- Macierewicz uosabia służby, które doprowadziły do tragedii tych żołnierzy i ich rodzin - powiedział w Magazynie 24 Godziny gen. Sławomir Petelicki. Generał jest przekonany, że śledztwo wobec żołnierzy z Nangar Khel to efekt zemsty w wojnie żołnierzy z oficerami kontrwywiadu.
Argumentując swoją tezę gen. Petelicki powołał się na publikację poniedziałkowej "Rzeczpospolitej". Dziennik twierdzi, że istniał konflikt między dowódcą bazy Wazi-Kwa przebywającym w areszcie Olgierdem C. a oficerami kontrwywiadu, którzy tam służyli. Olgierd C. miał wysyłać do przełożonych meldunki, z żadaniami by odwołania ludzi Macierewicza ze swej bazy.
Antoni Macierewicz - ówczesny szef kontrwywiadu - odmówił dziennikarzom "Rz" komentarza, ale gen. Petelicki uznał ich tezę za przekonującą. Jednocześnie zastrzegł, że nie był nigdy osobiście uprzedzony do Antoniego Macierewicza, co zarzucił mu Zbigniew Wassermann, były koordynator ds. służb specjalnych. - Wcześniej zawsze podkreślałem, że minister Macierewicz uratował GROM. Nie jestem do niego uprzedzony - podkreślał generał.
Kontrwywiad do podstawówki
Przypomniał przy okazji grupe oficerów kontrwywiadu z Afganistanu, którzy umieścili swoje zdjęcia w „Naszej klasie”. - Tego typu ludzi zasługują na to, żeby iść do podstawowej szkoły - drwił wojskowy.
Wassermann nie chciał komentować informacji "Rzeczpospolitej". - Nie wiem nic na temat konfliktu żołnierzy z Wazi-Kwa z oficerami kontrwywiadu, zostawmy plotki - mówimy o ważnej sprawie dla żołnierzy - stwierdził.
Były minister przyznał jednak, że doniesienia o konflikcie z oficerami kontrwywiadu trafiały do MON. - To nie jest do mnie pytanie – to jest pytanie do nadawcy i adresata tej informacji - mówił Wassermann, dodając jednocześnie, że "to co było istotne w sferze bezpieczeństwa, było mu znane".
Z prokuratur wyciekają informacje
Wypowiedzi gen. Petelickiego Wassermann nazwał motywowanymi politycznie i szokującymi. - U pana plotki i przecieki zastępują proces. Czy pan za bardzo nie przesadza? Wiem, że pan solidaryzuje się z żołnierzami, ale pan podważa instytucje państwa - pytał polityk PiS, gdy gen. Petelicki kwestionował rzetelność sądów i prokuratur wojskowych.
Wojskowy mówił, że do tej pory sąd zawsze akceptował wnioski prokuratury o areszt wojskowy. W przypadku żołnierzy z Nangar Khel zwolnienie było możliwe dopiero po zmianie sędziego, a jak mówił generał, już teraz "do dziennikarzy zaczynają docierać plotki z prokuratury, że ten sędzia jest w coś zamieszany". - A dodatkowo dziennik „Polska” ujawnia zeznania wyciekłe z prokuratury. Powinno się zrobić śledztwo w tej sprawie - mówił gen. Petelicki.
Śmierć cywilów
Wioska Nangar Khel została ostrzelana 16 sierpnia ubiegłego roku. Od polskich granatów zginęło osiem osób, w tym kobiety i dzieci, a kilka zostało okaleczonych.
Siedmiu żołnierzy z 18. Bielskiego Batalionu Desantowo-Szturmowego zatrzymano i aresztowano w listopadzie ubiegłego roku. Sześciu z nich prokuratura zarzuca zabójstwo ludności cywilnej, za co grozi od 12 lat więzienia do dożywocia, jednemu - atak na niebroniony obiekt cywilny, za co grozi do 25 lat więzienia.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24