- Nie mamy zgody na protest, to przyjdziemy pod ratusz na spacer. Nie chcemy zakłócać porządku, tylko pokazać urzędnikom, że nie podoba nam się ich pomysł - mówi Kacper Lange, uczeń Zespołu Szkół Energetycznych w Gdańsku. Magistrat chce włączyć szkołę do innej placówki. Budzi to obawy uczniów i nauczycieli, którzy mówią wprost: chcą nas zlikwidować.