Najpierw pizzeria, teraz misja dla szwajcarskiego wywiadu. Irakijczyk zmienia wersję wydarzeń

Irakijczyk znajduje się w rękach polskiej policji
Irakijczyk znajduje się w rękach polskiej policji
Źródło: tvn24

Przy aresztowanym w niedzielę Irakijczyku znaleziono zdjęcia dworców kolejowych w Łodzi i Krakowie - dowiedział się dziennikarz śledczy portalu tvn24.pl. Obcokrajowiec jest podejrzany o posiadanie śladowych ilości materiałów wybuchowych.

U zatrzymanego w Łodzi Irakijczyka śledczy znaleźli fotografie dworców kolejowych w Łodzi i w Krakowie. Przypomnijmy, że według przecieków ze śledztwa, mężczyzna próbował wynająć w Krakowie mieszkanie na trasie przejazdu papieża Franciszka w trakcie Światowych Dni Młodzieży.

Pizzeria na dworcu kolejowym?

Nasz reporter ustalił kolejne szczegóły tej sprawy.

Irakijczyk wyjaśniał w trakcie przesłuchania, że zdjęcia robił w celach biznesowych. Szukał dogodnej lokalizacji dla pizzerii, którą planował otworzyć w Polsce. Wybrał dwa miasta - Kraków i Łódź.

Tym tłumaczył swoje częste podróże pomiędzy nimi.

Zmienne wersje

Wątpliwości prokuratury i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wzbudziło jednak to, że Irakijczyk nie miał pieniędzy na otwarcie takiego biznesu.

Jak się dowiadujemy, w trakcie przesłuchania mężczyzna zmienił wersję wydarzeń. Wyjaśnił, że fotografował dworce w ramach "misji dla wywiadu Szwajcarii". 
Szczegółów jednak nie ujawnił.

- Musimy dokładnie sprawdzić to, co mówi. Obecnie badamy, z jakiego kraju przyjechał do Polski - mówi nam osoba zbliżona do śledztwa.

Na trasie papieża

Portal tvn24.pl informował w poniedziałek, że w walizce aresztowanego Irakijczyka wykryto ślady materiału wybuchowego.

Według nieoficjalnych informacji mężczyzna przyjechał do Polski na przełomie czerwca i lipca, nie wiadomo z jakiego kraju. Wiadomo natomiast, że miał kartę stałego pobytu w Europie, a wcześniej bywał w Szwajcarii i Szwecji.

W Krakowie zatrzymał się w hostelu i próbował wynająć mieszkanie na planowanej trasie przejazdu papieża Franciszka. Przemieszczał się między Krakowem i Łodzią, w której został zatrzymany w czwartek po południu.

Irakijczyk zaprzeczył, by miał materiał wybuchowy. Wyjaśniał, że chciał założyć w Polsce "biznes spożywczy". Nie stwierdzono, by miał fałszywe dokumenty.

Autor: Maciej Duda, dziennikarz śledczy tvn24.pl (m.​duda2@tvn.pl)//plw / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: