Spłonęło auto strażaka ochotnika. To kolejne podpalenie w Karpaczu

Kolejny spalony samochód w Karpaczu
Kolejny spalony samochód w Karpaczu
Źródło: tvn24

- Wybiegłem na dwór i zobaczyłem, że moje auto płonie. Całe było objęte płomieniami - mówi pan Damian z Karpacza (woj. dolnośląskie). Mimo błyskawicznej akcji gaśniczej z mercedesa zaparkowanego przed domem niewiele udało się uratować. Policja szuka podpalaczy. Powołano też specjalny zespół dochodzeniowo-śledczy, bo to trzecie w tym miesiącu podpalenie w tej górskiej miejscowości.

W sobotę nad ranem do zaparkowanych samochodów przy ul. Konstytucji 3 Maja podchodzi dwóch zakapturzonych mężczyzn. Przez chwilę kręcą się w pobliżu. Znikają z zasięgu kamery skierowanej na podjazd. W końcu jeden z nich podchodzi do stojącego mercedesa, polewa go jakąś substancją i podkłada ogień. Auto staje w płomieniach. Mężczyzna ucieka. Po kilku minutach na miejscu pojawiają się strażacy.

Kamera monitoringu zarejestrowała akcję gaśniczą. Samochodu nie udało się jednak uratować. - Właściwie z auta został tylko bagażnik. Do uratowania są tylne lampy. Ktoś musiał wiedzieć co robi, miał pojęcie, bo podpalił komorę silnika naftą - mówi pan Damian, właściciel auta, który jest strażakiem ochotnikiem.

Całość nagrania na którym widać podpalenie auta

Całość nagrania na którym widać podpalenie auta

Specjalna grupa namierza podpalaczy

Jak informuje policja od października do listopada na terenie Karpacza doszło do trzech podpaleń. - W dwóch przypadkach zabezpieczyliśmy monitoring, który teraz jest analizowany. Komendant miejski policji w Jeleniej Górze powołał też specjalną grupę dochodzeniowo-śledczą do wyjaśnienia tych spraw - informuje podinsp. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji.

I dodaje: po wykonaniu wstępnych czynności nie stwierdzono, by sprawa łączyła się z poprzednimi podpaleniami. - Wytypowaliśmy osoby, które mogą mieć związek z tym zdarzeniem. Wstępnie sposób działania był podobny, bo samochody zostały podpalone. Jednak każda sprawa jest oddzielnie analizowana - podkreśla Bagrowska.

Podpaleń nie łączą

Na początku listopada informowaliśmy o podpaleniu jakie miało miejsce przy ul. Olimpijskiej w Karpaczu. Sprawcy, podobnie jak w ostatnim przypadku, do samochodu podeszli nad ranem. Jeden z mężczyzn polał auto cieczą, a jego kolega podpalił. Do dziś mężczyzn nie zatrzymano. Czytaj więcej na ten temat

Przypadków tych podpaleń funkcjonariusze nie łączą. Dlaczego? Przyznają, że za wcześnie, by o tym mówić, bo w sprawach wciąż trwają czynności operacyjne.

Podpalacze grasują w Karpaczu:

Dwóch mężczyzn podpaliło samochód w Karpaczu. Szuka ich policja, zarejestrował monitoring

Dwóch mężczyzn podpaliło samochód w Karpaczu. Szuka ich policja, zarejestrował monitoring

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: