"Ten trotyl, o którym ciągle piszecie, widnieje jako numer cztery dla biegłych, nie jako jeden"

Prokuratura o stanie śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej
Prokuratura o stanie śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej
tvn24
Konferencja o aktualnym stanie śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiejtvn24

Wszystkie ekshumacje zostaną zakończone jesienią lub zimą 2017 r., do końca tego roku chcemy ich przeprowadzić 10 - poinformował w środę podczas konferencji prasowej zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek. Przedstawił on informację o aktualnym stanie śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. - Medycy sądowi, którzy pracowali przy ekshumacjach, stwierdzili błędy w 90 proc. dokumentacji medycznej nadesłanej przez Federację Rosyjską - mówił.

O "stonowanie emocji" oraz o "podawanie informacji sprawdzonych i rzetelnych" w sprawie śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej zaapelował w środę zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek podczas konferencji na temat aktualnego stanu śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej.

- Do tego śledztwa, właściwie to już drugiego dnia po katastrofie, wdarła się polityka i niestety pozostaje w tym śledztwie do dnia dzisiejszego - mówił. - Bardzo wielu polityków, publicystów, komentatorów, jest niemal do chwili obecnej zaskoczonych potrzebą kontynuowania tego postępowania. O tej potrzebie będziemy starali się państwa przekonać - mówił. Jak przypomniał, śledztwo w sprawie katastrofy zostało przedłużone do końca przyszłego roku. - Takie, póki co, mamy plany dowodowe, ale absolutnie nie twierdzę, że jest to graniczna i finalna data, która będzie skutkowała wydaniem takiej decyzji. Jaka by ona nie była, doskonale zdaję sobie sprawę, że będzie dzielić. W dalszym ciągu będzie przedmiotem przeróżnych kontrowersji. Dlatego celem naszym, istotą działań prokuratury w tej sprawie jest przeprowadzenie w sposób absolutnie profesjonalny wszystkich możliwych do zebrania dowodów, wyczerpanie inicjatywy dowodowej w sposób maksymalny - zaznaczył. - Nie jest niczym odkrywczym stwierdzenie, że część z tych dowodów znajduje się na terenie obcego państwa. Partner jest trudny. Jak państwo wiecie, tych dowodów w dalszym ciągu nie mamy. Czynimy zabiegi, by je pozyskać, ale tylko takie, na jakie pozwala nam prawo. Czynione są zabiegi na arenie dyplomatycznej - powiedział Pasionek.

"Po ekshumacji ciała niezwłocznie złożone do grobu"

Odnosząc się do decyzji prokuratury o przeprowadzeniu ekshumacji wszystkich niespopielonych ofiar katastrofy smoleńskiej podkreślił, że nieprawdą jest, "iż ciała będą po wyjęciu z grobu pozostawały w dyspozycji prokuratury co najmniej cztery miesiące". - Prosty zapis tego postanowienia mówi, że zostaną niezwłocznie włożone do grobu po przeprowadzeniu badań, a cztery miesiące to jest czas, jaki daliśmy biegłym na wydanie opinii - poinformował. Jak ocenił, tego rodzaju informacje tworzą "fatalny klimat wokół tej sprawy".

Dodał, że nieprawdziwa jest również informacja, że rodziny ofiar katastrofy są zaskoczone decyzją prokuratury o przeprowadzeniu ekshumacji.

Prokurator przypomniał, że w czerwcu odbyło się spotkanie śledczych z rodzinami oraz pełnomocnikami rodzin. - Poinformowaliśmy wówczas o sposobie przeprowadzenia tych czynności - powiedział Pasionek.

Poinformował, że każda z zainteresowanych rodzin będzie poproszona na spotkanie, podczas którego będą omawiane kwestie szczegółowe dotyczące m.in. czasu i miejsca przeprowadzenia ekshumacji. - Sytuacja jest taka, że nie wszyscy z zainteresowanych odbierają korespondencję. Niektórzy zmienili miejsca zamieszkania i nie poinformowali o tym fakcie prokuratury, niektórzy nie chcą mieć z tą historią nic wspólnego, nie pojawiają się w stosownych urzędach, aby odebrać korespondencję - powiedział Pasionek.

Zapewnił, że celem ekshumacji jest znalezienie trotylu w ciałach ofiar. - Jeśli ktoś stawia tezę, że będziemy poszukiwać trotylu, by udowodnić zamach, to równie zasadna byłaby teza odwrotna: będziemy szukać ewentualnych śladów materiałów wybuchowych, jeśli ich nie znajdziemy, wykluczymy zamach - tłumaczył.

Podkreślił, że obowiązkiem prokuratorów jest sięgnięcie po wszystkie dostępne środki dowodowe.

"Trotyl jako numer cztery"

Pasionek mówił, że ciała ofiar zostaną przebadane m.in. metodą tomografii komputerowej, która "pozwala specjalistom sięgnąć w takie obszary ciała, które są podczas konwencjonalnej sekcji praktycznie niedostępne". Według Pasionka od tego badania specjaliści rozpoczną pracę. - Ale nie będzie to ani jedyne, ani najbardziej skomplikowane badanie - dodał. Oprócz tradycyjnej sekcji mają zostać pobrane próbki do badań histopatologicznych, toksykologicznych, fizykochemicznych - zapowiedział prokurator. - Ten trotyl, o którym ciągle piszecie, w postanowieniu widnieje jako numer cztery dla biegłych, nie jako jeden - powiedział Pasionek do dziennikarzy. - Badanie fizykochemiczne, badanie śladów obecności materiałów wybuchowych, nie jest pierwszoplanową rzeczą. Sekcja ma zmierzać do ustalenia przyczyny zgonu, mechanizmu zgonu. To są absolutnie priorytetowe rzeczy. (...) Jeżeli (...) mamy za cel zrekonstruować przebieg tego zdarzenia, to (...), z punktu widzenie rzetelności, wszystkie te czynności muszą być przeprowadzone. Nie przesądzam absolutnie wyników, do jakich dojdziemy - podkreślił prokurator Pasionek. - Żadnej hipotezy nie traktujemy priorytetowo, wszystkie będą weryfikowane do samego końca przy użyciu wszystkich dostępnych metod - dodał.

"Nie posiadamy żadnych nowych nagrań"

W trakcie konferencji padło pytanie, czy prokuratura posiada nowe nagranie załogi prezydenckiego samolotu TU 154M. Prokurator Marek Kuczyński odpowiedział: "Nie posiadamy żadnych nowych nagrań". - Proszę pytać o to pana Ministra Obrony, to chyba nie do nas pytanie - podkreślił prokurator zwracając się do dziennikarzy. Na początku września w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" szef MON Antoni Macierewicz zapowiedział ujawnienie "nowych nagrań załogi Tupolewa, które dotąd nie były znane".

Pasionek: zakończenie ekshumacji pod koniec przyszłego roku

Pasionek przekazał, że prokuratura w dalszym ciągu prowadzi rozmowy z laboratorium, które zbada próbki pobrane z ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej.

Poinformował, że ekshumacje zaczną się w przyszłym tygodniu od prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zapowiedział też, że prokuratura nie będzie informować o terminach poszczególnych ekshumacji. - O czasie rozpoczęcia tych czynności są informowani jedynie zainteresowani - dodał Pasionek.

- Do końca tego roku chcemy przeprowadzić 10 ekshumacji, zakończenie wszystkich jesienią lub zimą 2017 r. - podał.

Bez możliwości złożenia zażalenia

- Jeżeli kodeks postępowania karnego nie przewiduje możliwości złożenia zażalenia na tę decyzję (o ekshumacjach - red.), to takiej możliwości nie ma - powiedział Pasionek, który zaapelował też, by "nie mylić ekshumacji z oględzinami i sekcją zwłok".

- Kwestia złożenia zażalenia na art. 210 kodeksu postępowania karnego (...) odnosi się do treści przepisu, który mówi, że prokurator może zarządzić wyjęcie zwłok z grobu (...) jednak ten artykuł należy czytać łącznie z art. 209, który traktuje o oględzinach, jak i o sekcji zwłok, bo się on do niego odnosi i ma z nim bezpośredni związek - dodał. - Jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, prokurator przeprowadza oględziny i sekcję zwłok. A jeżeli zdarzy się tak, że takiej czynności nie przeprowadził albo z biegiem czasu, tak jak w naszym wypadku, powstanie podejrzenie jej nierzetelności, jej nieprawidłowego przebiegu, niepoczynienia pewnych ustaleń, to tę czynność musi zrobić, a jeżeli zwłoki są już złożone w grobie, to może je wyjąć. I tak należy ten przepis czytać - mówił Pasionek.

"Błędy w 90 proc. dokumentacji medycznej z Rosji"

Prok. Marek Pasionek poinformował, że medycy sądowi, którzy pracowali przy ekshumacjach, stwierdzili błędy w 90 proc. dokumentacji medycznej nadesłanej przez Federację Rosyjską.

- W przypadku 41 osób brakowało opisu stanu po przebytych zabiegach medycznych (...), u 48 osób błędnie rozpoznano obrażenia, bo wzajemnie sprzecznie je opisano w toku sporządzania protokołu - mówił Pasionek. Jak dodał, w przypadku 35 osób w ogóle zaniechano wykonania niektórych czynności sekcyjnych - otwarcia niektórych jam ciała, które - jak zaznaczył - nakazuje metodologia prowadzenia autopsji. - Nie zrobiono tego - podkreślił prokurator. - Sprzeczny opis ciała pojawiał się na kolejnych etapach badania. Mieliśmy w kilku wypadkach (...), z tego rodzaju sytuacją do czynienia, że zgodnie z protokołem rosyjskim sekcje były wykonane wcześniej niż zewnętrzne oględziny ciała, co jest oczywiście niemożliwe - podkreślił Pasionek. Zaznaczył, że takiej sytuacji profesjonalny prokurator tolerować nie może. - Nie może, bo obliguje go do wyjaśnienia tych wszystkich okoliczności kodeks postępowania karnego - dodał. Pasionek powiedział, że prokurator skierował wniosek do Federacji Rosyjskiej, chcąc przesłuchać medyków sądowych, niestety spotkał się odmową.

Ekshumowane ciała 83 ofiar

Kierownik zespołu prokuratorów prowadzących sprawę prok. Marek Kuczyński powiedział, że zostaną ekshumowane ciała 83 ofiar katastrofy smoleńskiej.

- Prokuratora dysponuje materiałami, to znaczy protokołami sekcji zwłok wykonanymi przez organa Federacji Rosyjskiej i uzyskanymi przez nas w drodze pomocy prawnej. Podkreślić należy, że w żadnej z tych czynności, z wyjątkiem sekcji zwłok pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego, nie uczestniczył polski prokurator - mówił. - Mamy zatem dokumentację rosyjską, nie mamy dokumentacji fotograficznej - dodał.

Kuczyński przypomniał, że w celu oceny protokołów sekcyjnych w toku postępowania prowadzonego jeszcze przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie powołano biegłych z zakładu medycyny sądowej we Wrocławiu, którzy dokonali oceny z punktu widzenia sądowo-medycznego tej dokumentacji. - Znaleziono szereg nieprawidłowości, wynikających z analizy treści tych protokołów oraz materiałów również przekazanych w ramach pomocy prawnej, dotyczących oględzin miejsca zdarzenia, również dokumentacji fotograficznej z miejsca zdarzenia - powiedział. - Te nieprawidłowości były liczne i obszerne - dodał Kuczyński. Wyjaśniał, że skala nieprawidłowości i ustalenie nowych, przy jednoczesnym braku dokumentacji fotograficznej, prowadzi nas do wniosku, że dokumenty sekcyjne, które uzyskaliśmy w toku pomocy prawnej, nie mogą stanowić podstawy dla nas do rzetelnych ustaleń. - Nie możemy powiedzieć, czy i w jakim zakresie dokumenty przedstawione nam przez stronę rosyjską są tak naprawdę dla nas wiarygodne - powiedział Kuczyński. - Możemy się spodziewać (...) kolejnych nieprawidłowości związanych z tożsamością ciał, które są pochowane w trumnach. Możemy się spodziewać, że są inne nieprawidłowości związane z opisem stwierdzonych obrażeń - mówił prokurator.

Powiedział, że "na podstawie dokumentacji możemy przewidywać, że w trumnach są fragmenty innych ciał".

"Nieprawidłowości były liczne i obszerne"
"Nieprawidłowości były liczne i obszerne"tvn24

Plany inwentaryzacji wraku Tu-154M

Prok. Krzysztof Schwartz poinformował, że prokuratura zaplanowała inwentaryzację wraku samolotu Tu-154M, który rozbił się w Smoleńsku. - Zaplanowaliśmy pewne czynności, o które chcemy się zwrócić do strony rosyjskiej. Mamy taki plan, aby dokonać inwentaryzacji wraku. Ta inwentaryzacja wraku, czy też elementów, które z tego wraku pozostały, ma polegać na sfotografowaniu poszczególnych części, trwałym opisaniu tych elementów i oznakowaniu tych elementów poprzez użycie specjalistycznego oprogramowania i urządzeń - zapowiedział Schwartz. Dodał, że polska prokuratura skieruje w tej sprawie wniosek do Rosji. - To ma nam pozwolić na zorientowanie się tak naprawdę, czym jeszcze dysponujemy, czym dysponuje strona rosyjska, jeśli chodzi o wrak, bo my tak naprawdę nie wiemy, w jakim stanie ten wrak jest i jakie elementy tego wraku jeszcze pozostają w dyspozycji. To będzie dla nas istotna czynność, ponieważ pozwoli nam (...) zorientować się w stanie istotnego dla nas dowodu rzeczowego - powiedział prokurator.

Prok. Schwartz: prokuratura planuje inwentaryzację wraku Tu-154M
Prok. Schwartz: prokuratura planuje inwentaryzację wraku Tu-154Mtvn24

Autor: js/kk,ja / Źródło: PAP, TVN24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 29 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium