Zalane ulice, piwnice, uszkodzone dachy, połamane drzewa - to efekt nawałnic, które w czwartek przeszły nad Polską. Pod wodą znalazło się wiele ulic w Gdańsku - strażacy interweniowali ponad 400 razy. W Trójmieście nie kursują pociągi PKM, a pociągi SKM kursują nieregularnie. Przywrócono już za to większość linii tramwajowych.
POGODA NA DZIŚ I JUTRO DLA GDAŃSKA
Czwartek był kolejnym dniem intensywnych opadów i wichur nad Polską. Według meteorologów od piątku sytuacja ma się poprawiać.
Ulewy i podtopienia sprawiły, że w Gdańsku w piątek rano nie działała większość komunikacji tramwajowej, kursowały autobusy zastępcze.
Jak poinformował reporter TVN24 Radomir Wit, straż pożarna interweniowała ponad 1600 razy w całym województwie. Najwięcej Gdańsku - 400 interwencji.
- Sytuacja w Gdańsku po wieczornej ulewie stabilizuje się. Miejski Sztab Zarządzania Kryzysowego oraz wszystkie służby na bieżąco pracują nad przywróceniem w mieście sytuacji sprzed ulewy - informuje gdański magistrat.
W ciągu 14 godzin na metr kwadratowy spadło 160 litrów wody. Podczas powodzi w 2001 r. było to 127 litrów na metr władze Gdańska
Rwące potoki na ulicach. Poważne zniszczenia. Relacje Reporterów 24
Rwące potoki na ulicach. Poważne zniszczenia. Relacje Reporterów 24
Podtopienia, zalane ulice, komunikacja zastępcza - krajobraz po nawałnicach w Trójmieście
Krajobraz po nawałnicy
Zbieg al. Grunwaldzkiej i al. Żołnierzy Wyklętych we Wrzeszczu był jednym z najbardziej zdezorganizowanych punktów w Gdańsku. Od czwartkowego wieczora stał tam tramwaj unieruchomiony przez wodę. Około południa strażakom udało się udrożnić skrzyżowanie i wznowić ruch.
W nocy w #Gdańsk spadło 51 mm deszczu,czyli prawie tyle co zwykle w ciągu całego lipca(60 mm) (zdj.@LukTwardowski) pic.twitter.com/2dKQs6qdre— Tomasz Wasilewski (@WasilewskiTomek) 15 lipca 2016
Miejski Sztab Zarządzania Kryzysowego w nocy i nad ranem apelował by, jeśli nie jest to konieczne, nie wychodzić w piątek z domu. Straż pożarna prosi o wyrozumiałość i cierpliwość. Zgłoszenia są przyjmowane, selekcjonowane i po kolei realizowane.
Utrudnienia w kursowaniu tramwajów
Jak poinformowała kierownik Referatu Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku Emilia Salach, wszystkie linie tramwajowe zostały już na powrót uruchomione. Niektóre z nich kursują po zmodyfikowanych trasach, ale komunikacja dociera do wszystkich dzielnic Gdańska. Przyczyną modyfikacji tras jest jedyny wyłączony jeszcze z ruchu fragment torowiska - na odcinku między Operą Bałtycką, a ulicą Mickiewicza. W tym rejonie trwa wypompowywanie wody z zalanego węzła Kliniczna-Hallera. Woda wypompowywana jest do podstawionych beczkowozów.
Kursy wznowiły pociągi SKM, jednak nieregularnie. Nie działa Pomorska Kolej Metropolitalna.
W wielu miejscach ruchem kierują policjanci. Drogi, które zablokowała woda, są otwierane w miarę przywracania porządku przez strażaków i służby porządkowe.
"Czekamy na zaporę przy zbiorniku retencyjnym"
"Tramwaj wodny" w Gdańsku
Podtopienia w Trójmieście
Salach nadmieniła, że ulewne deszcze spowodowały wezbranie poziomu wód i podtopienia.- Oprócz Strzyży, która zalała niektóre ulice Dolnego Wrzeszcza, z koryta wystąpił również Potok Rynarzewski w rejonie gdańskiego ogrodu zoologicznego w Oliwie. Podniosły się poziomy zbiorników wewnątrz zoo. Dzięki sprawnej reakcji pracowników zwierzęta nie ucierpiały, ale zoo będzie w piątek zamknięte - poinformowała.Salach podała, że w ciągu 14 godzin spadło w Gdańsku około 160 l wody na m kw. - Jest to dwumiesięczna norma opadów deszczu w naszym regionie - podkreśliła.Utrudnienia w komunikacji dotyczyły też niektórych pociągów na terenie woj. pomorskiego.
Między Gdynią Główną a Gdańskiem Osową kursuje zastępcza komunikacja. Służby techniczne pracują na szlaku Gdynia Wielki Kack - Gdynia Główna, gdzie na linię kolejową osunęła się skarpa. Oczyszczenie trasy, odbudowa i udrożnienie szlaku zajmie kilka dni.
- Poza komunikacją zastępczą na trasie Gdynia Główna - Gdańsk Osowa linie kolejowe w Trójmieście, zarządzane przez PLK są przejezdne. Naprawa uszkodzonego toru potrwa kilka dni - poinformował rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., Mirosław Siemieniec.
Na terenie Trójmiasta Instytutu Gospodarki i Meteorologii Wodnej wprowadził III stopień zagrożenia, co oznacza, że na skutek warunków pogodowych może dojść do zagrożenia życia lub zdrowia.
Na terenie rejonu gdańskiego było też kilkadziesiąt awarii prądu - poinformowała Energa Operator.
Nawałnica w Gdańsku
Nawałnica w Gdańsku
Zalany Gdańsk
W Gdańsku w czwartek wieczorem ze względu na nasilające się opady deszczu, wichurę i podtopienia zebrał się Miejski Sztab Zarządzania Kryzysowego pod przewodnictwem zastępcy prezydenta Piotra Kowalczuka - poinformowała Salach.
Do północy pomorscy strażacy wypompowywali wodę w prawie 240 miejscach - woda zalała wiele ulic, piwnic i garaży. Zgłoszono także 112 wiatrołomów. Nikt nie został poszkodowany.
Trudne warunki pogodowe skomplikowały m.in. ruch na lotnisku w Gdańsku: część lotów odwołano, niektóre były opóźnione, a kilka samolotów skierowano do lądowania m.in. w Bydgoszczy i Modlinie.
Apel o rozsądek
Strażacy apelują, by podczas nawałnic zachować ostrożność i zdrowy rozsądek.- Zabezpieczmy okna; jeśli wychodzimy z domu, zamknijmy je. Usuńmy z balkonów, parapetów przedmioty, które mogą podczas wichur spaść - przykładowo donice, parasole. Jeśli jedziemy autem i intensywnie pada deszcz, zwolnijmy, a nawet zatrzymajmy się i przeczekajmy nawałnicę. Jeśli jesteśmy poza domem, nie szukajmy schronienia pod drzewami, słupami linii energetycznych czy wiatami - zaapelował Paweł Frątczak z Państwowej Straży Pożarnej.
Ulewne deszcze spowodowały wezbranie poziomu wód w zbiornikach wodnych i podtopienia. Oprócz Strzyży z koryta wystąpił również Potok Rynarzewski w rejonie gdańskiego ogrodu zoologicznego w Oliwie. Podniosły się poziomy zbiorników wewnątrz ZOO. Dzięki sprawnej reakcji pracowników ZOO, zwierzęta nie ucierpiały, ale ZOO dzisiaj będzie zamknięte.
Stacja @gdansk Główny Podwodny. pic.twitter.com/lqYWtrsTkM— Gdańsk Strefa (@GdanskStrefa) 14 lipca 2016
Autor: ts,mw,ws/ja/gp / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24/ PAP | Marek Sałatowski/ Adam Warżawa