanie informacji dotyczących przebiegu postępowania w sprawie o odszkodowanie [Krystiana Brolla - red.] - poinformowała nas w piątek Milena Domachowska, główny specjalista Wydziału Komunikacji Społecznej i Promocji w biurze ministra po przedstawieniu jej szczegółów sprawy.

Dotąd nikt w organach sprawiedliwości nie poniósł żadnych konsekwencji za sprawę Brolla.

Autor: Małgorzata Goślińska / Źródło: TVN 24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice

Pozostałe wiadomości

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

Przedstawiciele osób skrzywdzonych w Kościele spotkali się z biskupami na Jasnej Górze. - Udało się wziąć biskupów trochę za ręce i jakby zaczynamy iść w jednym kierunku, w jedną stronę, na pewne rzeczy zaczynamy patrzeć bardzo podobnie - mówił Robert Fidura, jeden z przedstawicieli pokrzywdzonych. - Myśmy tego doświadczyli, księża biskupi nie, więc jeżeli nie połączymy sił, to niewiele z tego wyniknie - dodał.

Spotkanie skrzywdzonych w Kościele z biskupami. "Bardzo mocno przeorało emocje" 

Spotkanie skrzywdzonych w Kościele z biskupami. "Bardzo mocno przeorało emocje" 

Źródło:
TVN24

- Należy założyć, że uszkodzenie dwóch podmorskich kabli na Morzu Bałtyckim to akt sabotażu - stwierdził we wtorek niemiecki minister obrony Boris Pistorius. Przyczyny awarii są dopiero badane, jednak wydarzeniom na Bałtyku z niepokojem przyglądają się władze Niemiec, Litwy, Szwecji i Finlandii. Szwedzkie media podały, że związek ze sprawą może mieć chiński statek towarowy, za którym podążają duński okręt i patrolowiec. - Jeśli chodzi o te kable, są już pewne podejrzenia, ale nie mogę powiedzieć - skomentował krótko sprawę szef MSZ Radosław Sikorski.

"Musimy założyć, że jest to sabotaż". Media: trop prowadzi do nich

"Musimy założyć, że jest to sabotaż". Media: trop prowadzi do nich

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

- Rosja straszy nie pierwszy i nie ostatni raz - powiedział prezydent Andrzej Duda, komentując zatwierdzenie we wtorek przez Władimira Putina znowelizowanej rosyjskiej doktryny nuklearnej. - Papier zniesie wszystko - dodał. Sprawę komentował też szef MSZ. - Jeśli Władimir Putin obniża próg użycia broni atomowej, to może to świadczyć, że wreszcie sobie zdał sprawę, że Rosja jest słabsza wojskowo od Zachodu - ocenił Radosław Sikorski.

Duda o decyzji Putina. "Papier zniesie wszystko"

Duda o decyzji Putina. "Papier zniesie wszystko"

Źródło:
TVN24

KPRM poinformował o przyjęciu dwóch ważnych aktów dla przedsiębiorców. Pierwszy to autopoprawka do projektu obniżającego składkę zdrowotną dla przedsiębiorców od 2025 r. Drugi to projekt obniżający składkę zdrowotną dla przedsiębiorców od 2026 r.

Rząd przyjął zmiany w składce zdrowotnej. Przedsiębiorcy zapłacą mniej od stycznia

Rząd przyjął zmiany w składce zdrowotnej. Przedsiębiorcy zapłacą mniej od stycznia

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Centrum niżu Quiteria znalazło się nad Polską. Układ baryczny od rana przynosi opady śniegu i śniegu z deszczem oraz silne porywy wiatru. Z prognoz wynika, że niebezpieczne zjawiska pogodowe jeszcze z nami zostaną.

Centrum Quiterii już nad Polską. Nadciąga kolejny front

Centrum Quiterii już nad Polską. Nadciąga kolejny front

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

We wtorek po południu samochód osobowy zablokował torowisko tramwajowe w rejonie Dworca Wschodniego. Jak ustalił reporter tvnwarszawa.pl, kierująca była przekonana, że wjeżdża na jezdnię.

Utknęła na torowisku tramwajowym. "Była przekonana, że to droga"

Utknęła na torowisku tramwajowym. "Była przekonana, że to droga"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Starship, największa rakieta świata, już we wtorek wzbije się w przestrzeń pozaziemską. To szósty lot orbitalny systemu, który w przyszłości ma wynieść astronautów na Księżyc, a nawet posłużyć do kolonizacji innych planet.

To już szósty raz. Megarakieta i jej kolejny lot

To już szósty raz. Megarakieta i jej kolejny lot

Źródło:
PAP, SpaceX, tvnmeteo.pl

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Policja w Oslo poinformowała we wtorek, że ​​Marius Borg Høiby, syn norweskiej księżnej koronnej Mette-Marit, został aresztowany. 27-latkowi postawiono zarzut "dotyczący stosunku płciowego z osobą nieprzytomną lub z innych przyczyn niezdolną do przeciwstawienia się temu aktowi". Portal dziennika "Dagblaget" podaje, że w toczącej się sprawie karnej przeciwko Høiby'emu jest obecnie pięć ofiar.

Syn księżnej aresztowany. "Pięć ofiar"

Syn księżnej aresztowany. "Pięć ofiar"

Źródło:
"Guardian", "Dagblaget"

Państwowa Komisja Wyborcza postuluje, aby w sprawach przed Sądem Najwyższym i innymi sądami nie brały udziału osoby powołane do orzekania przez neo-KRS. Komisja zapowiedziała, że w sprawach z udziałem PKW, w których miałyby orzekać takie osoby, będzie wnioskować o ich wyłączenie. Do oświadczenia PKW dodano stanowisko jednego z jej członków.

Status sędziów powołanych przez neo-KRS. Jest stanowisko PKW

Status sędziów powołanych przez neo-KRS. Jest stanowisko PKW

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że Polska i Czechy złamały prawo unijne, odmawiając obywatelom Unii mieszkającym na ich terytorium, ale nieposiadającym obywatelstwa, prawa do członkostwa w partii politycznej.

TSUE: Polska i Czechy złamały prawo unijne. Chodzi o partie polityczne  

TSUE: Polska i Czechy złamały prawo unijne. Chodzi o partie polityczne  

Źródło:
PAP

Sejm uchwalił we wtorek zmiany ustaw o podatku rolnym, o podatkach i opłatach lokalnych oraz o opłacie skarbowej. Zmiany mają wejść w życie od 1 stycznia 2025 roku. Jak mówił w czasie prac sejmowych wiceminister finansów Jarosław Neneman, dotychczasowe przepisy były niejasne i nie pasowały do rzeczywistości.

Zmiany w podatkach uchwalone. Ma być jaśniej

Zmiany w podatkach uchwalone. Ma być jaśniej

Źródło:
PAP

Kolejny przelew środków zapisanych w KPO może trafić na polskie konto już w grudniu - donosi z Brukseli Maciej Sokołowski, korespondent TVN24 i TVN24 BiS. Dziś wniosek złożony przez Polskę we wrześniu przeszedł kolejny etap. Do kraju nad Wisłą trafić ma w ramach drugiej transzy 9,5 miliarda euro.

"Rekordowy przelew trafi do Polski pod choinkę". Pieniądze z KPO na kolejnym etapie

"Rekordowy przelew trafi do Polski pod choinkę". Pieniądze z KPO na kolejnym etapie

Źródło:
TVN24, PAP

We wtorek trzech pracowników fabryki Hyundaia udusiło się w trakcie przeprowadzania testu wydajności jednego z pojazdów. Do zdarzenia doszło w południowokoreańskim mieście Ulsan. Służby badają okoliczności wypadku.

Tragedia w fabryce Hyundaia. Trzy osoby nie żyją

Tragedia w fabryce Hyundaia. Trzy osoby nie żyją

Źródło:
PAP

Amica podpisała ze Związkiem Zawodowym Pracowników porozumienie w sprawie zwolnień grupowych - poinformowała spółka w komunikacie. Strony porozumienia ustaliły, iż zwolnienia grupowe obejmą 39 pracowników spółki.

Zwolnienia grupowe w polskim gigancie. Wiadomo, ile osób straci pracę

Zwolnienia grupowe w polskim gigancie. Wiadomo, ile osób straci pracę

Źródło:
PAP

Po trwających dość długo poszukiwaniach chętnego lub chętnej do poprowadzenia 97. oscarowej gali i licznych odmowach, popularny komik, scenarzysta i gospodarz programów telewizyjnych Conan O'Brien powiedział "tak". Przewodniczący Akademii Bill Kramer oświadczył, że jest wręcz idealną osobą.

Nikt nie chciał prowadzić oscarowej gali. On powiedział "tak"

Nikt nie chciał prowadzić oscarowej gali. On powiedział "tak"

Źródło:
"Variety", "The Hollywood Reporter" ,tvn24.pl

Władze Teneryfy zdecydowały o ograniczeniu dostępu do szlaków prowadzących na słynny wulkan Teide. W ostatnich trzech dniach aż 130 osób potrzebowało pomocy ratowników w zejściu ze szczytu z powodu trudnych warunków atmosferycznych. Jak podkreślają władze, to sytuacja "absolutnie bezprecedensowa".

Słynna atrakcja Teneryfy z ograniczonym dostępem. Sytuacja "absolutnie bez precedensu"

Słynna atrakcja Teneryfy z ograniczonym dostępem. Sytuacja "absolutnie bez precedensu"

Źródło:
La Vanguardia

Mieszkańcy Dolnego Śląska, których domy zostały zalane w trakcie wrześniowej powodzi, otrzymują pieniądze na remont. 300 rodzin dostało już zasiłki do 200 tys. zł. "Na konta gmin, na takie zasiłki, trafiło ponad 130 mln zł dla 1,7 tys. osób" - informuje Maciej Awiżeń, wojewoda dolnośląski.

Powodzianie na Dolnym Śląsku dostają zasiłki. "Na konta gmin trafiło ponad 130 mln zł"

Powodzianie na Dolnym Śląsku dostają zasiłki. "Na konta gmin trafiło ponad 130 mln zł"

Źródło:
PAP

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Możliwe jest przedłużenie mrożenia cen energii do końca 2025 roku – powiedział we wtorek minister finansów Andrzej Domański. Dodał, że rząd chce zobaczyć, jakie będą ceny energii w IV kwartale 2024 roku i w I kwartale 2025 roku. Wyjaśnił również, że sytuacji, gdy gospodarstwa domowe będą potrzebowały dodatkowego wsparcia, ponownie zostanie uruchomiony bon energetyczny

Minister finansów: ceny energii mogą być zamrożone do końca 2025 roku. Bon w drugiej połowie

Minister finansów: ceny energii mogą być zamrożone do końca 2025 roku. Bon w drugiej połowie

Źródło:
PAP

Chłopiec był przestraszony, nie potrafił powiedzieć, gdzie mieszka. Znał tylko swoje imię i nazwisko. Błąkał się po jednym z osiedli w Mońkach (woj. podlaskie), gdzie zauważyły go dwie 16-latki i przyprowadziły na policję. Okazało się, że mama chłopca, dopiero gdy wyjechała z osiedla, zorientowała się, że młodszego syna nie ma w samochodzie. 

Wyjechała, nie upewniając się, czy wszystkie dzieci są w aucie. Czterolatek błąkał się po osiedlu

Wyjechała, nie upewniając się, czy wszystkie dzieci są w aucie. Czterolatek błąkał się po osiedlu

Źródło:
tvn24.pl

Nawet do 15 lat pozbawienia wolności grozi agresywnemu 34-latkowi z Rawicza. Mężczyzna w ciągu jednego dnia pobił w pociągu dwóch lekarzy z Indii i ze Stanów Zjednoczonych, a później zaatakował dwoje dzieci na ulicy. Czternastoletnią dziewczynę chwycił za szyję, a 11-letniego chłopca szarpał i przewrócił.

Najpierw uderzył obcokrajowców w pociągu, potem zaatakował dzieci

Najpierw uderzył obcokrajowców w pociągu, potem zaatakował dzieci

Źródło:
TVN24

W Sądzie Rejonowym w Koszalinie zapadł wyrok w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 46-letniego społecznika, Piotra "Spidermana" Zalewskiego. Mężczyzna zmarł po brutalnym pobiciu, do którego doszło w sierpniu 2023 roku.

Zapadł wyrok w sprawie śmierci lokalnego społecznika

Zapadł wyrok w sprawie śmierci lokalnego społecznika

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Pielęgniarki, fizjoterapeuci i inni pracownicy i pracowniczki ochrony zdrowia protestowali we wtorek przed kancelarią premiera. Główny postulat to podwyżki. Przygotowano petycję do premiera Donalda Tuska.

"Jesteśmy zawiedzione". Pielęgniarki protestowały przed kancelarią premiera

"Jesteśmy zawiedzione". Pielęgniarki protestowały przed kancelarią premiera

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Ratownicy medyczni z Gdyni, którzy przyjechali w niedzielę pomóc pacjentowi z zatrzymaniem krążenia, znaleźli za wycieraczką ambulansu kartkę z pretensjami. Jednemu z mieszkańców nie spodobało się miejsce, w którym zaparkowali pojazd. 

To ratownicy znaleźli za wycieraczką. "Absurd nie do opisania"

To ratownicy znaleźli za wycieraczką. "Absurd nie do opisania"

Źródło:
tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zmiany na szczytach policyjnej hierarchii. Stanowiska straci trzech komendantów wojewódzkich: w Krakowie, Kielcach i Rzeszowie - wynika z informacji tvn24.pl. Rzeczniczka Komendanta Głównego Policji Katarzyna Nowak potwierdziła, że trwa procedura ich odwołania.

Wstrząs na szczytach policyjnej hierarchii

Wstrząs na szczytach policyjnej hierarchii

Źródło:
tvn24.pl

Dolnośląski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego wskazał, że uszkodzenie tamy w Stroniu Śląskim, do którego doszło podczas wrześniowej powodzi, nastąpiło w miejscu, gdzie wcześniej prowadzono prace ziemne związane z układaniem rur. Urzędnicy nakazali Wodom Polskim zabezpieczenie wyrwy do czasu remontu zapory.

Nadzór budowlany wskazał przyczynę przerwania zapory w Stroniu Śląskim

Nadzór budowlany wskazał przyczynę przerwania zapory w Stroniu Śląskim

Aktualizacja:
Źródło:
PAP/tvn24.pl

Łukasz Mejza próbował ukryć prywatne pożyczki na sumę blisko pół miliona złotych i "zatajać informacje tak, by uniemożliwić identyfikację osób, od których jest uzależniony finansowo" - wynika z treści wniosku o uchylenie immunitetu posłowi PiS, z którym zapoznała się "Gazeta Wyborcza". "To swoisty manifest, przejaw złej woli podyktowany niechęcią złożenia oświadczeń o stanie majątkowym" - twierdzą śledczy. - Sądzi pan, że ja przesłuchuję członków partii, gdzie mają pożyczki? - odparł pytany przez dziennikarzy o te doniesienia prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Prokuratura o pożyczkach Mejzy. Kaczyński komentuje

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Gazeta Wyborcza

Były poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Neumann odpowie przed sądem za przywłaszczenie ponad 700 tys. zł, które zdaniem prokuratury zostały wydane przez polityka na cele niezwiązane z prowadzeniem biura poselskiego. Akt oskarżenia w tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do warszawskiego sądu.

Były poseł PO oskarżony o przywłaszczenie ponad 700 tysięcy złotych

Były poseł PO oskarżony o przywłaszczenie ponad 700 tysięcy złotych

Źródło:
PAP

Zero niespodzianki. Nie ulegajmy wojnie psychologicznej prowadzonej przez Moskwę - apeluje politolożka dr Agnieszka Bryc po tym, jak prezydent Rosji Władimir Putin zatwierdził znowelizowaną doktrynę nuklearną. Analityczka Anna Maria Dyner także wskazuje, że celem zmian jest zastraszenie innych państw. - Rosjanie napisali to, co chcieli nam ujawnić i wywołać u nas dyskusje i strach - stwierdziła. O braku zaskoczenia w tej kwestii napisała także Rada Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu.

Co zmienia nowa doktryna nuklearna Rosji? Eksperci: chcieli wywołać u nas dyskusje i strach

Co zmienia nowa doktryna nuklearna Rosji? Eksperci: chcieli wywołać u nas dyskusje i strach

Źródło:
PAP, tvn24.pl