Spór właściwie wciąż toczy się na ulicy. Spór równie radykalny, co drastyczny. Tak jak zdjęcia, które zwolennicy całkowitego zakazu aborcji wystawiają na wielkich banerach przed porodówkami w całym kraju. Robią to niemal każdego dnia. Choć te pikiety nie są duże, trudno ich nie zauważyć. Szokują, bo mają uświadamiać, tłumaczą organizatorzy. Szokują, bo manipulują, odpowiadają ich przeciwnicy. O Fundacji Pro - Prawo do życia, która w ostatnim czasie widocznie się uaktywniła - Jacek Smaruj.