FBI przeanalizowało maile Clinton. Nie ma podstaw do zarzutów


Dyrektor FBI James Comey poinformował w niedzielę Kongres, że nowe maile badane przez biuro w związku ze sprawą używania przez Hillary Clinton prywatnego serwera do wysyłania służbowej korespondencji nie zmieniły rezultatu poprzedniego dochodzenia. W lipcu stwierdzono, że nie ma podstaw do postawienia byłej szefowej amerykańskiej dyplomacji zarzutów.

W zeszłym tygodniu James Comey poinformował Kongres o odnalezieniu nowych maili, które - jak mówił - mogą mieć związek z używaniem przez Clinton prywatnego serwera w czasie gdy pełniła funkcję sekretarz stanu (2009-2013).

Maile zostały odnalezione w czasie niezwiązanego ze sprawą Clinton śledztwa dotyczącego byłego kongresmena Anthony'ego Weinera, męża najbliższej współpracownicy kandydatki demokratów Humy Abedin.

Weiner, który pogrzebał swoją karierę polityczną z powodu zamiłowania do wirtualnych znajomości z silnym podtekstem erotycznym, tym razem obrał sobie za cel nieletnią dziewczynę. Znalazł się w związku z tym pod lupą nowojorskiej policji i FBI. Na jego laptopie znaleziono tysiące maili Humy Abedin z czasów, gdy pracowała razem z Clinton w departamencie stanu. Weiner i Abedin od sierpnia pozostają w separacji.

Decyzja bez zmiany

W niedzielę dyrektor FBI poinformował Kongres, że w nowej porcji maili nie znaleziono niczego, co wpłynęłoby na zmianę rezultatu poprzedniego śledztwa. W lipcu śledztwo zamknięto bez postawienia Clinton zarzutów. Stwierdzono jedynie, że używanie prywatnego serwera do służbowej korespondencji była "nadzwyczaj nieostrożna".

"Śledczy pracowali bez przerwy, by przeanalizować dużą liczbę maili pochodzących z urządzenia pozyskanego w czasie niezwiązanego ze sprawą dochodzenia" - napisał Comey w liście do kongresmenów w niedzielę. "W czasie tego procesu przeanalizowaliśmy wszystkie maile, których Hillary Clinton była nadawcą lub adresatem w czasie gdy pełniła funkcję sekretarz stanu" - dodał.

"Jestem bardzo wdzięczny wszystkim specjalistom w FBI za wykonanie tak wielkiej i dobrej pracy w tak krótkim czasie" - podkreślił.

Według źródła Reutersa pismo Comeya zamyka na razie wznowione przez FBI śledztwo. Rzecznik Clinton Brian Fallon z zadowoleniem przyjął tę wiadomość, pisząc na Twitterze, że sztab zawsze był przekonany, iż FBI utrzyma w mocy swą lipcową decyzję.

Burza na finiszu

Ogłoszenie decyzji o wznowieniu dochodzenia ws. Clinton na 11 dni przed wyborami prezydenckimi, bez podania konkretnych informacji, wywołało oburzenie demokratów, którzy zarzucali, że może to wpłynąć na decyzje głosujących. Wiele osób twierdzi, że Comey zerwał w ten sposób z wieloletnią praktyką obowiązującą w Departamencie Sprawiedliwości, by nie komentować trwających dochodzeń, ani nie podejmować żadnych działań, które mogą wpłynąć na wybory.

We wtorek wieczorem w TVN24 i TVN24 BiS oglądaj specjalny program "Ameryka Wybiera". Wszystkie najważniejsze i najciekawsze informacje zza Atlantyku znajdziesz też w serwisie wyborczym tvn24.pl.

Autor: kg/ja / Źródło: Reuters, tvn24.pl

Raporty: