Ministerstwo Sprawiedliwości wspólnie ze Służbą Więzienną przygotowują zażalenie na czwartkową decyzję Sądu Okręgowego w Rzeszowie, który nie zgodził się na tymczasowe umieszczenie Mariusza Trynkiewicza w ośrodku w Gostyninie - dowiedział się portal tvn24.pl. Oficjalnie ministerstwo przyznaje, że złożenie zażalenia "jest rozważane".
W środę wieczorem do rzeszowskiego sądu wpłynął nowy wniosek ws. Mariusza Trynkiewicza. Władze więzienia, w którym kończy odsiadywanie wyroku, chciały, by do czasu uprawomocnienia się decyzji dotyczącej jego ewentualnej dalszej izolacji, przebywał w zamknięciu. Sąd nie zgodził się na takie rozwiązanie, ale nałożył na Trynkiewicza obowiązek meldowania się na policji i zakazał mu opuszczać kraj.
Jak nieoficjalnie dowiedział się portal tvn24.pl resort chce za pośrednictwem Służby Więziennej złożyć zażalenie na decyzję sądu. Urzędnicy przyznają, że taki krok jest rozważany, ale według naszych nieoficjalnych informacji decyzje już zapadły. Pismo może trafić do Rzeszowa jeszcze nawet dzisiaj. – Analizujemy postanowienie sądu i rozważamy różne, dalsze kroki – powiedział Marek Biernacki, minister sprawiedliwości.
Jak wyjaśnił, uznano, że istnieją podstawy do złożenia zażalenia na decyzję rzeszowskiego sądu. Zaznaczył jednak, iż ostateczna decyzja będzie należała do dyrektora zakładu karnego. Podkreślił, że "rozważanych jest kilka wariantów".
Jak to widzą?
Urzędnicy podważają argumenty sądu, który uznając wniosek dyrektora zakładu karnego za "częściowo uzasadniony", wskazał jednocześnie, że postulowany przez wnioskodawcę sposób zabezpieczenia "zmierza do zaspokojenia roszczenia procesowego objętego żądaniem wniosku i to przez zastosowanie najdalej idącego środka izolacyjnego przewidzianego w ustawie". Sąd zwrócił przy tym uwagę, że "przy wyborze sposobu zabezpieczenia należy stosować zasadę minimalnej uciążliwości zabezpieczenia".
Prawnicy ministerstwa powołują się jednak na zapisy kodeksowe oraz wcześniejsze orzeczenia sądów, które stwierdzały już w przeszłości, że "zabezpieczenie roszczeń niepieniężnych może się nie różnić od merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy o ile uprawniony uprawdopodobni, że bez takiego zabezpieczenia narażony będzie na szkodę albo inne niekorzystne skutki". Taką decyzję podjął na przykład w kwietniu ubiegłego roku Sąd Apelacyjny w Poznaniu.
Według mec. Dariusza Pluty czwartkową decyzję sądu w Rzeszowie i tak należy uznać za sukces wnioskodawcy i "dobry prognostyk co do możliwości uwzględnienia przez sąd głównego wniosku, którego sprawa dotyczy". - A to dlatego, że wydając postanowienie Sąd Okręgowy rozstrzygnął dwie bardzo istotne kwestie. Po pierwsze uznał samą możliwość udzielenia zabezpieczenia - co jest o tyle ważne, że pojawiały się - błędne w mojej ocenie - opinie, iż zabezpieczenie jest tutaj w ogóle prawnie niedopuszczalne. Po drugie ocenił, że w tej konkretnej sprawie są spełnione ustawowe przesłanki wymagane dla udzielenia zabezpieczenia, a więc "wiarygodność roszczenia" - tłumaczy mecenas.
Ustawa o nadzorze nad groźnymi przestępcami
11 lutego Mariusz Trynkiewicz, skazany w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców, kończy odbywanie kary w rzeszowskim więzieniu. 10 lutego rzeszowski sąd cywilny zadecyduje, czy Trynkiewicz zostanie uznany za osobę z zaburzeniami psychicznymi stanowiącą zagrożenie dla innych. Na mocy ustawy o nadzorze nad groźnymi przestępcami sąd może orzec o ewentualnym umieszczeniu go w specjalnym ośrodku terapeutycznym. Nawet jeśli sąd podejmie taką decyzję, do czasu jej uprawomocnienia Trynkiewicz będzie - zgodnie z wczorajszym postanowieniem sądu - przebywał na wolności. Podpisana w grudniu przez prezydenta RP ustawa weszła w życie 22 stycznia. Tego samego dnia do rzeszowskiego sądu wpłynął wniosek w sprawie Trynkiewicza, którego nazwisko najczęściej wymienia się w kontekście ustawy. Dotyczy ona m.in. postępowania wobec przestępców, którzy zostali skazani w okresie PRL na karę śmierci. Na mocy amnestii w 1989r. kary śmierci zamieniono tym osobom na 25 lat więzienia.
Autor: Maciej Duda, Łukasz Orłowski/tr / Źródło: tvn24.pl