Sąd Rejonowy w Nowym Sączu postanowił przychylić się do wniosku prokuratury i upublicznił nazwisko nowosądeckiego znachora, który mógł przyczynić się do śmierci półrocznej Madzi z Brzeznej. Wizerunek Marka Haslika, który przebywa w areszcie, nadal pozostaje utajony.
Wniosek o odtajnienie danych osobowych oskarżonego, wpłynął przed dwoma tygodniami, ale został wstrzymany przez obrońców, którzy złożyli zażalenie.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury
Ostatecznie w piątek Sąd Rejonowy w Nowym Sączu wydał postanowienie, w którym zgodził się na podanie danych znachora do publicznej wiadomości.
- Śledczy liczą, że dzięki temu może zgłosić się więcej osób, które korzystały z jego usług i tym samym pomóc w dochodzeniu - tłumaczyła motywację prokuratury reporterka TVN 24.
We wniosku prokuratury nie było mowy o upublicznieniu wizerunku oskarżonego. - Jak do tej pory żaden tego typu wniosek nie wpłynął - mówi tvn24.pl Zbigniew Krupa, rzecznik Sądu Okręgowego w Nowym Sączu.
Zmarła w domu Haslika?
Przebywający obecnie w areszcie Marek Haslik miał, według oskarżycieli, mieć wpływ na śmierć dziewczynki. Usłyszał zarzuty świadczenia w latach 2005-14 usług medycznych bez uprawnień i pobierania za to pieniędzy (przestępstwo zagrożone karą roku więzienia) oraz "sprawstwa kierowniczego w narażeniu zdrowia lub życia, co skutkowało nieumyślnym spowodowaniem śmierci" (do pięciu lat).
Do śmierci Madzi doszło w połowie kwietnia. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu było zaniedbanie dziecka i jego niedożywienie. Matka dziewczynki przyznała, że w leczeniu córki razem z mężem korzystali z usług znachora Marka Haslika. Jej wersję potwierdził także ojciec dziecka, który twierdzi także, że do śmierci Madzi doszło w domu znachora.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Sąd w Nowym Sączu odtajnił nazwisko znachora:
Autor: ps/b / Źródło: TVN24 Kraków