Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zapowiedział w środę w Sejmie przekazanie Centrum Zdrowia Dziecka dofinansowania w wysokości miliona złotych "na najpilniejsze sprawy". Wcześniej informację na temat sytuacji w szpitalu przedstawiła premier Beata Szydło. W CZD już trzeci tydzień trwa strajk pielęgniarek.
Sejm zdecyduje, czy przyjąć informacje rządu na temat sytuacji w CZD w bloku głosowań.
Radziwiłł: zmiany systemowe nie następują z dnia na dzień, tak jak się zdarzało w przeszłości, kiedy pojawiał się nagle "pakiet". My w tej chwili ciężko pracujemy z osobami, które mają coś do powiedzenia na temat służby zdrowia. Będziemy pokazywać kolejne systemowe zmiany, które uporządkują prawo i sytuację w służbie zdrowia.
Radziwiłł: wiele osób potwierdza - prawo ochrony zdrowia jest w Polsce fatalne. Jest chaotyczne, niezrozumiałe. To się nie wzięło samo z siebie i nie zmieni się w jeden dzień. To nie są rzeczy, które można z dnia na dzień ulepszyć.
Radziwiłł: podjęliśmy decyzje o dofinansowaniu CZD kwotą 1 mln zł. Pieniądze mają być przeznaczone na najpilniejsze sprawy.
.@Arlukowicz Wcześniej #Radziwiłł wspierał strajk lekarzy i zamknięcie gabinetów przed pacjentami. Teraz obraża środowiska pielęgniarskie.
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) June 8, 2016
Szef resortu zdrowia odpowiada na pytania zadane przez parlamentarzystów.
Głos zabierze ponownie minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Marszałek Sejmu uspokaja obecnych na sali posłów.
Szydło: to jest poważny problem i szkoda, że panie posłanki z PO nie potrafią z powagą podejść do tej sytuacji. Panie pielęgniarki w tej chwili rozpoczęły rozmowy. Wierzę głęboko, że dojdzie do porozumienia.
Marszałek Marek Kuchciński upomina posłankę PO Elżbietę Radziszewską. - Jestem osobą cierpliwą i spokojną. Pani może się wykrzyczeć - komentuje Beata Szydło.
Szydło: nie będzie z naszej strony wykorzystywania tego konfliktu do akcji politycznej. Tak, jak to było robione przez 8 lat. To nie o politykę w CZD toczy się spór. Toczy się o los małych pacjentów i godne warunki pracy pielęgniarek. Nie mieszajcie do tego państwo polityki. Jeżeli chcemy naprawić służbę zdrowia i rozwiązać ten konflikt, to pozostawmy to poza polityką.
Premier @BeataSzydlo w #Sejm: Naszym zadaniem jest wprowadzenie systemowych zmian w służbie zdrowia, nie szukanie rozwiązań doraźnych.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) June 8, 2016
Premier: zmiany, które zostaną przedstawione do debaty publicznej na początku lipca, do końca tego roku zostaną przeprowadzone, przyjęte.
Szydło: panie pielęgniarki, wykonujące bardzo ciężki i odpowiedzialny zawód, otrzymujący za swoją pracę nieadekwatne wynagrodzenie, nie tylko mają prawo, by upominać się o godne warunki pracy, ale naszym obowiązkiem jest to zagwarantować. To musi być zmiana systemowa, która doprowadzi do tego, że pielęgniarki będą lepiej zarabiały i pracowały w lepszych warunkach. Rzecz dotyczy jednak nie tylko zawodu pielęgniarki. Mają dramatyczną sytuację w służbie zdrowia, jeśli chodzi o wynagrodzenia techników, laborantów, ratowników medycznych.
Szydło: bardzo poważnie traktujemy ciągłość władzy i zobowiązania władzy.
Szydło: odpowiedzialność jest przeze mnie i przez mój rząd bardzo poważnie traktowana. Bierzemy też odpowiedzialność za decyzje poprzedniego rządu, który podjął decyzję o zwiększeniu środków dla pań pielęgniarek i nie zabezpieczył środków w budżecie.
Beata Szydło: chcę podziękować za możliwość rozmowy na temat sytuacji w CZD. Cieszę się, że przynajmniej część z państwa podeszła do tej debaty w sposób poważny. Nie chcę się odnosić do mieszania tak poważnej sytuacji z festiwalem piosenki w Opolu (nawiązanie do wypowiedzi Ewy Kopacz- red.), zwłaszcza gdy ta osoba była wcześniej ministrem zdrowia. To niegodne. Każdy z nas bierze odpowiedzialność za to, jak się zachowuje i co mówi.
Głos zabrał Jarosław Porwich (Kukiz'15). - Jakie działania podjął polski rząd, by podjąć jakość i dostępność służby zdrowia? Czy doczekamy się kiedyś odpowiedzialności urzędników za doprowadzenie do upadku jednostek służby zdrowia?
Na mównicy Krzysztof Sitarski (Kukiz'15).
Elżbieta Gelert (PO): mam pytanie do pani premier - jest parlamentarny zespół ds. pielęgniarek, czy on się do pani zgłosił, czy proponował jakieś rozwiązania?
Alicja Chybicka (PO) odczytuje list matek chorych dzieci. - Byłam wczoraj w CZD. Dzieci, które zostały odesłane, ponoszą stratę. Pielęgniarki są przemęczone. Do czego my zmierzamy, jak to się skończy? - pyta?
Paweł Bejda (PSL): dlaczego minister zdrowia lekceważy protestujące pielęgniarki i całe środowisko? Proszę nie mówić, że wszystko jest w rękach pielęgniarek, wszystko jest w rękach rządu.
Głos zabrała Joanna Augustynowska (Nowoczesna).
Grzegorz Furgo (Nowoczesna): jestem zdziwiony, patrząc na dobre samopoczucie pana ministra. Konflikt wciąż trwa. Zaniedbania w Polsce sięgają 20 lat.
Anna Czech (PiS): czy wiadomo panu ministrowi zdrowia, gdzie mali pacjenci mają zapewniony dostęp do świadczeń, czy jest to odpowiedni stopień referencyjności? Na jakim etapie są rozmowy między dyrekcją i pielęgniarkami na temat norm zatrudnienia na poszczególnych oddziałach? Jakie rzecznik praw dziecka podejmował w ubiegłych latach działania na rzecz rozwiązania konfliktu?
Joanna Kopcińska (PiS): mamy do czynienia z kulminacją błędów poprzedniej ekipy. Nie macie moralnego i etycznego prawa, żeby dzisiaj toczyć spór polityczny kosztem pacjentów.
Pytania w imieniu klubów.
Zwiercan: po ludzku rozumiem pielęgniarki. Nie jestem w stanie zaakceptować, kiedy pielęgniarki opuszczają łóżka najmłodszych pacjentów. W moim przekonaniu nie tak powinien wyglądać protest w służbie zdrowia. Powinniśmy się skupić na tym, żeby ten konflikt został zakończony, a pielęgniarki wróciły. Apeluję do pielęgniarek: nie narażajcie dłużej zdrowia małych pacjentów, wróćcie do pracy i z tej pozycji negocjujcie.
Małgorzata Zwiercan (koło poselskie Wolni i Solidarni): źródłem problemów w służbie zdrowia był brak wyobraźni.
Kosiniak-Kamysz: zasada "po pierwsze nie szkodzić" nie oznacza przyzwolenia na bierność. Pani premier potrzeba odwagi. Mam nadzieję, że pani premier pojedzie dzisiaj do CZD.
Kosiniak-Kamysz: zmiany, które proponujecie w służbie zdrowia to żadne panaceum. To trucizna.
Kosiniak-Kamysz: nie przerzucajmy odpowiedzialności na pielęgniarki, rozmawiajmy z nimi.
Władysław Kosiniak-Kamysz: pani premier, uważam, że pani obecność w CZD jest niezbędna.
Władysław Kosiniak-Kamysz: mówicie o bezpieczeństwie, ale czy rodzice i dzieci mają dzisiaj poczucie bezpieczeństwo? Mali pacjenci powinni być na pierwszym miejscu.
Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL): CZD było zawsze symbolem nadziei i pomocy drugiemu człowiekowi. Dzisiaj Zosi, Marysi, Antka ani ich rodziców nie interesuje, kto jest ministrem i kto będzie za cztery lata. Interesuje ich to, co jest możliwe do zrobienia; jak zakończyć ten konflikt.
Marek Ruciński (Nowoczesna): i poprzednia ekipa, i obecna nie zrobiła nic. Martwi mnie wypowiedź pana ministra Radziwiłła jako lekarza, który próbuje skonfliktować kolejne grupy. Jak można tak mówić o pielęgniarkach, które od 2014 r. wykorzystały wszystkie możliwe formy protestu, dopiero za waszych rządów zdecydowały się na obecną. Pielęgniarki walczą nie tylko o uposażenie, ale o godne warunki pracy, którego wy nie zapewniacie.
Joanna Scheuring-Wielgus (Nowoczesna): pani premier powiedziała wasza wina, a nie nasza odpowiedzialność. Buta i arogancja. Minister Radziwiłł podziękował ministerstwu i NFZ, gdzie w tym wszystkim ludzie? Nie pamiętam, żeby jakikolwiek rząd cechował się takim partactwem.
Schmidt: łatwą ręką rozdajecie 500 zł bogatym rodzinom, które nawet nie zauważą, że te pieniądze wpłyną na konto, a odmawiacie pielęgniarkom podwyżki w wysokości 400 zł brutto.
Schmidt: pani premier, mówi pani, że potrzebujecie czasu. Tego czasu już nie mamy.
Joanna Schmidt (Nowoczesna): sytuacja pielęgniarek i położnych w Polsce jest dramatyczna. To, co widzimy w CZD, to Polska w soczewce. Widać, że obecny rząd nie potrafi rozwiązywać realnych problemów.
Ścigaj (Kukiz'15): mamy do czynienia z partyjną hipokryzją. PO teraz krzyczy: zróbcie coś, a co wy zrobiliście? Niestety, ta hipokryzja dotyczy też partii rządzącej.
Ścigaj: pielęgniarki mają prawo do swoich postulatów płacowych. A my zamiast bić pianę o Trybunał Konstytucyjny powinniśmy o tym właśnie rozmawiać.
Ścigaj (Kukiz'15): to jest pomnik całej polskiej służby zdrowia, na skraju bankructwa.
Agnieszka Ścigaj (Kukiz'15): pediatrzy ze wszystkich szpitali w Polsce wysyłają do CZD pacjentów. Zwykła pomyłka przemęczonej pielęgniarki może mieć tragiczne skutki.
Kopacz: problemów służby zdrowia nie załatwia się arogancją. Te problemy można załatwić tylko sercem i rozumem. Zabrakło wam i jednego, i drugiego.
.@kopacz_ewa: PiS obiecywało łatwe rozwiązanie na każdy problem. Mieliście słuchać ludzi, a słuchacie tylko Jarosława Kaczyńskiego.
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) June 8, 2016
Kopacz: rządzenie was przerasta. Mieliście osiem lat, żeby się przygotować do rządzenia. Nie dajcie rady.
Kopacz: przez pół roku nie zajęliście się CZD, potrzebny był dopiero protest. Bez problemu znalazło się 26 mln złotych dla ojca Rydzyka. Nie było pieniędzy dla chorych dzieci, a te pieniądze się znalazły w ciągu kilku tygodni.
Kopacz (PO): tak chętnie wracacie do przeszłości - wy w przeszłości też rządziliście. Warto przypomnieć, w jakim stanie zostawiliście służbę zdrowia.
Kopacz (PO): w kampanii powtarzaliście jak mantrę, że najważniejsze jest słuchanie ludzi. Zapomnieliście dodać, że chodzi o jednego człowieka, Jarosława Kaczyńskiego. Przekonały się o tym panie pielęgniarki. Z ludźmi trzeba rozmawiać, a nie dzielić ich na gorszy i lepszy sort.
Ewa Kopacz (PO): dzisiejsza debata miała być poświęcona informacji rządu na temat sytuacji w CZD. Mieliśmy usłyszeć cudowną receptą, ale jedyną receptą, jaką pani premier ma na wszystko, jest obciążanie winą poprzedników. Zapomniała pani, że rządzicie już od siedmiu miesięcy.
Latos (PiS): rząd rozmawia i dalej będzie prowadził dialog. Ale ważne jest też to, w jaki sposób prowadzi się protest. Nikt nie odmawia prawa do protestu. Proszę panie pielęgniarki i apeluję do nich, by nie zmieniać formy protestu na jeszcze mocniejszą, a nawet złagodzić obecną.
Tomasz Latos (PiS): chciałbym podziękować pani premier i panu ministrowi za bardzo szczegółowe przedstawienie sytuacji, jaką mamy w CZD, za chęć do dyskusji i dialogu. Muszę powiedzieć, że słuchając i obserwując debatę w ostatnich dniach, uwagi ze strony PO i PSL, przyznam szczerze, że dziwię się tym wszystkim mądrościom i dobrym radom, które są dzisiaj wyciągane. Państwo - myślę tu o ministrach - są ostatnimi osobami, które mogą coś w tej sprawie zrobić. Mieliście osiem lat, by tę sytuację uregulować. Niestety, zmarnowaliście te osiem lat.
Pięciominutowe oświadczenia w imieniu klubów.
RPD: sytuacja jest bardzo poważna, to jest stan nadzwyczajny. Musimy wspólnie, w zgodzie porozumieć się dla dobra dzieci.
Michalak: w Polsce potrzebna jest systemowa opieka pediatryczna, u podstaw powinny znajdować się właśnie takie placówki jak CZD.
Michalak: potrzebne jest rozwiązanie jako efekt dialogu wielu środowisk. Wydaje się, że zapomniano o najważniejszym: dziecku-pacjencie. Rolą rzecznika nie jest oceniania, która strona ma rację.
RPD: przyszedł czas na konkretne działania. Dzieci podlegają szczególnej ochronie, a na państwie polskim spoczywa obowiązek dbania o nie. Proszę o podjęcie pilnych działań, umożliwiających podjęcie i ciągłość leczenia.
Michalak: CZD zamiast pozostać symbolem najlepszej opieki medycznej, może stać się pomnikiem nieodpowiedzialności dorosłych.
Zakończyło się wystąpienie ministra zdrowia. Głos zabierze rzecznik praw dziecka Marek Michalak.
Minister zdrowia: dostrzegam szansę, że dzisiaj porozumienie zostanie podpisane.
Minister zdrowia: zaproponowałem paniom pielęgniarkom, że zostanie ustanowiony pełnomocnik ministerstwa do kontaktów z CZD, żeby pielęgniarki z tego wyjątkowego szpitala miały świadomość, że istnieje specjalna troska ze strony ministerstwa zdrowia.
Radziwiłł: krążąca wokół tego konfliktu polityka nie służy mu. Tu chodzi o najbardziej chore dzieci.
Minister zdrowia: zawieszenie funkcjonowania oddziałów to dramatyczne decyzje, w każdej chwili mogą być cofnięte. Wszystko leży w rękach pań pielęgniarek.
Radziwiłł: sytuacja jest naprawdę trudna i bez względu na to, co i w jaki sposób doprowadziło do niej, stoi przed nami wspólne zadanie. Dramatyczna decyzja o ograniczeniu działania CZD nie ma nic wspólnego z wolą zamknięcia czy likwidacji Centrum.
Minister @Radziwill_K w #Sejm: Większa podwyżka wynagrodzeń pielęgniarek niż 250 zł brutto oznaczałaby utratę płynności finansowej #CZD.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) June 8, 2016
Min #Radziwiłł zrelacjonował porozumienie wynegocjowane przez rząd PO-PSL. A jakie są propozycje PiS? Nie ma. #fakty pic.twitter.com/DSSdh60mDt
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) June 8, 2016
Minister dziękuję wszystkim tym, którzy umożliwili przeniesienie najbardziej potrzebujących dzieci do innych placówek. - Pacjenci, którzy pozostali w CZD, mają zapewnioną opiekę - zapewnia.
Minister @Radziwill_K w #Sejm: W #CZD dzieci są bezpieczne. To priorytet naszych działań. pic.twitter.com/bEtTyvnabA
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) June 8, 2016
Radziwiłł: w przypadku zawodów medycznych granicą podjęcia strajku powinno być bezpieczeństwo chorych.
Radziwiłł: jest to sytuacja, która zdarza się po raz pierwszy w historii polskiej służby zdrowia. Pracownicy medyczni odchodzą nie "od łóżek", ale od pacjentów, od najciężej chorych dzieci. Jest to nasz wspólny dramat i powinniśmy się tym martwić nie tylko w kontekście tego, co się dzieje w CZD, ale w kontekście pewnego przekroczenia granicy, która do tej pory nie była przekraczana. Niestety, granicę przekroczyły panie pielęgniarki. To jest coś, co trzeba zauważyć i co budzi mój lęk.
Przedstawiciele opozycji komentują to, co dzieje się na sali sejmowej:
Informacja B.Szydło to kpina. Lekką ręką idą z MEN miliony do prywatnej fundacji Elbanowskich, nie ma na podwyżki dla pań pielęgniarek z CZD
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) June 8, 2016
W informacji Premier Szydło ani jednego konkretu ani słowa o tym jak rozwiązać problem w CZD.
— Marcin Kierwiński (@MKierwinski) June 8, 2016
Min Radziwił jeszcze lepszy... rozpoczął od podziękowań dla kierownictwa ministerstwa.Problem od 2tyg a Minister dziękuje sam sobie
— Marcin Kierwiński (@MKierwinski) June 8, 2016
Minister zdrowia przedstawia kalendarium sporu pielęgniarek z dyrekcją.
Radziwiłł: strajk jest kulminacją sporu zbiorowego, który rozpoczął się w 2014 r.
Radziwiłł: dzieci są bezpieczne i to jest absolutny priorytet. Pierwszą sprawą, o jaką się troszczymy, jest bezpieczeństwo najbardziej chorych dzieci, które są leczone w CZD. Chciałbym zameldować: dzieci są bezpieczne.
Minister zdrowia: rozwiązanie tego konfliktu wisi na włosku, dlatego potrzebna jest delikatność. Wydaje się, że pielęgniarki na dzisiaj są skłonne, aby porozumienie podpisać.
Radziwiłł: to konflikt tylko w jednym ze szpitali, ale martwimy się nim wszyscy. Chciałbym zameldować, że konflikt się skończył i wszystko wróciło do normy, niestety tak nie jest. Powinno to być przedmiotem naszej wspólnej troski, a nie obiektem śmiechów i drwin.
Szefowa rządu zakończyła wystąpienie. Głos zabierze minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.
Premier: Pamiętam o zobowiązaniach, które na siebie wzięłam. Z niczego się nie wycofuję. Szydło dotrzymuje słowa.
Szydło: w CZD trwają negocjacje, są przedstawiane konkretne propozycje, było ich co najmniej kilka. Gdy wydaje się, że już dochodzi do porozumienia, nagle są one odrzucane. Jeśli ma dojść do porozumienia, trzeba zachować spokój i pozwolić, by panie pielęgniarki porozumiały się z dyrekcją. Jeśli politycy będą starali się zamieszać i burzyć ten kompromis, to nigdy do niego nie dojdzie.
Premier @BeataSzydlo: Kiedy zadłużenie #CZD rosło o pół miliona zł tygodniowo - nie było żadnych reakcji ze strony poprzedniego rządu.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) June 8, 2016
Szydło: nie będziemy wprowadzali doraźnych rozwiązań, żeby mieć zysk polityczny. Kierując się odpowiedzialnością za państwo wprowadzimy systemowe zmiany w służbie zdrowia, których wy przez osiem lat nie potrafiliście wprowadzić.
Premier @BeataSzydlo w #Sejm: Poprzedni rząd nie zrobił nic, by zmniejszyć dług #CZD. My przekazaliśmy mu 100 mln zł pic.twitter.com/fbH6aMxSsC
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) June 8, 2016
Szydło do posłów PO i PSL: spojrzyjcie w lustro i tam zobaczycie winnych. Przez osiem lat nic nie zrobiliście.
Premier: ten konflikt wynika z tego, że CZD jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Za czasów rządów koalicji PO-PSL zostało zadłużone. Przez cały okres rządów wzrosło o około 200 mln złotych i przekroczyło 300 mln złotych.
Dług #CZD w latach 2007-2015. pic.twitter.com/0RIPBhJ7e3
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) June 8, 2016
Premier: chciałabym powiedzieć, jaką sytuację zastaliśmy w Centrum Zdrowia Dziecka, kiedy PiS objęło rządy.
Beata Szydło: ministerstwo zdrowia jest cały czas na miejscu. Konstanty Radziwiłł wielokrotnie spotykał się ze strajkującymi i dyrekcją szpitala.
Beata Szydło: zwracam się do tych, którzy mają pokusę, by wykorzystywać dramat rodziców i dzieci, ale i pielęgniarek, o refleksję, czy warto. Czy chodzi o to, aby problem rozwiązać, czy budować własną polityczną pozycję.
Beata Szydło: odpowiedzialność rządzących polega też na tym, aby informować. Polega również na tym, aby nie wykorzystywać politycznie trudnych sytuacji, a szukać rozwiązać.
Beata Szydło: zwróciłam się do marszałka Sejmu o przedstawienie tej informacji, bo uważam, że to mój obowiązek. Kieruję się odpowiedzialnością
Premier Beata Szydło przedstawi za chwilę informację ws. sytuacji w Centrum Zdrowia Dziecka.
Sławomir Neumann (PO): w związku ze skandalicznym prowadzeniem obrad zwracam się o 10 minut przerwy. - Żeby mógł pan ochłonąć - zwrócił się do marszałka Sejmu. - Dziękuję, nie skorzystam z tej propozycji - odpowiedział Marek Kuchciński.
Kolejne starcia marszałka Marka Kuchcińskiego z posłami opozycji. - Proszę opuścić salę - zwrócił się do Agnieszki Pomaskiej (PO). Po chwili poprawił się: - Proszę opuścić mównicę.
Ryszard Petru (Nowoczesna): wnoszę o tajne obrady Sejmu. Pani premier nie chce przedstawić nam stanowiska Komisji Europejskiej, które zostało przesłane do polskiego rządu.
- Wprowadzacie zamieszanie i tworzycie zasłonę dymną po to, żeby pokazać Komisji Europejskiej, której się boicie, że rzekomo w polskim parlamencie wypracowywany jest kompromis - zwrócił się do rządzących.
Posłowie opozycji zgłaszają kolejne wnioski formalne. Dotyczą one m.in. odroczenia posiedzenia Sejmu czy przerw. Marszałek Marek Kuchciński niewiele z nich kieruje do rozpatrzenia.
Premier Beata Szydło opuściła na chwilę sejmowe ławy.
Sławomir Neumann (PO): tylko premier Beata Szydło ma autorytet, by rozwiązać ten spór.
Jerzy Meysztowicz (Nowoczesna) na sali sejmowej: - Pani premier, proszę proszę panią o spotkanie z pielęgniarkami w Centrum Zdrowia Dziecka, bo mediacje przeprowadzone przez ministerstwo zdrowia nie przyniosły żadnych efektów. Sprawa jest bardzo poważna, zagrożone jest życie najmłodszych pacjentów, nie możemy się temu bezczynnie przyglądać. Miejsce premiera rządu powinno być w Centrum Zdrowia Dziecka, a nie na sali sejmowej.
W środę w programie "Jeden na jeden" w TVN24 szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślał, że premier Beata Szydło powinna odwiedzić strajkujące pielęgniarki. Ocenił, że od kilkunastu dni brakuje dialogu pomiędzy premier i pielęgniarkami, ale również rodzicami pacjentów.
Kolejna tura negocjacji z pielęgniarkami ma się rozpocząć w środę po południu:
Beata Szydło przedstawi informację zaraz po półgodzinnym bloku głosowań sejmowych.
Pielęgniarki z Centrum Zdrowia Dziecka rozpoczęły strajk 24 maja. Od tego czasu trwają rozmowy. We wtorek dyrektor szpitala Małgorzata Syczewska poinformowała dziennikarzy, że kolejna tura rozmów się zakończyła i nie przyniosła porozumienia. Mówiła, że w poniedziałek wspólnie zostało wypracowane porozumienie, które zarząd związku pielęgniarek wstępnie zaakceptował i zaproponował we wtorek jego podpisanie. Potem - dodała - pielęgniarki z tego zrezygnowały.
W CZD jest zatrudnionych ok. 800 pielęgniarek. Strajkujące twierdzą, że każdego dnia w szpitalu brakuje ich ok. 70 i nie są w stanie zapewnić pacjentom właściwej opieki i bezpieczeństwa. Domagają się również podwyżek.
W poniedziałek dyrektor CZD poinformowała o zamknięciu czterech oddziałów, w których nie ma już pacjentów, i skierowaniu pracowników tam, gdzie wciąż leczone są dzieci.
Autor: kg//gak / Źródło: tvn24