Ponad połowa badanych uważa, że polski Kościół powinien czynnie włączyć się w pomoc uchodźcom - wynika z sondażu Millward Brown dla "Faktów" TVN i TVN24. W niedzielę papież Franciszek zaapelował, aby każda parafia, klasztor czy sanktuarium w Europie przyjęły do siebie imigrantów. Niektóre polskie parafie już odpowiedziały na jego apel.
Zdaniem 64 proc. badanych, polski Kościół powinien czynnie włączyć się w pomoc uchodźcom. Przeciwnego zdania jest 26 proc. respondentów. 10 proc. ankietowanych nie ma w tej sprawie określonego stanowiska.
Według kolejnego sondażu, 51 proc. ankietowanych uważa, że powinniśmy zdecydować się na otwarcie granic dla przybyszy z Afryki czy Syrii. Przeciwników jest mniej - 44 proc.
Zgoda na to jest jednak ograniczona, bo te osoby, które ją deklarują, w większości chcą u nas niewielkiej liczby uchodźców i imigrantów. Na pytanie: ilu z nich powinna przyjąć Polska 38 proc. pytanych odpowiedziało, że nie więcej niż 2 tysiące. Tylko 8 proc. zgodziło się, aby było ich powyżej 20 tysięcy.
Sondaże przeprowadzono telefonicznie 7 września na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1002 dorosłych osób.
Kościół reaguje
Papież Franciszek zaapelował w niedzielę do wszystkich parafii, wspólnot religijnych, klasztorów i sanktuariów w całej Europie o przyjęcie uchodźców. Podczas spotkania z wiernymi na modlitwie Anioł Pański ogłosił, że uchodźcy zostaną też przyjęci w Watykanie
Tysiące polskich parafii zastanawia się, jak odpowiedzieć na apel papieża. Jedni już pomagają, inni czekają na szczegóły.
- Zachęcamy wszystkie parafie, aby przygotowały się na przybycie uchodźców - mówi abp Stanisław Gadęcki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
On sam zdążył dać już przykład. Parafia Św. Floriana w Poznaniu zebrała 20 tysięcy złotych na wynajęcie mieszkań. - To nasz pierwszy gest - informuje ks. Radosław Rakowski.
Parafie to także ludzie
Kościół pomaga lub zamierza pomóc także w innych częściach kraju. Metropolita Warszawski kardynał Kazimierz Nycz zaplanował już konsultacje, w krakowskiej kurii kardynał Dziwisz zwołał w poniedziałek naradę. We Wrocławiu już przebywają cztery rodziny z Syrii, a diecezja chce przyjąć kolejnych piętnaście.
Ale apel papieża należy rozumieć szerzej. - Parafie to są ludzie. To nie tylko proboszcz czy jej struktury, tylko ludzie - uważa dominikanin o. Tomasz Dostatni.
Osób chętnych do pochylenia się nad problemem nie brakuje. Wśród tych, którzy reagują, jest Lech Wałęsa. Były prezydent namawia żonę, aby udostępnić dom dla potrzebujących. Pomóc chce też jeden z poznańskich przedsiębiorców, a deklarację chęci przyjęcia rodzin wyraził już wójt pomorskiego Gniewina.
Nowi sąsiedzi mile widziani?
Z sondażu dla Faktów i TVN 24 wynika też, że spora liczba mieszkańców chętnie widziałaby u siebie nowych sąsiadów. 32 proc ankietowanych odpowiedziało, że ich gmina powinna przyjąć co najmniej jedną rodzinę uchodźców.
Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń Komisji Europejskiej, Europa ma przygarnąć 120 tysięcy uchodźców. Do Polski miałoby ich trafić dziesięć tysięcy.
Autor: db,TG//plw / Źródło: "Fakty TVN", TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock