W Sejmie odbyła się debata ws. odwołania ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. PiS zarzuca mu doprowadzenie do "pogorszenia bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków".
Anna Zalewska (PiS) prosi o przerwę.
Leszek Miller przypomina krytyczne wypowiedzi Bartosza Arłukowicza wobec Donalda Tuska i PO. Wśród nich m. in.: "PO jest obła, śliska. Mistrzem plastikowości jest Donald Tusk. Miałki, nijaki i podobny do nikogo", czy "Platforma jest jak IKEA. Bardziej cenię Kaczyńskiego, bo ma jakieś poglądy".
Na mównicę wchodzi szef SLD Leszek Miller.
Głos zabiera posłanka Anna Zalewska (PiS). - Dziś osiągnął pan jedno - dno. I mam nadzieję, że pana ambicje, to nie bycie najgorszym ministrem zdrowia - mówi posłanka do Bartosza Arłukowicza.
Minister Arłukowicz w ostrych słowach zwrócił się też do Leszka Millera, który w jednym z wywiadów powiedział, Bartosz Arłukowicz ma kompetencje do jeżdżenia karetką pogotowia, a nie kierowania ministerstwem. - Postanowiłem przypomnieć sobie co robiliśmy jak mieliśmy 30 lat. Ja faktycznie jeździłem karetką i leczyłem dzieci (...) Zastanawiałem się, co pan robił jak był 30-letnim chłopakiem. I wyszło mi, że namawiał pan ludzi do komunistycznej ideologii, otwierał pan pomniki Bieruta, sprawdzał pan długość pochodów 1-majowych - mówił do Millera Arłukowicz.
Minister apeluje do Jarosława Kaczyńskiego, by nie używał do robienia polityki tych, którzy już odeszli.
- Nawet prof. Religę wciągacie do waszej polityki. Nie wstyd wam? - pytał Arłukowicz, nawiązując do dzisiejszego wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego, który zaprezentował na sali sejmowej przemówienie prof. Religi.
- Państwo finansuje kształcenie lekarzy i płaci za to, żeby specjaliści w Polsce chcieli się uczyć i pracować - przekonuje minister zdrowia.
Jak tłumaczy Arłukowicz, pacjenci chorzy na nowotwory wciąż stoją w za długich kolejkach i te trzeba skrócić. Ale są objęci nowoczesnym leczeniem - mówi minister.
- Zapytajcie chorych na serce, czy nie otrzymali pięciu nowoczesnych leków, których nie otrzymali od lat. Zapytajcie pacjentów ze stwardnieniem rozsianym, czy nie są profesjonalnie leczeni - mówi minister zdrowia.
Dodaje, że ma świadomość, że w służbie zdrowia trzeba jeszcze wiele poprawić i zmienić.
- W Polsce rocznie udzielanych jest ponad 138 milionów porad u lekarza rodzinnego. Rocznie w Polsce przez specjalistów, oprócz lekarzy rodzinnych, udzielanych jest blisko 80 milionów porad - mówi minister. Dodaje, że karetka do pacjentów rocznie jedzie 3 miliony razy.
Na mównicę wchodzi minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.
- Panie ministrze, trwoni pan pieniądze pacjentów. Panie premierze, trwoni pan pieniądze Polaków - mówi Żalek. - W imieniu Polski Razem Jarosława Gowina, popieram projekt odwołania ministra Arłukowicza - dodaje.
Głos zabiera poseł Jacek Żalek. - Nie powinniśmy tracić czasu na debatę ws. wotum nieufności. Pan powinien po prostu stracić pracę - mówi Żalek do ministra zdrowia.
- Wydłużające się kolejki do lekarzy sprawiają, że chorzy zmuszeni są do płacenia za prywatne wizyty. Chcąc zmniejszyć ich koszty, wykupują dodatkowe polisy ubezpieczeniowe - mówi Wanda Nowicka. Jak zapewnia, zagłosuje za odwołaniem ministra Arłukowicza.
Na mównicę wchodzi Wanda Nowicka.
- Pana działania nie doprowadziły do skrócenia czasu oczekiwania na usługi medyczne - mówi do ministra Arłukowicza poseł Mularczyk i wylicza, jak długo pacjenci czekają na wizyty do lekarzy specjalistów. - W Polsce należy leczyć chory system, który miał leczyć chorych i pan, panie ministrze Arłukowicz, ponosi za to współodpowiedzialność, wraz z pana poprzedniczką na tym stanowisku - mówi poseł.
Głos zabiera Arkadiusz Mularczyk (SP).
- Mimo że minister Arłukowicz, mówi: co złego to nie ja - to klub SLD poprze wniosek o jego odwołanie - mówi poseł Marek Balt. Na koniec wystąpienia wręcza ministrowi czerwoną kartkę.
Niewydolna publiczna opieka zdrowotna godzi nie tylko w pacjentów, ale też w lekarzy - przekonuje poseł SLD.
Innego zdania jest poseł SLD Marek Balt, który wylicza błędy ministra Arłukowicza.
Głos zabiera Dariusz Cezar Dziadzio (PSL). Jak przekonuje, polska służba zdrowia zmierza w dobrym kierunku.
- Panie premierze, czas na odwagę. Pora przyznać się do błędu i zdymisjonować ministra Arłukowicza - apeluje na koniec swojego przemówienia poseł Krupa.
Jak przekonuje Krupa, mimo dzisiejszej debaty, "armia Donalda Tuska" obroni ministra Arłukowicza.
- Pan Arłukowicz nigdy nie powinien zostać ministrem zdrowia - przekonuje poseł Krupa. Dodaje, że minister zdrowia kompromituje rząd i premiera.
Głos zabiera Łukasz Krupa (Twój Ruch). - Moglibyśmy się nie czepiać i powiedzieć: kolejki? Sorry. Takiego mamy ministra - mówi Krupa.
Głos zabiera ponownie Elżbieta Radziszewska (PO). - Cieszyłabym się gdyby PiS realizowało testament prof. Religi - mówi posłanka.
Jarosław Kaczyński kończy przemówienie. Na sali sejmowej wyświetlone zostaje przemówienie prof. Religi.
- Pan minister powinien odejść, jak najszybciej - przekonuje.
Prezes PiS informuje, że jego klub ma gotowe projekty ustaw, które bazują na programie prof. Zbigniewa Religi. - Podstawowa zasada: pacjent jest człowiekiem. W centrum służby zdrowia musi być pacjent, a nie pieniądz. Mechanizmy rynkowe nie odnoszą się do służby zdrowia - podkreśla Kaczyński.
- Minister Arłukowicz został ministrem nie dlatego, że miał jakieś szczególne doświadczenie w podejmowaniu trudnych zadań. Został wybrany z powodów nazywanych wizerunkowymi - mówi prezes PiS.
- Został wybrany dla prowadzania manipulacji, bo niektórzy uważają, że jest sympatyczny - ocenia Kaczyński. Dodaje, że Arłukowicz powinien ponieść odpowiedzialność polityczną za złą sytuację w ochronie zdrowia.
Jak przekonuje Kaczyński, służba zdrowia jest znakomitym polem działania dla osób próbujących się uwłaszczyć.
- Ten system zorganizowany wokół NFZ jest niesłychanie niewydajny - mówi Jarosław Kaczyński
Swoje wystąpienie rozpoczął prezes PiS Jarosław Kaczyński.
PO broni ministra Arłukowicza. Głos zabrała Elżbieta Radziszewska, która zarzuca opozycji, że podaje nieprawdziwe fakty. - Straszenie i czarnowidztwo od sześciu lat jest waszą domeną - mówi.
Beata Małecka-Libera (PO) z sejmowej komisji zdrowia poinformowała, że komisja rekomenduje odrzucenie poselskiego wniosku o odwołanie ministra Arłukowicza. Jak poinformowała, za przyjęciem wniosku było 13 posłów, przeciwko 23, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Anna Zalewska zakończyła swoje wystąpienie. - Żenujące są dyskusje, również na komisji zdrowia, że jeżeli wniosek o wotum nieufności złożyła opozycja, to niemożliwe jest przegłosowanie tego wniosku - powiedziała na koniec.
- Tysiące polskich aptek, przekazywanych z pokolenia na pokolenie, bankrutuje. Taka jest polityka lekowa - kontynuuje Zalewska.
Posłanka zarzuca Arłukowiczowi, że NFZ nie wie, co się dzieje w szpitalach.
Jak zaznacza Zalewska, premier Donald Tusk dobrze wie, że rozwiązanie problemu kolejek jest niemożliwe w trzy miesiące.
- Kolejki w Polsce, to już nie miesiące, to lata - mówi Zalewska. Posłanka podaje przykłady: 3-4 miesiące dzieci czekają na wizytę do specjalisty, dorośli czekają lata na inne zabiegi. - Kolejki na onkologii są dramatyczne - podkreśla.
Jako pierwsza głos zabrała Anna Zalewska (PiS): - Pan minister, mimo, że wszyscy biją na alarm jest głuchy, zrzuca z siebie odpowiedzialność - mówi Zalewska i przywołuje przypadki śmierci dzieci w polskich szpitalach. - Co pan powie rodzicom tych dzieci? - dopytuje Zalewska.
Kolejki do specjalistów, kontynuacja polityki komercjalizacji szpitali publicznych, "błędny" podział środków na ochronę zdrowia - to niektóre argumenty PiS przeciwko szefowi resortu zdrowia.
Arłukowicza będzie bronić koalicja PO-PSL, za odwołaniem są wszystkie kluby opozycyjne. To jednak zbyt mało, aby stracił stanowisko.
Arłukowicz w czasie debaty odpowie na zarzuty opozycji.
Autor: db / Źródło: tvn24