Łódzcy śledczy postawili 23-letniemu Polakowi zarzut uczestnictwa w związku przestępczym, którego celem były ataki terrorystyczne. Zatrzymany Dawid Ł. miał uczestniczyć w ćwiczeniach organizowanych w Syrii przez jedną z grup. Jak twierdzą prokuratorzy nie było to tzw. Państwo Islamskie. Podejrzanemu grozi do 8 lat więzienia, śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań w tej sprawie.
Dawid Ł. zarzuty usłyszał w poniedziałek w łódzkiej prokuraturze apelacyjnej. Odmówił składania wyjaśnień.
- Według zgromadzonego materiału dowodowego dopuszczał się przestępstw od stycznia 2014 roku do kwietnia tego roku - tłumaczył na zwołanej konferencji prasowej Jarosław Szubert z prokuratury apelacyjnej w Łodzi.
"Inna grupa niż Państwo Islamskie"
Szubert zaznaczył, że do "przestępstw, które mieszczą w ramach postawionych zarzutów" dochodziło na terenie Norwegii, Polski, Turcji oraz Syrii.
- Przestępstwo polegało na przemieszczeniu się w sposób niejawny, to znaczy w sposób, który umożliwiał ukrycie prawdziwego miejsca przeznaczenia. Oprócz tego na terenie Syrii uczestniczył w szkoleniach strzeleckich - powiedział.
Śledczy zaznaczyli, że Dawid Ł. "w pewnym zakresie" uczestniczył też w działaniach bojowych. Według łódzkich śledczych, Polak współpracował z inną grupą terrorystyczną, niż tzw. Państwo Islamskie.
- Ta grupa nie była związana z ISIS - zaznacza Szubert.
Podejrzanemu grozi do ośmiu lat więzienia. Śledczy nie podjęli na razie decyzji, czy będą wnioskować o tymczasowy areszt dla 23-latka.
Zatrzymanie po kilku miesiącach śledztwa
Mężczyzna został zatrzymany w niedzielę na lotnisku im. Chopina w Warszawie. Po kilku godzinach trafił do policyjnej izby zatrzymań w Łodzi, którą funkcjonariusze udostępnili na potrzeby Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W poniedziałek rano 23-latek opuścił izbę zatrzymań. Po kilkudziesięciu minutach wjechał na teren prokuratury apelacyjnej w Łodzi.
Dawid Ł. został przewieziony przez funkcjonariuszy ABW. Żeby chronić jego tożsamość, miał 23-latek na sobie czarną kominiarkę.
- Śledztwo w tej sprawie prowadziliśmy od czerwca - zaznaczył rzecznik łódzkiej prokuratury apelacyjnej.
Łódzcy prokuratorzy dodają, że śledztwo dotyczy kilku osób i w związku z tym niewykluczone są kolejne zatrzymania.
Od lat w Norwegii
23-letni Polak został aresztowany wiosną, w Norwegii. Według tamtejszych służb od marca 2014 r. do kwietnia 2015 r. był w Syrii.
Mężczyzna wyszedł na wolność, ale we wrześniu został zatrzymany ponownie, tym razem w związku z niedopełnieniem formalności wynikających z przepisów imigracyjnych. Obrońcy Polaka walczyli o to, by nie deportowano go do Polski. Mężczyzna od szesnastego roku życia mieszka w Norwegii.
- W momencie zatrzymania na terenie lotniska był osobą wolną - powiedział we wtorek prokurator Szubert.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: PAP | Grzegorz Michałowski