Panna młoda miała 51 lat, a jej wybranek 41 lat... więcej. W piątek złożyli przysięgę małżeńską w Urzędzie Stanu Cywilnego w Gdańsku.
- Oświadczyłem się w Wigilię, dogadaliśmy się i teraz Pan widzi nas tu w Urzędzie Stanu Cywilnego - opowiada szczęśliwy Czesław Andrzejewski. Jak wyjaśnia, swoją małżonkę poznał w domu, kiedy kobieta przychodziła pomagać mu w codziennych czynnościach. – Kiedy poznałem Dorotę, wiedziałem, że następnego dnia się do mnie wprowadzi – dodaje z uśmiechem.
Od opiekunki do małżonki
- Poznaliśmy się pół roku temu. On potrzebował pomocy, ja stałam się opiekunką i stwierdziliśmy, że resztę życia spędzimy razem, skoro i tak razem mieszkamy – dodaje Dorota Łagowska - panna młoda.
„Miłość nie zna granic”
Świeżo upieczonym małżonkom nie przeszkadza ponad 40 lat różnicy wieku.
– Nie przeszkadza mi, jest zaufanie między nami, szczerość, porozumienie i to, że chcemy być razem – mówi pani Dorota.
- Miłość nie zna granic i nie liczy lat. Takie przypadki małżeństw ludzi o tak zróżnicowanym wieku zdarzają się kilka razy do roku – tłumaczy Grzegorz Graefling, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego.
Autor: aja/par / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24