- Myślałem po prostu, że jestem trzeźwy, nie czułem objawów, żebym był pijany. Wiem teraz, że to największy błąd w życiu - mówił podczas procesu, łamiącym się głosem, Mateusz S. - Widziałam fruwających ludzi - opowiadała jedna ze swiadków na rozprawie. Mężczyzna w Nowy Rok w Kamieniu Pomorskim, będąc pod wpływem alkoholu i narkotyków, wjechał w grupę osób. Zginęło pięcioro dorosłych i dziecko. Mateuszowi S. grozi do 15 lat więzienia.