80 minut walki o życie. Roczne śledztwo, raport o błędach, winnych śmierci brak?

Gdyby nie zaniedbania, chłopiec by żył? Ojciec walczy o prawdę
Gdyby nie zaniedbania, chłopiec by żył? Ojciec walczy o prawdę
M. Walczak/mb,ml | TVN Wrocław
Czy Maciek zmarł w wyniku zaniedbań lekarzy?M. Walczak/mb,ml | TVN Wrocław

Gdyby krwotoku dostał w domu, a nie w szpitalu, jego szanse na przeżycie byłyby większe - ocenia ojciec zmarłego 17-latka, który miał 80 minut czekać od czasu krwotoku wewnętrznego na operację. Dlaczego? Bo reakcja lekarzy była spóźniona? Bo łóżko było za szerokie i nie mieściło się w drzwiach? Uchybienia w leczeniu nastolatka potwierdziła już wewnętrzna komisja. Lekarze, którzy zajmowali się Maćkiem wciąż pracują w szpitalu, bo ich przełożeni "czekają na decyzje śledczych". Prokuratura sprawę bada od roku.

Reporterki tvn24.pl dotarły do raportu z wewnętrznej kontroli wrocławskiej Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej przy ul. Skłodowskiej-Curie. Jasno z niej wynika, że lekarze w trakcie leczenia Maćka popełnili szereg uchybień. Zamiast na intensywną terapię, trafił na chirurgię, nie miał wszystkich wyników badań. Lekarze mieli też nie dochować należytej staranności w prowadzeniu dokumentacji medycznej, do której również uzyskaliśmy wgląd.

Śledczy okoliczności śmierci Maćka badają od roku. Ale ani lekarze, ani pielęgniarki nie zostali przesłuchani. Do tej pory nie powołano także biegłych, którzy mieliby ustalić, czy lekarze popełnili błędy w leczeniu chłopca.

Diagnoza: anemia autoimmunologiczna hemolityczna

Zrozumieć i wyjaśnić, jak to się stało, że jego syn zmarł w szpitalu, stara się Jacek Karasiński.

- Maciek zachorował tuż po skończeniu gimnazjum. Zaczął się szybko męczyć, miał powiększoną śledzionę, nie miał apetytu. W sierpniu 2013 roku zdiagnozowano u niego anemię hemolityczną autoimmunologiczną [ciężka, ale nie śmiertelna choroba, niedokrwistość - przyp. red.] - mówi Karasiński.

Chłopiec po diagnozie trafił do kliniki przy ul. Bujwida, przyjmował leki. Terapia nie skutkowała, więc zdecydowano się na wycięcie śledziony. - To miał być rutynowy zabieg - mieli go zapewniać lekarze.

Dzień pierwszy

18 września 2013 roku na czas operacji Maćka przewieziono do Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej przy ul. Skłodowskiej-Curie. Tu nazajutrz miał się odbyć zabieg. - Nie poznaliśmy jego lekarza prowadzącego. Pewnie nigdy go nie miał - mówi ojciec.

Dzień drugi

Podczas standardowego, jak zapewniano, zabiegu okazało się, że śledziony laserem usunąć się nie da. Trzeba było otworzyć jamę brzuszną. Po operacji obolały chłopiec trafił na oddział chirurgiczny.

Dzień trzeci

Już rano Maciek zgłaszał lekarzom silny ból brzucha. - Był bezpośredni. Krzyczał. Klął. Cały oddział wiedział, że go boli. Mimo to nie zbadał go żaden chirurg. Nawet nie dotknął jego brzucha - twierdzi jego ojciec. I dodaje: Lekarze ograniczyli się do podawania leków. Nie skutkowały.

Maciek dostał wysokiej gorączki (38,7 st. Celsjusza), miał podwyższone tętno. Jego stan się pogarszał, a godziny mijały.

Jak wynika z dokumentacji medycznej już wtedy wyniki badań były porażające: wszystkie parametry podwyższone, część z nich nawet stokrotnie. - Zaordynowano zmianę antybiotyku. Rozważano też konsultację z kliniką chorób zakaźnych. Miała się odbyć kolejnego dnia. Nigdy do niej nie doszło - ubolewa ojciec chłopaka.

Dzień czwarty

Maciek znów wzywał pomocy. Lekarze po raz kolejny mieli bagatelizować boleści. W sali pojawiła się pielęgniarka, ale nie żeby uśmierzyć ból, tylko by zmienić opatrunek. - Syn słaniał się na nogach. A ona chciała, by przyszedł do zabiegowego. Zawiozłem go. Zwijał się z bólu, a ona kazała mu wejść na wysokie łóżko - relacjonuje ojciec.

Tam Maciek miał czekać pół godziny na obmycie rany. Po powrocie jego stan się drastycznie pogorszył. - Widział mroczki przed oczami. Zbladł. Ciężko oddychał - mówi Karasiński.

Zbyt wąskie drzwi

Do sali przybiegły pielęgniarki i lekarz. Był zdezorientowany, więc zawołał anestezjologa. Dopiero wtedy dyszącemu Maćkowi podano tlen z butli. By jednak na stałe podłączyć go do tlenu, trzeba było wyjechać z sali. Do tego manewru przystosowane było tylko łóżko - drzwi od sali okazały się zbyt wąskie. Zwijającego się w konwulsjach chłopca personel przerzucił na inne łóżko i przewiózł do innej sali. Tam pielęgniarki położyły chłopca na kolejne już łóżko i dopiero wtedy podłączyły na stałe do tlenu. Tak to zapamiętał ojciec.

"To był krytyczny moment"

Przeprowadzono badanie USG. Godzina widniejąca na wydruku: 12:10, lekarz moment wykonania USG określił jako "około godziny 13:00". Natomiast godzina badania, jaką podały w dokumentacji pielęgniarki to "godzina 12:40". - To był krytyczny moment wstrząsu - ocenia ojciec.

Zapaść trwała już kilkadziesiąt minut. Na znajdującą się w tym samym budynku salę operacyjną Maciek trafił dopiero o godz. 13:50. Operacja rozpoczęła się o godz. 14:00. - To było około 80 minut od krwotoku wewnętrznego. Przyjmując, że to pielęgniarki znały prawdziwą godzinę badania USG – mówi Karasiński.

Podczas reoperacji doszło do zatrzymania akcji serca. Potem lekarze przewieźli chłopca na oddział intensywnej terapii. Tam przez kilka dni sztucznie podtrzymywano jego funkcje życiowe.

Ostatni dzień

26 września stwierdzono śmierć pnia mózgu i odłączono Maćka od aparatury. Lekarze stwierdzili zgon.

- Gdyby krwotoku dostał w domu, pewnie miałby większe szanse na przeżycie - ocenia ojciec.

Po miesiącu raport o błędach

Jak ustaliły reporterki portalu tvn24.pl, niespełna miesiąc po śmierci Maćka, na biurko dyrektora zespołu klinik trafiły krytyczne wyniki wewnętrznej kontroli. W dokumencie stwierdzono m.in. "małą staranność w okresie pooperacyjnym", brak skrupulatnej dokumentacji i podstawowych wyników badań. Na dodatek Maciek zamiast na chirurgię, powinien był trafić od razu na intensywną terapię.

Ojciec nastolatka w listopadzie poprosił o wyjaśnienia i dyrektora szpitala, i rektora uniwersytetu, któremu klinika podlega. Dyrektor, jak uzasadnił w oficjalnym piśmie, błędów w leczeniu nie widzi. Rektor natomiast zlecił kolejną kontrolę. I wydał negatywną ocenę „zachowawczego działania lekarzy”. Co zrobił? "Zobowiązano kierownictwo szpitala do wzmożonego nadzoru nad działalnością leczniczą oddziału chirurgii dziecięcej ze szczególnym zwróceniem uwagi na jakość dokumentacji lekarskiej" - czytamy w odpowiedzi prof. Marka Ziętka.

Trzy miesiące później: ekshumacja i śledztwo

W tym czasie Karasiński złożył w Prokuraturze Rejonowej dla Wrocławia-Śródmieścia zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez lekarzy z kliniki na ul. Skłodowskiej-Curie. W lutym na zlecenie prokuratury przeprowadzono ekshumację i sekcję zwłok. Dopiero w maju prokurator wystąpił z wnioskiem do sądu o zwolnienie lekarzy z tajemnicy lekarskiej, by móc ich przesłuchać. W sprawie nie zeznawały dotychczas także pielęgniarki, choć te można było przesłuchać bez zgody sądu.

- Prokurator w pierwszej kolejności musiał się zapoznać z wynikami sekcji zwłok i całą dokumentacją medyczną - komentuje długość trwania postępowania Małgorzata Klaus, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Prawie rok pracy śledczych

Po ośmiu miesiącach od śmierci Maćka biegli ustalili jedynie to, co wiadome było już we wrześniu 2013 roku: "Przyczyną nagłej i gwałtownej śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa spowodowana wstrząsem krwotocznym. Przyczyną wstrząsu był krwotok do jamy brzusznej z loży po usuniętej śledzionie, prowadzący do nagłego zatrzymania krążenia. Pomimo przywrócenia akcji serca poprzez zabiegi resuscytacyjne i chirurgicznego opanowania krwotoku z loży po śledzionie, doszło do nieodwracalnego uszkodzenia mózgowia oraz rozwoju niewydolności wielonarządowej" - brzmi raport z autopsji.

Do tej pory nie powołano natomiast biegłych, którzy mają ustalić, czy w procesie leczenia lekarze dopuścili się zaniedbań. Dlaczego śledztwo trwa tak długo?

- Prokurator prowadzący sam ustala i planuje sobie terminy czynności, jakie w sprawie ma do wykonania - ucina Klaus.

Prokuratura o śledztwie:

Śledztwo ws. śmierci chłopca trwa rok, świadków nie przesłuchano
Śledztwo ws. śmierci chłopca trwa rok, świadków nie przesłuchanoTVN24 Wrocław

Ojciec: to nieludzkie

- Tu zginął człowiek, w wyniku ewidentnych zaniedbań. To nieludzkie kazać czekać ludziom cztery czy pięć lat, bo tak zazwyczaj bywa. Po niekończącej się batalii człowiek zaczyna zadawać pytanie: czy warto? - mówi Jacek Karasiński.

Ojciec chłopca o ciągnącym się postępowaniu:

"Mam pretensje do wszystkich" - mówi ojciec, którego syn zmarł w szpitalu
"Mam pretensje do wszystkich" - mówi ojciec, którego syn zmarł w szpitaluM. Siemaszko/mb,ml | TVN24 Wrocław

Dlaczego dyrektor szpitala nie zdecydował się na żadne kroki wobec lekarzy, którzy "nie dołożyli wszelkich starań" przy leczeniu chłopca? Dlaczego nie zrobił nic po otrzymaniu negatywnych wyników kontroli?

Szpital: nie wypowiadamy się

Zwróciliśmy się do rzecznika szpitala. - Nie wypowiadamy się na ten temat, nie chcemy w jakikolwiek sposób jej komentować. Rozstrzygnięcie jej pozostawiamy prokuratorowi - ucina Sebastian Lorenc, rzecznik SPSK nr 1 we Wrocławiu.

"Maciek kochał chemię, chciał być lekarzem":

Zmarł przez zaniedbania lekarzy? Sam chciał leczyć ludzi
Zmarł przez zaniedbania lekarzy? Sam chciał leczyć ludziTVN24 Wrocław | M. Siemaszko/mb,ml

Autor: Maria Lester, Marta Balukiewicz /zp / Źródło: TVN24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Trzysta pięćdziesiąt osób straci pracę w zakładach sodowych w Janikowie. Zakład rozpoczął właśnie proces hibernacji. Powodem takiej decyzji są wysokie koszty energii oraz napływ konkurencyjnej, tańszej sody z Turcji. Całkowite wygaszenie produkcji sody w zakładzie planowane jest do końca lipca 2025 roku. - To nie znaczy, że przestajemy walczyć - zapowiedział na środowej konferencji prasowej prezes Qemetiki. Burmistrz Janikowa Bartłomiej Jaszcz mówił o "bardzo trudnym momencie dla miasta".

Potentat wygasza produkcję, 350 osób bez pracy. "To bardzo trudny moment dla miasta"

Potentat wygasza produkcję, 350 osób bez pracy. "To bardzo trudny moment dla miasta"

Źródło:
tvn24.pl

Podczas wtorkowej konferencji prasowej rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt odpowiadała na pytania na temat ceł. Przekonywała m.in., że są one sposobem na "obniżkę podatków dla narodu amerykańskiego". Reporter Associated Press Josh Boak zarzucił jej brak wiedzy. W odpowiedzi usłyszał, że Leavitt żałuje, że pozwoliła mu na zadanie pytania.  

Zapytał rzeczniczkę Białego Domu o cła. Ta "żałuje, że pozwoliła mu na pytanie"

Zapytał rzeczniczkę Białego Domu o cła. Ta "żałuje, że pozwoliła mu na pytanie"

Źródło:
The Hill, tvn24.pl

Rada Polityki Pieniężnej zostawiła stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie - poinformował bank centralny. Ostatnia obniżka stóp procentowych miała miejsce w październiku 2023 roku. 

Jest decyzja w sprawie stóp procentowych

Jest decyzja w sprawie stóp procentowych

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ocenił wtorkowe rozmowy ukraińskich przedstawicieli z amerykańską delegacją jako konstruktywne i powiedział, że potencjalne 30-dniowe zawieszenie broni z Rosją mogłoby zostać użyte jako wstęp do szerszego porozumienia pokojowego.

Zełenski o możliwym zawieszeniu broni i porozumieniu pokojowym

Zełenski o możliwym zawieszeniu broni i porozumieniu pokojowym

Źródło:
Reuters, PAP

Trzech mieszkańców Korei Północnej zostało publicznie rozstrzelanych przez pluton egzekucyjny. Stało się to po zakończonej niepowodzeniem próbie ucieczki do Korei Południowej - przekazało Radio Wolna Azja (RFA). Następnie ich ciała miały zostać spalone na oczach mieszkańców wioski, z której pochodzili.

Egzekucja za próbę ucieczki. Reżim chce "zaszczepić strach"

Egzekucja za próbę ucieczki. Reżim chce "zaszczepić strach"

Źródło:
PAP

Amerykańscy przedsiębiorcy narzekają na niepewność związaną z polityką handlową nowej administracji pod wodzą Donalda Trumpa - pisze CNN. Poczucie chaosu potęgują liczne zapowiedzi i groźby, nie wspominając o wprowadzaniu i następnie szybkim zawieszaniu ceł. "Ciężko wyobrazić sobie trudniejsze otoczenie dla firm" - zwraca uwagę CNN.

"To po prostu głupie". Chaos w sprawie ceł

"To po prostu głupie". Chaos w sprawie ceł

Źródło:
CNN, PAP

Bez łańcucha i pedałów, zamiast siodełka uchwyt w kształcie litery "U". Przy pomocy tak przerobionego roweru ukradzione zostało drewno z lasu na terenie nadleśnictwa Puławy (Lubelskie). Gdy straż leśna dotarła do podejrzanego, ten stwierdził, że dokonał kradzieży, bo miał zbyt dużo wolnego czasu.

Zamiast siodełka uchwyt w kształcie litery U. Ta przeróbka miała specjalny cel

Zamiast siodełka uchwyt w kształcie litery U. Ta przeróbka miała specjalny cel

Źródło:
tvn24.pl

W kanadyjskich sklepach pojawią się oznaczenia produktów, które podrożały ze względu na wojnę handlową z USA - zapowiedziała grupa Loblaw, właściciel jednej z największych w kraju sieci supermarketów. To kolejny element nieformalnej kampanii "Buy Canadian", zachęcającej do kupowania lokalnych produktów.

Nowe oznaczenia w kanadyjskich sklepach

Nowe oznaczenia w kanadyjskich sklepach

Źródło:
PAP

Katarzyna Tusk podzieliła się w mediach społecznościowych swoimi doświadczeniami z czasu, gdy ujawniła, że cierpi na endometriozę. Jak przyznała, spotkała się z wieloma negatywnymi komentarzami. "Zastanawiałam się wtedy, czy przekraczać kolejną granicę prywatności i opisać blizny na brzuchu i cały szereg średnio urodziwych objawów/konsekwencji endometriozy" - napisała.

Katarzyna Tusk otwarcie o swojej chorobie

Katarzyna Tusk otwarcie o swojej chorobie

Źródło:
tvn24.pl

Szwedzki producent baterii Northvolt ogłosił upadłość. Zdaniem lokalnej prasy to bankructwo jest "największe we współczesnej historii" kraju. W ostatnim czasie firma ograniczała działalność i sprzedała między innymi fabrykę w Gdańsku.

Duża firma upada. Pracuje tam pięć tysięcy osób

Duża firma upada. Pracuje tam pięć tysięcy osób

Źródło:
PAP

Policja w Pruszkowie szuka sprawców kradzieży rozbrojonego czołgu T-55, który stał przy skupie złomu. Zniknął 8 marca.

Sprzed skupu złomu zniknął czołg

Sprzed skupu złomu zniknął czołg

Źródło:
PAP

Białorusin Stepan K. usłyszał zarzut podpalenia marketu w Warszawie i - jak wynika z ustaleń śledczych - miał działać na polecenie rosyjskich służb specjalnych. Mężczyzna jest zamieszany także w inne kryminalne sprawy. Według śledczych współdziałał też z Olgierdem L., o którego niejasnych powiązaniach z kandydatem PiS na prezydenta Karolem Nawrockim informowali dziennikarze "Superwizjera".

Podejrzany o podpalenie marketu ma na koncie inne przestępstwa. Miał działać dla Olgierda L.

Podejrzany o podpalenie marketu ma na koncie inne przestępstwa. Miał działać dla Olgierda L.

Źródło:
tvn24.pl

Sekretarz stanu USA Marco Rubio ma nadzieję na pozytywną odpowiedź Rosji po rozmowach delegacji USA i Ukrainy w Arabii Saudyjskiej - podał w środę Reuters. Szef amerykańskiej dyplomacji oznajmił jednak, że reakcja Rosji dotycząca wtorkowych ustaleń w Dżuddzie nie jest znana. - Jeśli powiedzą "nie", to nam wiele pokaże na temat ich celów i jaki jest ich sposób myślenia - powiedział.

Rubio o możliwej reakcji Rosji na ustalenia z Arabii Saudyjskiej 

Rubio o możliwej reakcji Rosji na ustalenia z Arabii Saudyjskiej 

Źródło:
Reuters, PAP

Front Wyzwolenia Beludżystanu (BLA) wciąż przetrzymuje część zakładników porwanych podczas ataku na pociąg w Pakistanie. Doszło do niego we wtorek po południu. W starciu bojowników ze służbami porządkowymi zginęło co najmniej 10 osób. Teraz BLA grozi zabiciem porwanych osób w razie niespełnienia żądań.

Ostrzelali pociąg, grożą zabiciem zakładników. Przedstawili żądania

Ostrzelali pociąg, grożą zabiciem zakładników. Przedstawili żądania

Źródło:
BBC, CNN, Reuters, tvn24.pl

Jeżeli Amerykanie blokują GPS na czas wojny, to mogą równie dobrze nam zablokować - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 generał brygady doktor Jarosław Kraszewski, pytany, na ile HIMARS-y będące w Polsce są dzisiaj uzależnione od decyzji USA.

Na ile HIMARS-y w Polsce są uzależnione od decyzji USA? "Mogą zablokować nam GPS"

Na ile HIMARS-y w Polsce są uzależnione od decyzji USA? "Mogą zablokować nam GPS"

Źródło:
TVN24

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha podziękował "każdemu Polakowi, każdej polskiej rodzinie i Polsce" za udział w zbiórce przeznaczonej na zakup karetek, prowadzonej przez publicystę Sławomira Sierakowskiego wraz z amerykańskim historykiem Timothym Snyderem. - Jest to coś niesamowitego - przyznał szef ukraińskiej dyplomacji.

"Coś niesamowitego". Ukraiński minister dziękuje Polakom

"Coś niesamowitego". Ukraiński minister dziękuje Polakom

Źródło:
tvn24.pl

To pierwszy przypadek, kiedy wprost informujemy o tym, że działania sabotażowe na terenie Polski były zlecone przez wywiad rosyjski - powiedział rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak o sprawie Stepana K. Białorusin usłyszał zarzut podpalenia jednego z wielkopowierzchniowych marketów budowlanych w Warszawie. Jak podkreśla Nowak, Stepan K. działał na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej.

Rosyjskie działania sabotażowe na terenie Polski. Nowak: pierwszy przypadek, kiedy wprost informujemy

Rosyjskie działania sabotażowe na terenie Polski. Nowak: pierwszy przypadek, kiedy wprost informujemy

Źródło:
TVN24, PAP

Może te podatki na big techy nałożymy, a może nie - stwierdził premier Donald Tusk. Dodał, że obecnie rząd nie pracuje nad tym rozwiązaniem, ale "ewentualny projekt" jest przygotowywany przez wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego.

Donald Tusk zabrał głos w sprawie nowego podatku

Donald Tusk zabrał głos w sprawie nowego podatku

Źródło:
PAP, tvn24..pl

Do spięcia między europosłami Koalicji Obywatelskiej Kamilą Gasiuk-Pihowicz i Łukaszem Kohutem a europosłanką Konfederacji Ewą Zajączkowską-Hernik doszło we wtorek w mediach społecznościowych. Chodziło o jej reakcję na "świadectwa z Ukrainy o gwałtach zbiorowych i tysiącach innych zbrodni na Ukraińcach". "Zajączkowska-Hernik - matka - jako jedna z niewielu ostentacyjnie siedzi" - napisała Gasiuk-Pihowicz. Europosłanka Konfederacji zareagowała na wpisy.

"Typowy ruski przekaz". Spięcie europosłów KO z Zajączkowską-Hernik

"Typowy ruski przekaz". Spięcie europosłów KO z Zajączkowską-Hernik

Źródło:
tvn24.pl, Konkret24

Ksiądz Mateusz N. w styczniu został skazany na więzienie za doprowadzenie nastolatka do poddania się innej czynności seksualnej. Nie stawił się jednak w zakładzie karnym, zamiast tego ukrył się przed wymiarem sprawiedliwości. Został zatrzymany przez policję, gdy przyszedł na rozprawę w sprawie zamiany kary więzienia na dozór elektroniczny.

Po wyroku za molestowanie ksiądz się ukrył. Zatrzymali go w sądzie

Po wyroku za molestowanie ksiądz się ukrył. Zatrzymali go w sądzie

Źródło:
PAP, Gazeta Wyborcza, TVN24
Kościelne organizacje zwracają miliony. MEN: to nie koniec

Kościelne organizacje zwracają miliony. MEN: to nie koniec

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Objawów jest ponad sto. To m.in. mgła mózgowa, zaburzenia węchu i smaku, nasilone wypadanie włosów, nadciśnienie, a nawet zapalenie mięśnia sercowego. Utrzymują się u pacjenta powyżej trzech miesięcy od ustania zakażenia SARS-CoV-2. Tak opisuje long-COVID prof. Tomasz Dzieciątkowski z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Ekspert podkreśla, że diagnoza jest trudna dla lekarzy, ponieważ zespołów post-COVID nie da się potwierdzić żadnymi testami ani parametrami laboratoryjnymi, a do tego ich przebieg jest bardzo zróżnicowany.

Nasilone wypadanie włosów może być jednym z objawów. Ekspert o "trudnej" diagnozie

Nasilone wypadanie włosów może być jednym z objawów. Ekspert o "trudnej" diagnozie

Źródło:
PAP

Szwedzka prokuratura oskarżyła we wtorek byłego doradcę premiera Szwecji do spraw bezpieczeństwa narodowego Henrika Landerholma o zaniedbanie obowiązków służbowych. Jak wynika z aktu oskarżenia, w 2023 roku zostawił w szafce w jednym z centrów konferencyjnych tajne dokumenty. Mogły trafić w ręce obywatela Rosji.

Zapomniał tajnych dokumentów. Mogły trafić w ręce Rosjan

Zapomniał tajnych dokumentów. Mogły trafić w ręce Rosjan

Źródło:
PAP, Reuters

Prezydent Iranu Masud Pezeszkian oświadczył, że nie będzie negocjował z Donaldem Trumpem, dopóki ten będzie kierował groźby wobec Iranu. Deklaracja padła po tym, jak prezydent USA zaprosił ajatollaha Alego Chameneiego do rozmów o porozumieniu nuklearnym.

Prezydent Iranu do Donalda Trumpa: nie będę z tobą negocjował, dopóki mi grozisz

Prezydent Iranu do Donalda Trumpa: nie będę z tobą negocjował, dopóki mi grozisz

Źródło:
PAP

Zdjęcie ukraińskiego nagrobka ma być dowodem na to, że ojciec obecnego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara rzekomo miał powiązania z ukraińską organizacją UPA. Wyjaśniamy.

"Grób ojca Adama Bodnara"? Minister wyjaśnia

"Grób ojca Adama Bodnara"? Minister wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Sześć lat temu zmarł Sebastian Podkościelny, współtwórca TVN24 i TVN24 BiS. Dziennikarz miał 47 lat.

Mija sześć lat od śmierci Sebastiana Podkościelnego

Mija sześć lat od śmierci Sebastiana Podkościelnego

Źródło:
tvn24.pl
WF do zmiany. A w czym Czarnek miał rację?

WF do zmiany. A w czym Czarnek miał rację?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Poseł PiS Antoni Macierewicz zamazał w poniedziałek wieczorem tabliczkę na wieńcu złożonym przez aktywistów przy pomniku Ofiar Tragedii Smoleńskiej.

Antoni Macierewicz zamazał tabliczkę na wieńcu przy pomniku smoleńskim

Antoni Macierewicz zamazał tabliczkę na wieńcu przy pomniku smoleńskim

Źródło:
PAP