Ktoś taki jak Antoni Macierewicz, ktoś tak kompromitujący Polskę i ministerstwo obrony, nie powinien nigdy tej funkcji sprawować - mówił w "Faktach po Faktach" Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący PO, były wicepremier i minister obrony narodowej.
Siemoniak został zapytany, czy jest prawdą, że gdyby spotkał Antoniego Macierewicza, nie podałby mu ręki.
- Oczywiście, że bym mu nie podał ręki - odpowiedział. - Ktoś, kto publicznie mówi, że pracuję dla Kremla? Absolutnie nie podam temu człowiekowi ręki i nie spocznę, dopóki nie znajdzie się na śmietniku historii. Bo to jest skandal, że ktoś taki jest ministrem obrony - dodał Siemoniak.
Jak mówił gość TVN24, "ktoś taki, ktoś tak kompromitujący Polskę i ministerstwo obrony, nie powinien nigdy tej funkcji sprawować".
- Dopilnuję tego, że jego zdjęcia w ministerstwie obrony nie będzie, gdy kiedyś będzie byłym ministrem. Tak jak on wyrzucił zdjęcia wszystkich poprzedników. Więc nie nie jest to kwestia ekstrawagancji, jak nazwał to prezes Kaczyński, tylko szkodzenie naszemu krajowi i to jest ewidentne - podkreślił Siemoniak.
Ocena ministra obrony
Siemoniak odniósł się do słów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział, że będzie oczekiwał, by "ekstrawagancja" ministra obrony "została ograniczona", jednocześnie pozytywnie wypowiadając się o działaniach Macierewicza na rzecz polskiej armii.
- Ktoś powinien puścić to nagranie prezesowi Kaczyńskiemu, jak to brzmi, jak to jest mało poważne, że nazywa ekstrawagantem ministra obrony, potem go wychwala. To jest kompletnie niepoważne - ocenił Siemoniak.
- To, co robi Antoni Macierewicz, widać gołym okiem: demolowanie armii, zatrzymanie modernizacji, cała sprawa (rzecznika MON Bartłomieja - red.) Misiewicza. Już prezes zapomniał o tym, jak kilka dni temu mówił, że Bartłomiej Misiewicz musi zniknąć z życia publicznego? To wszystko jest tak niepoważne jak to, co PiS robi z polskim państwem - mówił Siemoniak.
Zdaniem wiceszefa PO "faktyczny ośrodek władzy znajduje się na Nowogrodzkiej". - Wyraźnie widać, kto tu rządzi i coraz gorzej to rządzenie wychodzi. I myślę, że prezes jest poważnie zaniepokojony i stąd jego bezprecedensowa aktywność medialna - ocenił.
"Prezydent udaje, że się zajmuje wojskiem"
Siemoniak komentował działalność prezydenta Andrzeja Dudy jako zwierzchnika sił zbrojnych.
- Prezydent udaje, że się zajmuje wojskiem i zajmuje się tematami absolutnie pobocznymi - ocenił.
- Co do dzisiejszej odprawy (chodzi o spotkanie prezydenta z ministrem obrony - red.). Byłem cztery lata ministrem obrony i wiem, jak stworzyć sytuację, że się usłyszy to, co chce się usłyszeć. Więc usłyszano, że jest dobrze - powiedział Siemoniak.
Jak dodał, "prezes Kaczyński wybrał sobie dobry termin na te wywiady, bo tak trochę unieważnił to spotkanie".
Pytany, czy powinna zostać zwołana Rada Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem polityków opozycji, Siemoniak odpowiedział, że nie. Jak dodał, w jego opinii prezydent nie zwołuje RBN, żeby opozycja nie widziała, jak "Antoni Macierewicz dominuje nad prezydentem Dudą".
Autor: mw//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24