Procedura sprowadzenia zwłok do Polski rozpoczęła się - informuje pełnomocnik rodziny Magdaleny Żuk. Ciało zmarłej w Egipcie Polki do kraju ma trafić "w najbliższych dniach".
- Odbędzie się to normalną drogą lotniczą, zgodnie z przepisami o transporcie zwłok - przekazał mecenas Paweł Jurewicz, pełnomocnik rodziców Magdaleny Żuk. I dodał, że procedura została już wszczęta.
Pełnomocnik rodziny chce wziąć udział w polskiej sekcji
Wcześniej reporter TVN24, który jest na miejscu, relacjonował, że egipskie dzienniki podają informację o tym, że prokurator generalny Egiptu decyzję o transporcie zwłok podejmie w ciągu najbliższych dni. Obecnie ciało kobiety znajduje się w Kairze.
Mecenas Jurewicz zapowiedział, że będzie chciał uczestniczyć w sekcji zwłok Polki, która planowana jest po sprowadzeniu ciała do kraju. Podkreślił też, że bierze udział w czynnościach polskiej prokuratury, a wszystkie materiały postępowania, również te ze spotkania specjalnego zespołu śledczego, będą do wglądu pełnomocników rodziny.
Feralna wycieczka i śledztwo
25 kwietnia 27-letnia Magdalena Żuk poleciała na wycieczkę do kurortu Marsa Alam. Po dwóch dniach partnera kobiety, który miał z nią kontakt telefoniczny, zaniepokoiło jej zachowanie. Zaplanował jej wcześniejszy powrót do kraju. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia Żuk trafiła do szpitala. W tym samym czasie do Egiptu przyjechał jej znajomy, aby zabrać ją do Polski. W szpitalu dowiedział się, że kobieta nie żyje. Zmarła, po przewiezieniu do szpitala w Hurghadzie, w wyniku obrażeń wskutek upadku z pierwszego lub drugiego piętra szpitala.
Na prośbę ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry prokurator generalny Egiptu Nabil Ahmed Sadek objął osobistym nadzorem postępowanie w tej sprawie. W Polsce sprawę wyjaśnia specjalny zespół śledczy w Prokuraturze Okręgowej w Jeleniej Górze powołany przez prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego. Prowadzący dochodzenie wśród różnych wersji śledczych zakładają też, że mogło dojść do zabójstwa kobiety. Zbigniew Ziobro informował, że śledczy badają także wersję, że do przestępstwa mogło dojść jeszcze na terenie Polski przed podróżą kobiety do Egiptu.
Autor: tam//ec/jb / Źródło: PAP, TVN24 Wrocław