Moskwa zarządza błyskawiczną rozbudowę baz floty podwodnej

Za czasów ZSRR na północy Rosji zbudowano wielkie bazy dla atomowych okrętów podwodnychmil.ru

Rosyjski minister obrony zadekretował, że bez względu na wszystko, nowe bazy dla okrętów podwodnych na Dalekiej Północy i Morzu Czarnym mają być gotowe do końca 2015 roku. Starym carsko-radzieckim zwyczajem ukaz Siergieja Szojgu nie bierze pod uwagę rzeczywistości i wpisuje się w szerszy kontekst jednej z największych bolączek rosyjskiego wojska - braku mieszkań dla żołnierzy.

Oświadczenie Szojgu przytacza agencja TASS. Minister obrony relacjonował rozbudowę infrastruktury w bazach dla okrętów podwodnych w Zapadnaja Lica, Gadżyjewo na Półwyspie Kola, gdzie stacjonują główne siły Floty Północnej, oraz w Noworosyjsku nad Morzem Czarnym, gdzie mają stacjonować nowe okręty podwodne Floty Czarnomorskiej.

Minister obrony nakazał podwładnym, aby prace zostały ukończone do końca 2015 roku. Mówił przy tym, że muszą "zostać wykonane w czasie i zgodnie ze standardami", co ma być ogólniej priorytetem dla całych sił zbrojnych.

Gdzie żołnierze mają mieszkać?

Nakaz Szojgu najpewniej pozostanie jedynie głośną deklaracją na potrzeby opinii publicznej. Pokazuje to najdobitniej sytuacja w Noworosyjsku, gdzie prace nad nową bazą miały właśnie zbliżać się do końca, jednak już jesienią 2014 roku dowódca Floty Czarnomorskiej admirał Aleksandr Witko poinformował Władimira Putina, że zakończą się jednak pod koniec 2016 roku. Według już tegorocznej informacji Południowego Okręgu Wojskowego nastąpi to jednak jeszcze rok później.

Sytuacja na Dalekiej Północy ma się nieco lepiej, bo pod koniec minionego roku oddano pierwszy blok mieszkalny dla marynarzy nowego atomowego okrętu podwodnego Jurij Dołgoruki. Były to pierwsze nowe mieszkania zbudowane w bazie Gadżyjewo od rozpadu ZSRR. Prace przy kolejnych trwają, ale łącznie mieszkań musi być niemal pół tysiąca, a prace przy kolejnych budynkach są dalekie od zakończenia. Dodatkowo, pośpieszane przez oficjeli prace doprowadziły do tego, że pod koniec stycznia część jednego z budowanych bloków zawaliła się, zabijając robotnika.

Sytuacja mieszkaniowa żołnierzy jest jednym z najważniejszych, ale też mało widocznych, problemów rosyjskiego wojska. Większość żołnierzy musi mieszkać w starych i nieremontowanych poradzieckich blokach. Bardzo niska jakość życia w garnizonach jest jedną z głównych przeszkód w zachęcaniu młodych mężczyzn do zaciągania się do służby zawodowej. Zmiana takiego stanu rzeczy należy do priorytetów Szojgu, o czym często on sam wspomina.

Problem przeciąga się jednak z powodu tradycyjnej rosyjskiej jakości organizacji i wszechobecnej korupcji, która najbardziej daje o sobie znać właśnie na styku działalności wojska i firm budowlanych/remontowych. W 2006 roku Władimir Putin deklarował, że do 2012 problem braku nowych mieszkań dla żołnierzy zawodowych "zostanie rozwiązany". O tamtej obietnicy dawno zapomniano. Najpewniej podobnie będzie z najnowszą deklaracja Szojgu.

Autor: mk\mtom / Źródło: Barents Observer, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru