- Miałem wrażenie, że pan prezydent był trenowany albo wręcz tresowany do debaty. Posługiwał się karteczkami, bez których byłby zupełnie bezradny - ocenił w "Kropce nad i" Jacek Kurski. Michał Kamiński zaprzeczał z kolei, jakoby miał przygotowywać Bronisława Komorowskiego. - Pan prezydent sam tę debatę wygrał - stwierdził.
Prowadząca program Monika Olejnik określiła swych gości jako "coachów" poszczególnych kandydatów.
Michał Kamiński natychmiast zaprzeczył, jakoby przygotowywał prezydenta Bronisława Komorowskiego do niedzielnej debaty telewizyjnej. - Rozmawiałem z nim przed debatą parę razy i mówiłem o swoich poglądach na temat tego, jak należy rozmawiać. Pan prezydent sam wczoraj tę debatę wygrał. Nie miałem w tym najmniejszego udziału - przekonywał.
Jak ocenił, na pewno coachem Andrzeja Dudy nie był też Jacek Kurski. - Gdyby przygotowywał Andrzeja Dudę do tej debaty, to nie byłaby to tak dramatyczna klęska - uznał.
"Duda politykiem samodzielnym"
Jacek Kurski podkreślał, że Duda jest politykiem samodzielnym i sam przygotowuje się do swoich wystąpień. - Miałem wrażenie, że pan prezydent był trenowany albo wręcz tresowany do debaty. Posługiwał się karteczkami, bez których byłby zupełnie bezradny - mówił natomiast o Bronisławie Komorowskim. I nie zgodził się z ocenami, że to Duda przegrał debatę.
Jego zdaniem, prezydent w czasie telewizyjnego starcia był niezwykle agresywny, a Duda spokojny, nawet "zbyt kulturalny". Według Jacka Kurskiego cała kampania Bronisława Komorowskiego zbudowana na hasłach "zgody" i "wolności", była w rzeczywistości "jednym wielkim hejtem".
Autor: js//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24